Recenzja LG Swift 7

Faktycznie nastała nowa era. Przynajmniej jeśli chodzi o rynek „mądrych” telefonów. Dlaczego nowa era? Ponieważ Microsoft, twórca jednego z pierwszych tak popularnych systemów mobilnych zerwał z dotychczasowym systemem i obrał zupełnie nowy kierunek. Gigant z Redmont zdecydował się odbudować upadające imię kosztem wszystkich użytkowników i programistów, których dotychczasowe aplikacje na najnowszej platformie po prostu nie działają. Oczywiście każdy może powiedzieć, że nowa era rozpoczęła się wraz z pojawieniem iPhone'a. To stwierdzenie jest całkowicie uzasadnione. Jeśli jednak spojrzymy na te kilka długich lat branży, w której królował Windows Mobile pojawienie się następcy zbudowanego praktycznie od zera jest rewolucją samą w sobie. Przypomina mi się prezentacja Windows Phone 7 podczas tegorocznego Mobile World Congress. Kiedy podczas konferencji pojawił się Steve Ballmer i entuzjastycznie, z pełnym przekonaniem zaczął opowiadać o najnowszym dziecku pomyślałem sobie, że to dobrze skrojone przedsięwzięcie marketingowe. Jakub, który również miał okazję być świadkiem tego wydarzenia swoje wrażenia wyraził jednoznacznie. Ja miałem mieszane uczucia i z ocenami wolałem poczekać do momentu pojawienia się finalnego produktu. W połowie września miałem okazję zobaczyć działanie Windows Phone 7 na żywym organizmie po raz pierwszy. Już wtedy byłem mile zaskoczony. Teraz, po kilku dniach nieprzerwanej wędrówki po najnowszym systemie mogę wyrazić jednoznaczną opinię. Jaką? O tym w głębi artykułu. Dobrze, koniec wstępów, czas najwyższy zabrać się za mięso, czyli... Panie i Panowie – przed Wami pierwsza PDAClubowa recenzja urządzenia z systemem Windows Phone 7 – LG Swift 7.


 

Zestaw

Testowane urządzenie dostarczone zostało bez akcesoriów, jednak standardowy zestaw pudełkowy składa się z urządzenia, ładowarki sieciowej wraz z kablem synchronizacyjnym microUSB oraz słuchawek stereo. Brak dodatkowych elementów w postaci uchwytu samochodowego czy też ładowarki samochodowej. Wszystko zmieszczone zostało w prostopadłościennym pudełku.

Obudowa

LG sprawia wrażenie dużo większego niż prezentowane na zdjęciach. Obudowa urządzenia utrzymana jest w czarnej kolorystyce z chromowanymi wstawkami prezentuje się bardzo ładnie. Dodatkowo pozytywne wrażenie potęguje duża powierzchnia szyby pokrywającej ekran. Trudno mówić o nawiązywaniu do obecnych trendów – urządzenia z Windows Phone 7 stanowią obecnie czystą kartę, którą producenci starają się zapełnić możliwie najszybciej.

Patrząc na Swift 7 z góry widzimy praktycznie płaską powierzchnię, w którą zakończono w dolnej części wypukłą oraz lekko wygiętą belką z trzema przyciskami. Na ekranem wkomponowano centralnie umieszczoną podłużną maskownicę głośnika słuchawki telefonu. Tuż pod ekranem umieszczono belkę z trzema przyciskami – cofnij, start oraz lupa. Belka ta jest delikatnie wybrzuszona oraz wygięta w stronę ekranu.

W górnej części Swifta, dokładnie z prawej strony umieszczono przycisk włączania. Z przeciwległej strony znajdziemy złącze słuchawkowe typu minijack. 


Z lewej strony obudowy znajdziemy przycisk głośności o podłużnym kształcie przedzielony w połowie. Przycisk ten zamieszczono zgodnie z kanonami sztuki w górnej części obudowy.
 

Prawa strona kryje w górnej części otwór na gniazdo microUSB zasłonięte przykrywką. Otwór jest bardzo ładnie dopasowany do gniazda, zaślepka również pasuje praktycznie idealnie. W dolnej części prawej strony znajdziemy przycisk spustu migawki aparatu. Dodanie tego elementu cieszy szczególnie.

Dolna część smartfonu, tuż pod wspomnianą belką z przyciskami kryje w sobie jedynie mały otwór mikrofonu.

Tylna pokrywa składa się w głównej mierze z pokrywy na akumulator. Pokrywa ta wykonana z matowego metalu w kolorze stalowym posiada w dolnej części narysowany napis Windows Phone wraz z logo. Górna część tylnej pokrywy kryje w sobie obiektyw aparatu umieszczony centralnie oraz diodę LED pełniącą funkcję lampy błyskowej. Pod pokrywą akumulatora umieszczono przycisk otwierający pokrywę. Jest on dość sporych rozmiarów, przez co demontaż pokrywy jest wygodny. Ponadto został on starannie wkomponowany w obudowę, dlatego też na pierwszy rzut oka jest praktycznie niezauważalny. Po zdemontowaniu pokrywy widzimy akumulator oraz umieszczony z powyżej niego slot karty SIM.  

