Ostatnie newsy
Do tej pory programiści oferujący swoje aplikacje w App Store mieli dość ograniczone możliwości ustalania ceny swoich programów. Apple narzucało bowiem “poziomy cenowe”, nie można było wpisać dowolnej ceny. W tym tygodniu dość niespodziewanie Apple zapowiedziało zasadniczo porzucenie tego modelu.
Kilka miesięcy temu Apple uruchomiło w końcu usługę pozwalającą zamawiać części zamienne do wybranych urządzeń firmy w celu samodzielnej wymiany. Niestety, była wtedy dostępna jedynie w Stanach Zjednoczonych.
Według najnowszych plotek dotyczących kolejnej generacji iPhone’ów, firma z Cupertino dość szybko chce dostosować się do przepisów unijnych i już w 2023 zaoferować iPhone’y z gniazdkiem USB-C zamiast Lightning. Niestety są też złe wiadomości.
Przy okazji prezentacji najnowszych iPadów, Apple ogłosiło również termin premiery finalnej wersji iPadOS 16.1 (wersję 16.0 ominięto) - zostanie ona udostępniona wszystkim użytkownikom już w ten poniedziałek.
Nie tylko bazowy iPad doczekał się odświeżenia w tym tygodniu. Także wyższa półka w postaci iPada Pro zyskała nową generację zasilaną układem Apple M2 znanym już z MacBooków. To jednak nie koniec nowości.
Firma z Cupertino w ostatnim czasie nie ma litości, jeśli chodzi o podwyżki cen. Niemal każdy nowy produkt jest droższy, nawet jeśli nie w dolarach, to w rodzimych złotówkach już tak. Nawet starsze modele nie są bezpieczne i podlegają waloryzacji (np. iPad mini 6 Wi-Fi 64 FB na premierę kosztował 2600 zł, kiedy obecnie jego cena to już 3200 zł).
Kwestia bezpieczeństwa korzystania z VPNów w iOS ponownie na tapecie - pisaliśmy niedawno, że iOS od lat ma problem z bezpieczeństwem VPNów, ponieważ przy zestawienia takiego tunelu, nie zrywa aktywnych połączeń.
Własne rozwiązanie do map od Apple jako rozwiązanie tworzone niemal od zera, od początku miało pod górkę w konkurencji z Google. Szczególnie, że firma z Cupertino postanowiła nie posiłkować się, przynajmniej na początku, danymi od użytkowników.
Do tej pory, jeśli potrzebowaliście wymiany baterii w iPadzie, to w oficjalnych czy autoryzowanych serwisach Apple oferowano jedynie wymianę całego urządzenia (nieautoryzowane wymieniały samą baterię od dawna), co poza gwarancją oczywiście nie miało sensu.
Firma z Cupertino nie jest znana z tanich produktów, szczególnie w ostatnich czasach wysokiej inflacji. Trudno więc się dziwić, że w sytuacji umacniającego się dolara oraz wysokiej inflacji w wielu krajach, zdecydowano się na podwyżki.
