To z kolei wiązałoby się z dorzuceniem nakładki, bloatware’u i długim oczekiwaniem na aktualizacje (jeśli w ogóle by były udostępniane), czyli praktycznie porzuceniem tych uwielbianych przez klientów modeli. Jednak jak informują redaktorzy z portalu The Verge, Kilka dni później jednak przedstawiciele Motoroli zaprzeczyli informacjom o planach porzucenia Moto G i E z drugiej strony nadal nie wyjaśniając precyzyjniej co koledzy z Lenovo mieli ma myśli.