 

Gabaryty

Swift 7 nie należy do najmniejszych PDA, które ostatnio pojawiły się na rynku. Z obudową o grubości zaledwie 11.5mm deklasuje popularny androidowy model HTC Desire, czy też uważany za wzorzec Apple iPhone 3GS. Za rozmiar powierzchni urządzenia odpowiada w głównej mierze ekran. Przy wymiarach 125 x 59.8 x 11.5 mm udało się uzyskać 157 wagi łącznie z akumulatorem. Szczególnie waga jest bardzo odczuwalna – urządzenie to nie należy do najlżejszych, można wręcz przyznać, że jest ciężkie. Jeśli chodzi o wygodę trzymania, nie można się przyczepić. Urządzenie ze względu na panoramiczny ekran jest wysokie, ale bardzo dobrze leży w ręku.

Parametry techniczne

Lista wyposażenia tego modelu jest długa. Sercem pierwszego smartfonu z WP7 produkcji LG jest procesor Qualcomm QSD8650 taktowany zegarem o częstotliwości 1GHz. Wspomniane CPU posiada dodatkowy akcelerator grafiki. Do dyspozycji systemu producent przeznaczył 576 MB pamięci RAM oraz 512 MB pamięci ROM. Pamięć przeznaczona do przechowywania plików ma 16GB pojemności i nie jest rozszerzalna za pomocą zewnętrznych nośników. Na liście wyposażenia znajdziemy oczywiście takie pozycje jak Bluetooth 2.1 + EDR, WiFi współpracujące z sieciami w standardzie b/g, moduł telefonii komórkowej 3.5G (HSDPA), odbiornik GPS, aparat z matrycą 5Mpix oraz radio FM. LG standardowo już wyposaża swoje urządzenia w zestaw czujników – elektroniczny kompas, akcelerometr, czujnik zbliżeniowy oraz czujnik oświetlenia. Za obsługę dotykową odpowiada pojemnościowy wyświetlacz dotykowy o przekątnej 3.8 cala oraz rozdzielczości 800x480 punktów. Ekran ten wspiera oczywiście technologię Multi Touch. Całość zasilana jest z akumulatora litowo-jonowego o pojemności 1500mAh. Za komunikację przewodową odpowiada złącze typu microUSB pracujące w standardzie USB 2.0.

Ekran

Ekran, który w tym modelu posiada przekątną 3.8 cala oraz rozdzielczość 800x480 pikseli idealnie wręcz nadaje się do tego urządzenia. Wyświetlacz typu LCD nie jest szczytem techniki (w porównaniu do wyświetlaczy SAMOLED czy Retina), ale charakteryzuje się równomiernym podświetleniem oraz bardzo wyrazistymi kolorami przy jednoczesnym zachowaniu dobrego kontrastu. Automatycznie regulowane podświetlenie ekranu bardzo dobrze spełnia swoja rolę – w pełnym słońcu obraz na ekranie jest nadal wyraźny, natomiast przy bardzo niskim oświetleniu otoczenia podświetlenie ekranu nie powoduje oślepienia oczu.
Ekrany pojemnościowe były do tej pory domeną urządzeń z systemami iOS oraz Android. Najwyraźniej również producenci okienkowych smartfonów chcą zaadoptować to sprawdzone rozwiązanie. Ekran Swift 7 prezentuje wszystkie walory ekranu pojemnościowego. Wysoka czułość na dotyk oraz brak możliwości obsługi ekranu rysikiem (oprócz specjalnych rysików przeznaczonych do ekranów pojemnościowych) to typowe cechy tego typu konstrukcji.
Wielkość ekranu powoduje, że w połączeniu z przyjemnym interfejsem Windowsa Phone 7 obsługa dotykowa stanowi bardzo duży atut tego urządzenia. Nie ważne, czy poruszamy się po menu, czy też stukamy po klawiaturze ekranowej, w tym urządzeniu te czynności zostały opanowane wręcz do perfekcji i wykonywanie ich sprawia sporo przyjemności. Użytkownicy poprzednich edycji okienek odczują z pewnością znaczącą poprawę.
Nie można zapominać, że mamy do czynienia z ekranem pojemnościowym, który oczywiście wykorzystuje technologię multi-touch. Możemy z niej skorzystać np. w przeglądarce internetowej lub przeglądarce zdjęć do zmniejszania/powiększania obrazu.

 

Dźwięk/radio

Ze względu na brak możliwości przetestowania fabrycznych słuchawek podczas testu użyte zostały słuchawki Sony MDR – XD200 oraz Sennheiser CX 300. Zarówno pierwsze jak i drugie słuchawki są to jedne z najtańszych modeli w danej klasie sprzętowej. Złącze audio to standardowo już gniazdo mini-jack umieszczone w górnej części urządzenia.
Dźwięk oferowany przez urządzenie jest bardzo dobrej jakości, pozbawiony szumów na poziomie przeszkadzającym. Oczywiście nie ma tutaj mowy o koncertowych wrażeniach, jednak w porównaniu do niektórych produktów konkurencyjnych, nawet z najwyższej półki Swift 7 prezentuje się bardzo dobrze. Również pozytywnie należy ocenić jakość odbioru radia, chociaż w miejskiej dżungli, szczególnie podczas poruszania się autobusem odczuwalne były braki sygnału.

Przyciski/sterowanie

Urządzenia mobilne, smartfony podążaja obecnie w kierunku zmniejszenia liczby przycisków. Tendencja zapoczątkowana przez Apple w swoim sztandarowym telefonie została z gorszym lub lepszym skutkiem zaszczepiona w kolejnych produktach pozostałych producentów. Również w Swift 7 można doszukać się nawiązań do pierwszego iPhone'a.
W pierwszym testowanym przez nas urządzeniu z Windows Phone 7 mamy do czynienia z dwiema koncepcjami obsługi. Z jednej strony mamy do dyspozycji przyciski sprzętowe jak chociażby umieszczone w dolnej części na belce z drugiej zaś strony – dotykowy wyświetlacz.

Obsługa interfejsu za pomocą ekranu dotykowego generalnie zależy od czułości ekranu, która w przypadku wyświetlaczy pojemnościowych stoi na wysokim poziomie. Co innego przyciski – liczy się nie tylko ich liczba, ale również wykonanie, wielkość oraz rozmieszczenie na obudowie. Te kilka parametrów pozwala opisać wygodę korzystania z przycisków sprzętowych. W testowanym LG mamy ich niewiele, chociaż z pewnością więcej niż wynosi średnia dla tego typu urządzeń. Przejdźmy jednak do rzeczy. Na dolnej belce tuż pod ekranem znajdują się wspomniane wcześniej trzy przyciski – cofnij, Start oraz wyszukiwania. Ponieważ przyciski te współdzielą ze sobą powierzchnię nacisku zastosowano ciekawe rozwiązanie, w którym dwa skrajne przyciski pracują na zasadzie kołyski, przycisk Start został osadzony oddzielnie (przyciskiem jest samo logo Windows).

Najbardziej brakującym zestawem przycisków są przyciski odbierania połączeń. Szczególnie odczujemy to w zimę, kiedy bez zdejmowania rękawiczek nie jesteśmy w stanie odebrać połączenia. Ja rozumiem, że w USA zima trwa krótko i jest łagodniejsza niż w Polsce, ale koncepcja przycisków powinna być uniwersalna. W zamian można chociażby zaoferować użytkownikom przycisk nawigacyjny w postaci D-pada lub touchpada. Niestety na próżno szukać takiego rozwiązania w tym modelu – jest to duży minus.

Rzadko stosowanym przyciskiem jest wyzwalacz aparatu. W LG znalazł on jednak swoje miejsce co cieszy szczególnie dlatego, że zarówno aparat jak i kamera prezentują wysoki poziom. Przycisk spustu migawki nie jest jednak typowym rozwiązaniem dwustopniowym. W Swift 7 zastosowano przycisk z jednym stałym skokiem. Ostrość uzyskiwana jest elektronicznie, w momencie wykonywania zdjęcia. Warto jednak zaznaczyć, że mamy do czynienia z przyciskami w pełnym słowa znaczeniu. Na szczęście LG nie skorzystało z przycisków dotykowych, które są po prostu niewygodne. 

Czujniki, sensory…

Jak przystało na nowoczesny palmtopo-telefon, Swift 7 posiada czujniki monitorujące jego otoczenie oraz wyposażony jest w aplikacje potrafiące wykorzystać te informacje. W wyposażeniu standardowym znajdziemy akcelerometr, czujnik oświetlenia, czujnik zbliżeniowy a także cyfrowy kompas. Akcelerometr zapewnia nam automatyczną zmianę orientację ekranu w zależności od sposobu trzymania urządzenia. Z akcelerometru korzystają np. gry. Dzięki temu modułowi możemy położeniem urządzenia (lub też poprzez jego zmianę) sterować grą. Wydawać by się mogło, że działanie akcelerometru jest troszeczkę zbyt wczesne – odnoszę wrażenie, że w niektórych sytuacjach ekran nie powinien jeszcze zmieniać orientacji, w momencie gdy faktycznie jest inaczej. Być może jest to wyłącznie moje odczucie.
LG, podobnie jak wielu producentów dodało kilka swoich rozwiązań. I oto mamy kilka drobiazgów umilających życie. W momencie przyłożenia urządzenia do ucha ekran wyłączy się uniemożliwiając jednocześnie niechciane wybieranie funkcji.
Kolejnym przydatnym gadżetem zwiększającym przyjemność pracy z urządzeniem jest czujnik światła. Zadaniem tego elementu jest pomiar natężenia światła panującego w otoczeniu urządzenia (a dokładniej padającego na czujnik). Dzięki temu możemy uzyskać automatyczną regulację siły podświetlenia ekranu. W przypadku silnego światła padającego na urządzenie (np. w pełnym słońcu) czujnik zwiększa siłę podświetlania, natomiast gdy wyciągamy telefon w pomieszczeniu natężenie podświetlenia spada. Tą opcję można wyłączyć pozostawiając podświetlenie w jednej stałej wartości. Działanie czujnika można ocenić naprawdę dobrze, zmiany widoczne są praktycznie natychmiastowo. Wykrywanie zmian oświetlenia jest bardzo szybkie.
Ostatnim elementem, który do tej pory nie był dostępny w urządzeniach z mobilnymi okienkami jest cyfrowy kompas. Ten drobiazg pozwala na wykorzystanie urządzenia chociażby do aplikacji typu rozszerzona rzeczywistość (augmented reality).

Kamera i aparat

Swift 7 posiada aparat z matrycą 5Mpix, co jest raczej średnim wynikiem. Jakość wykonywanych zdjęć tym urządzeniem jest dobra, jednak wymaga dobrego oświetlenia. Wbudowana lampa flash nie oferuje wystarczających parametrów, aby wykonywać zdjęcia przy niskim oświetleniu. Kolory na zdjęciach mogłyby być bardziej żywe, jednak do ostrości trudno mieć zastrzeżenia.

{pic '24472' center /}

{pic '24473' center /}

{pic '24474' center /}

{pic '24475' center /}

{pic '24476' center /}

Zdjęcia panoramiczne (panorama shot):

{pic '24556' center /} 

Oprócz wykonywania zdjęć zainstalowana kamera cyfrowa może służyć do nagrywania krótkich filmów w rozdzielczości maksymalnie 720p. Próbkę filmu nagranego za pomocą smartphone’u można znaleźć poniżej. Szczególnie podczas nagrywania sekwencji wideo trzeba zwrócić uwagę na ustawiony tryb nagrywania, którym domyślnie jest 480p. Nagrywane filmy zarówno w dzień jak i w nocy wychodzą bardzo dobrze (szczególnie w dzień), co więcej nagrywanie podczas jazdy samochodem pokazuje, że nawet prędkości do 60km/h potrafią być wiernie odzwierciedlone obiektywem kamery.

 

 (próbka filmu nocą - rozdzielczość 720p)
  (próbka filmu dzienna - rozdzielczość 720p)
 

  (próbka filmu dzień - rozdzielczość 480p)

Odbiornik GPS

Moduł GPS jest obecnie standardem nawet w urządzeniach z najniższej półki cenowej tak więc jego obecność w testowanym urządzeniu nie powinna nikogo dziwić. Tym bardziej, od kilku dobrych lat obecność odbiornika GPS w urządzeniach z mobilnym Windowsem jest standardem. Do sprawdzenia działania samego modułu GPS posłużyliśmy się aplikacją Bing maps. Ze względu na brak możliwości zapisu trasy przejazdu nie wykonano porównania z innym odbiornikiem.
Ustalania pozycji zajmuje w przypadku Swifta stosunkowo niewiele czasu. Z wyłączonym wspomaganiem w postaci AGPSu czas pierwszego filowania (po pełnym resecie) wynosi nie więcej niż 2 min 30 s, natomiast czas hot fix zamyka się w kilku sekundach. Tych wyników raczej nie trzeba komentować – przedstawione czasy są wystarczające.

Akumulator

Zastosowana w modelu Swift 7 bateria o pojemności 1500mAh potrafiła utrzymać to urządzenie przy życiu przez ponad jedną dobę testu. Standardowy test to około 60 min rozmów telefonicznych, również z wykorzystaniem słuchawki BT, stale aktywne połączenie danych oraz sporadyczne zaglądanie do sieci. Jedna doba to trochę mało, zważywszy, że konkurencja potrafi wydłużyć ten czas przynajmniej dwukrotnie.

Co ważniejsze: system czy sprzęt?

Na powyższe pytanie odpowiadał nie będę, bo to nie temat na tą recenzję. Postaram się teraz przybliżyć moje wrażenia z użytkowania systemu Windows Phone 7. Znienawidzony przez wielu (nawet przez tych, którzy go nie widzieli) najnowszy system Microsoftu ma bardzo trudne zadanie. Musi przekonać dotychczasowych użytkowników Windows Mobile, że wart jest uwagi i czasu, który trzeba poświęcić aby się do niego dostosować. Lub też bardziej poprawnie politycznie – aby dostosować system do swoich potrzeb. Jest to zadanie o tyle niełatwe, ponieważ konkurencja na rynku jest bardzo silna i wykorzystała długi okres, w którym Microsoft zajmował się czymś innym. Dziś jednak możemy wybrać pomiędzy kilkoma dostępnymi urządzeniami z Windows Phone 7 pytanie tylko czy warto. Ja znam na to pytanie odpowiedź, ale z już teraz uprzedzę, że jest to opinia subiektywna. Ale o tym na koniec. Przejdźmy zatem do samego systemu.

Interfejs użytkownika

Przy pierwszym uruchomieniu wita nas podobnie jak w przypadku Windows Mobile logo Windowsa oraz krótka animacja. Po kilkudziesięciu sekundach naszym oczom ukazuje się menu główne, czyli kilka kafelków ułożonych w dwie pionowe kolumny. W tym momencie urządzenie jest gotowe do wykonywania i odbierania połączeń telefonicznych oraz połączeń danych (w większości przypadków).

  

Na początek skupmy się na interfejsie najnowszych mobilnych okienek. Jest on nie tylko zupełnie inny zarówno koncepcyjnie jak i stylistycznie od pierwowzoru, czyli Windows Mobile, ale również zupełnie inny niż interfejs oraz logika systemów Android oraz iOS. To, co powszechnie nazywamy menu głównym składa się jak już wspomniałem z kwadratowych kafelków ustawionych w dwie kolumny. Każda kafelka, zwana hubem stanowi kontener pewnego typu związanych ze sobą funkcjonalności. Huby możemy podzielić na te, które są standardowo obecne przy pierwszym uruchomieniu urządzenia oraz na te, które sami możemy dodać. Do podstawowych należą aplikacja obsługi telefonu, hub ludzie (People), wiadomości, poczta, play to (dodatkowy hub LG), XBOX Live Games, Scan Search, Internet Explorer, Calendar, Pictures, Music & Videos, Marketplace, Panorama Shot (hub LG) oraz hub o nazwie Ja (Me). Oczywiście ze względu na dość sporą liczbę hubów trzeba liczyć się z tym, że nawet panoramiczny ekran nie zmieści ich wszystkich jednocześnie. Dlatego też ekran główny jest przewijalny w pionie. W dowolnej chwili do ekranu głównego możemy dodać nowy, kolejny hub będący skrótem do aplikacji, funkcjonalności lub kontaktu. Ekran główny możemy wywołać w każdym momencie przyciskiem z logo Windowsa, który do tej pory prowadził nas do znajdującego się w głębi drzewka systemu Menu Start. Ekran główny oprócz poukładanych w interesującej nas kolejności hubów (każdy hub można „przypiąć” lub „odpiąć” i umieścić w dowolnym miejscu) przedstawia również informację o godzinie, stanie naładowania akumulatora (w postaci graficznej) a także o dostępności sieci i aktywności modułów komunikacji bezprzewodowej (obszar powiadomień można ukryć – trudno powiedzieć czy to błąd w oprogramowaniu czy poprawne działanie). 


 

Aby przejść dalej, czyli opuścić ekran główny należy wybrać strzałkę w prawo znajdującą się z prawej strony kolumn z hubami. Przenosimy się automatycznie do listy pozostałych funkcjonalności, czyli programów, narzędzi oraz listy dostępu do ustawień. W tym przypadku nie mamy już do czynienia z hubami, ale po prostu z listą, która oprócz nazw posiada również ikony przyporządkowane do konkretnej funkcjonalności czy programu. Również tutaj mamy możliwość przewijania w pionie. To czego jednak nie mamy to brak możliwości rotacji zarówno ekranu głównego jak i listy programów. Te ekrany występują tylko w orientacji pionowej, bez możliwości rotacji za pomocą akcelerometru.

Powiadomienia o nowych zdarzeniach - nieodebranych połączeniach, oczekujących na przeczytanie wiadomościach w skrzynce mailowej czy też o aktualizacja oprogramowania informowani jesteśmy poprzez pojawiającą się cyfrę na każdej z ikon danego huba. Cyfra informuje nas ile nowych zdarzeń czeka na naszą uwagę. Dodatkowo po wybudzeniu urządzenia o najważniejszych zdarzeniach (nieodebrane połączenia i wiadomości SMS/email) jesteśmy powiadamiani informacją na dole ekranu blokowania.

Wiadomo więc jak wyglądają główne składniki interfejsu nowego Windowsa. Czas więc przybliżyć logikę działania. Microsoft przyjął zasadę, że do obsługi interfejsu konieczne są trzy przyciski sprzętowe – cofnij, przycisk Windows oraz lupa. Pierwszy przycisk, czyli cofnij przenosi nas do poprzedniego ekranu, w stosunku do tego, gdzie jesteśmy w chwili obecnej. Jest to zasadnicza różnica pomiędzy tym co występuje w innych systemach oraz logiką systemu Windows Mobile. Cofając się odtwarzamy poniekąd historię naszego działania, czyli dokonujemy przejść niekoniecznie według ustalonej struktury menu. To rozwiązanie jest bardzo praktyczne tym bardziej, że podział całego interfejsu na dwa główne kontenery (menu główne oraz listę programów i funkcji) funkcjonalne pozwala bardzo szybko dotrzeć do każdego praktycznie zakątka interfejsu. Przycisk Windows jak już wspomniałem przenosi nas z dowolnego miejsca menu, w którym znajdujemy się w danej chwili do menu głównego. I na koniec trzeci przycisk, czyli lupa. Przycisk ten jest skrótem do wyszukiwania i może być użyty zarówno w menu głównym (wywoła wtedy przeglądarkę IE z otwartą wyszukiwarką Bing) jak i np. w kontaktach (przeszukiwanie kontaktów po nazwie) lub w odtwarzaczu muzyki. Warto wspomnieć, że podczas przewijania menu widoczne jest zamglenie ekranu – w ten sposób oznaczono nieaktywność przycisków ekranowych w trakcie ich przesuwania.

Pierwsze uruchomienie i konfiguracja

Pierwszym krokiem, który prawie już odruchowo wykonuję zaczynając przygodę z nowym smartfonem jest wprowadzenie ustawień kont pocztowych oraz pobranie/synchronizacja kontaktów. W ostatnich czasach przyjęło się w mobilnych systemach, że kontakty są pobierane z kont pocztowych. Tak jest również w tym przypadku. Definiując konta pocztowe można aktywować automatyczną synchronizację kontaktów z danym kontem. Konfigurując skrzynkę pocztową mamy do wyboru kilka predefiniowanych formatek – konto Windows Live, które jest podstawowym agregatem wiedzy o użytkowniku, konto Outlook (dla użytkowników MS Exchange), Yahoo Mail, Google Account oraz pozostałe konta.

Trzeba wspomnieć, że kontakty pobierane są nie tylko z kont pocztowych ale również z konta w serwisie Facebook oraz standardowo z karty SIM. Wprowadzenie danych do logowania w serwisie Facebook spowoduje pobranie listy kontaktów z tego serwisu jak również zdjęć znajomych. Kontakty z Facebooka zostaną przyporządkowane do pozostałych kontaktów, jeśli nie – możliwe jest ręczne połączenie.
Podstawowym krokiem koniecznym podczas korzystania z tego urządzenia jest zainstalowanie oprogramowania Zune oraz zalogowanie (lub założenie konta) do usługi Windows Live. Jest to konieczne dlatego, że korzystanie zarówno z usług XBOX Live, o których opowiem w dalszej części recenzji jak również z serwisu Marketplace wymaga logowania w usłudze Windows Live. Zatrzymajmy się na chwilę przy samym koncie Windows Live i korzystaniu z niego. Konto to oferuje do usługi Hotmail (poczta e-mail), MSN Messengera, oraz serwisów informacyjnych MSN. Oprócz tego możemy tworzyć albumy ze zdjęciami oraz udostępniać je znajomym. Konto Windows Live sprzęgnięto również z webowym pakietem Office za pomocą którego możemy tworzyć i edytować pliki Worda, Excela, Power Point oraz OneNote. Utworzone lub edytowane pliki można synchronizować (wyłącznie pliki OneNote, pliki Worda, Excela oraz PowerPoint synchronizować z SharePointem) zdalnie z dodanym do konta urządzeniem.
Zanim jednak zaczniemy w pełni korzystać z dobrodziejstw usługi Windows Live warto zastanowić się, w którym kraju zarejestrować użytkownika. Ma to o tyle duże znaczenie, że część programów, gier ale także i funkcjonalności rozróżnianych jest według kraju. Jak nietrudno się domyśleć, Polska nie jest dopieszczana przez Microsoft. Aby w pełni korzystać z funkcji Windows Live ja ustawiłem lokalizację mojego konta na Stany Zjednoczone, to samo należy zrobić również w ustawieniach PC-towego Windowsa, na którym synchronizujemy dane z programem Zune. Nie ma konieczności zmiany języka, wystarczy tylko zmiana lokalizacji z Polski na USA.

Huby

Przybliżę co zawierają poszczególne podstawowe huby. Hub ludzie (People), zawiera informacje o kontaktach oraz tym co się u nich dzieje. Jak już wspominałem, kontakty pobierane są automatycznie po zaznaczeniu odpowiedniej opcji synchronizacji zarówno z kont pocztowych jak również z konta Windows Live oraz z konta w serwisie Facebook. Domyślnie kontakty mieszają się ze sobą i ewentualne duble łączone są automatycznie lub ręcznie. Oprócz wyświetlania i edytowania listy kontaktów mamy również podgląd najnowszych informacji o naszych znajomych w serwisie Facebook, a także informację o ostatnich wykonywanych połączeniach. Lista kontaktów zawiera oprócz nazwy ikonę z awatarem pobranym z Facebook.com (jeśli dostępne).

 

 
 

 

Hub telefonu to aplikacja pozwalająca obsłużyć wszystkie funkcje telefoniczne naszego urządzenia. Po wejściu do huba Phone widzimy historię połączeń oraz trzy ikony w dole ekranu. Idąc od lewej mamy ikonkę skrótu do poczty głosowej, następnie przycisk wysuwający klawiaturę telefonu oraz trzeci przenoszący nas do huba People. Dodatkowo jeśli chcemy zmienić ustawienia telefonu możemy kliknąć w przycisk oznaczony jako trzy kropki, który prowadzi nas do kolejnych opcji. Generalnie przyjęta została zasada, że przycisk trójkropka umieszczony w prawym dolnym rogu ekranu przenosi do ustawień lub pokazuje więcej opcji. Podczas korzystania z telefonu można przyczepić się do sposobu odbierania połączeń. Nie tyle może do samego sposobu odbierania, ale do liczby ruchów, które trzeba wykonać aby zaakceptować lub odrzucić przychodzące połączenie. Mianowicie, jeśli urządzenie jest zablokowane musimy najpierw przewinąć w górę ekran, aby odblokować system a następnie wybrać jeden z przycisków – akceptuj lub ignoruj. Stanowczo można zrobić to o wiele prościej, ograniczając się do jednego ruchu palca.

 

Hub wiadomości ogranicza się do obsługi wiadomości SMS. Na pierwszym planie wyświetlana jest lista rozmów prowadzonych za pomocą kanału SMS/MMS (odebrane oraz wysłane wiadomości w postaci dymków umieszczonych jeden pod drugim). Na dole ekranu znajduje się ikona z plusem, która otwiera nową wiadomość SMS lub MMS. Trzeba w tym miejscu pochwalić klawiaturę ekranową – pisze się na niej naprawdę wygodnie, moim zdaniem dużo wygodniej niż ma klawiaturze z systemu Android (przy porównywalnej wielkości ekranu), chociaż do iOS troszeczkę jeszcze chyba zabrakło. Odsetek błędów popełnianych podczas pisania na ekranowej klawiaturze jest naprawdę niewielki. Nowe zdarzenie związane z dostarczeniem do skrzynki odbiorczej SMSa powoduje wyświetlenie się w górnej części ekranu belki z podglądem wiadomości. Podobne powiadomienie występuje w przypadku znalezienia nowej sieci WiFi.

 

 

 

Poczta. Hubów obsługujących konta pocztowe możemy mieć tyle, ile posiadamy kont pocztowych. Za każdym razem tworzony jest nowy hub, za pomocą którego mamy dostęp do poczty e-mail. Korzystając z formatki poczty Google uruchamiamy standardowo listę wiadomości, którą możemy przeglądać i otamować. Ustawienia konta są podstawowe, ale wystarczające do podstawowych zastosowań. Do każdego konta możemy zmienić ustawienia synchronizacji.

Play To jest to dodatkowy hub od LG, za pomocą którego możemy bezprzewodowo przesyłać strumienie danych do telewizora, PCta z Windowsem 7 lub np. do konsoli Xbox 360. Komunikacja opiera się o protokół DLNA. Jak skorzystać z tej usługi? Podłączamy urządzenie np. do bezprzewodowego routera, do którego podłączony jest komputer z Windowsem 7. Na PCcie uruchamiamy Windows Media Player i zezwalamy na zdalną kontrolę. Po uruchomieniu Play To i wyborze żądanej przez nas opcji (Zdjęcia, Muzyka, Wideo) rozpoczynamy transmisję.

Teraz czas na jedną z najciekawszych nowości w Windows Phone 7. Najciekawszych dlatego, ponieważ dzięki tej usłudze mamy do czynienia z solidną konsolą do gier. O czym mowa? Oczywiście o XBOX Live Games, usłudze, za pomocą której wchodzimy w świat mobilnych gier. Tak naprawdę większość aplikacji przygotowanych obecnie do platformy Windows Phone 7 to gry. Przynajmniej tak wynika z dotychczasowych statystyk. Do wyboru mamy sporo gier, zarówno tych płatnych jak również tych darmowych. Wśród płatnych dostępne są duże tytuły takie jak chociażby Need for Speed Undercover, który na testowanym LG działa rewelacyjnie. Zarówno dźwięk jak i grafika nie pozostawiają wiele do życzenia.
Aby korzystać z XBOX Live Games należy posiadać konto w serwisie Windows Live. Każdemu graczowi zostaje przydzielony numer ID, za pomocą którego można dokonywać subskrypcji gier lub na przykład zapraszać innych graczy do gry online.
Wszelkie gry pobierane są oczywiście z serwerów, dlatego konieczne jest solidne łącze internetowe. W tym przypadku możemy korzystać zarówno z łącza komórkowego jak również z łącza sieci bezprzewodowej WiFi. Kontener do obsługi gier XBOX informuje nas automatycznie o dostępności wszystkich pobranych aplikacji.

 


 


ScanSearch to program z rodzaju Augmented Reality. Jest to kolejny prezent od LG. Program działa na trzy sposoby zależne od położenia urządzenia. Pierwszy tryb – urządzenie w pozycji poziomej – pozwala nam zlokalizować najbliższe określone punkty z danej kategorii, np. restauracje. Gry podniesiemy telefon do góry, tak jakbyśmy chcieli zrobić zdjęcie nieba na ekranie pojawia się ekran z aktualną pogodą w miejscu, w którym przebywamy. Jeśli zaś ustawimy urządzenie pionowo, uruchamiana jest aplikacja aparatu, która w połączeniu z kompasem cyfrowym oraz akcelerometrem pozwala określić jakie obiekty mamy przed sobą.

Microsoft po raz pierwszy stanął na wysokości zadania i wyposażył swoją mobilną platformę w używalną przeglądarkę internetową. Najnowszy Internet Explorer opiera się o silnik, na którym zbudowano PCtową wersję najpopularniejszej przeglądarki WWW. Nowa mobilna aplikacja domyślnie wybiera strony mobilne, jednak istnieje możliwość zmiany preferencji na pobieranie stron desktopowych. Nie mniej jednak obsługa pełnowymiarowych witryn również nie stanowi problemu, poza małym wyjątkiem – brak obsługi technologii Flash. Zarówno renderowanie stron, jak również ich przewijanie i zoomowanie odbywa się bardzo szybko, bez najmniejszych opróźnień.

 

 

Oczywistą funkcjonalnością jest możliwość otwierania kilku kart przeglądarki jednocześnie. Maksymalna liczba otwartych jednocześnie kart wynosi sześć i nawet przy tej liczbie nie czuć spowolnienia działania przeglądarki. Małym niedorobieniem przeglądarki, który mam nadzieję zostanie usunięty w najbliższym czasie jest brak możliwości wprowadzenia adresu w trybie landscape.
 
 

Problem polega na tym, że podczas rotacji ukrywany jest pasek adresu i nie ma możliwości jego wysunięcia.
Jest jeszcze jedna ważna kwestia związana z przeglądarką internetową. Na chwilę obecną (i nie wiadomo czy i kiedy ewentualnie nastąpi jakaś zmiana w tym temacie) Internet Explorer jest jedyną przeglądarką, z której można korzystać. Niestety w chwili obecnej nawet popularna Opera Mini nie obsługuje tego systemu. 

Najpierw był AppStore, potem Android Market a teraz przyszła pora na faktyczne wykorzystanie Marketplace. Serwis ten nie jest niczym nowym, jednak w odniesieniu do poprzednich edycji Windows Phone był on praktycznie martwy. W najnowszym wydaniu, kiedy użytkownicy bez dokonywania określonych sztuczek mogą pobierać programy jedynie z tego serwisu Marketplace nabrał wiatru w żagle. Miejmy nadzieje, że w dalszej perspektywie aplikacji będzie dużo, oby przydatnych. Samo korzystanie z Marketplace jest banalnie proste. Po uruchomieniu aplikacji Marketplace (domyślnie w postaci huba) widzimy listę z czterema opcjami do wyboru. Pierwsza – LG apps store jest to wtyczka do serwisu przygotowanego przez firmę LG, która pozwala na dostęp do programów udostępnionych przez Koreańczyków. Pozostałe pozycje to są już standardowymi pozycjami Marketplace – applications, games oraz music. W tym miejscu widać różnicę pomiędzy Marketplace i np. serwisem Android Market, w którym sprzedawane są wyłącznie programy. Marketplace oferuje również muzykę. Przechodząc do zakładki z aplikacjami mamy oczywiście kilka kategorii tematycznych, z których możemy wybierać. Przechodząc do konkretnej kategorii widzimy aplikacje podzielone zakładkami (top, new, free itp.). Każda aplikacja posiada przypisaną ocenę w postaci liczby gwiazdek od 1 do 5. Niestety gwiazdki nie wyświetlają się na liście aplikacji wybranych za pomocą wyszukiwarki. Po wybraniu konkretnej aplikacji pojawia się jej cena, opis, ocena, przykładowe screenshoty, opinie, informacja o zajętości pamięci. Na dole ekranu mamy wtedy do wyboru dwie opcje – kup oraz wypróbuj (w przypadku płatnych aplikacji) lub instaluj (w przypadku darmowych). Przy aktywnym połączeniu internetowym aplikacja zostaje pobrana. Zanim to jednak nastąpi musimy zatwierdzić ewentualny dostęp do określonych funkcji urządzenia. Możliwe jest jednoczesne pobieranie kilku aplikacji.

 

 
 
 

Telefony, w szczególności smartfony służą nam bardzo często jako organizer. Funkcjonalność ta częściowo została zaimplementowana w postaci kalendarza, częściowo w innych aplikacjach. Sam kalendarz jest praktycznie kopią aplikacji, którą znamy z poprzednika – z Windows Mobile. Uruchamiając program widzimy agendę na konkretny dzień, możemy zmienić jednak widok na cały miesiąc. Podobnie jak w miało to miejsce w przypadku Windows Mobile również tutaj dodawanie nowych spotkań jest rozbudowane. Oprócz standardowych danych w postaci nazwy, daty oraz godziny możemy określić czas trwania spotkania, jego miejsce, cykliczność itp. Na spotkanie możemy od razu bezpośrednio z poziomu aplikacji kalendarza zaprosić uczestników - zostanie do nich wysłany e-mail ze wszystkimi danymi.

 

 

 

Czas na multimedia. W tym przypadku możliwości testowanego Swifta prezentują się całkiem przyzwoicie. Do dyspozycji mamy dwie główne aplikacje obsługujące Obrazy oraz Muzykę i Wideo. Pierwszy program, czyli aplikacja do obsługi obrazów jest typową przeglądarką zdjęć z tą małą różnicą, że oprócz wyświetlania obrazów znajdujących się w pamięci urządzenia możemy je również przesłać np. do Facebooka ale także mamy podgląd zdjęć zawartych w profilach naszych znajomych na Facebooku. Każde zdjęcie można przesłać do SkyDrive, czyli naszego dysku połączonego z kontem Windows Live.

 

  
 

Muzyka i Wideo to hub służący do odtwarzania multimediów w postaci muzyki, filmów, teledysków, podcastów a także – jeżeli jest możliwość sprzętowa – do słuchania radia. Biblioteki multimediów są pobierane z programu Zune i synchronizowane z zawartością naszego urządzenia. Wszystkie pozycje możliwe do odtworzenia – czy to muzyka czy wideo wyświetlane są w postaci listy podobnie jak kontakty. Niestety zawiodą się osoby, które oczekiwały bardzo rozbudowanego odtwarzacza muzyki oraz wideo. Dostarczone przez Microsoft rozwiązanie gwarantuje podstawową funkcjonalność, natomiast takie operacje jak chociażby zmiana ustawień dźwięku (equalizer) są poza zasięgiem możliwości tej aplikacji. Mankamentem odtwarzacza jest brak możliwości szybkiego przewijania odtwarzanego pliku (zarówno muzyki jak i wideo). Oczywiście możliwe jest przewijanie, ale polega ono na długim przytrzymaniu przycisku przewijania do przodu lub wstecz. Nie można natomiast wykorzystać do przewijania suwaka. Jest to dość irytujące, szczególnie podczas oglądania filmów.

 

 

Ostatnim hubem, który standardowo jest zamontowany w menu głównym jest Panorama Shot. Jest to ostatni prezent od LG. Program ten zasadniczo służy do jednej operacji – do wykonywania zdjęć panoramicznych.

Office

Czym byłby smartfon bez możliwości przeglądania plików pakietu Office? I czym byłby mobilny Windows bez możliwości przeglądania i edycji takowych plików? Na całe szczęście nowy Windows Phone 7 nie został pozbawiony tego typu udogodnień dzięki czemu możemy przeglądać, tworzyć oraz edytować pliki Excela, Worda i OneNote.

 
 
 

Zabrakło możliwości tworzenia plików PowerPoint – możemy je wyłącznie przeglądać lub edytować. Pliki, które chcemy edytować musimy pobrać z serwerów SkyDrive – niestety nie ma możliwości przesłania ich za pomocą połączenia kablowego. Każdy tworzony plik można poddać podstawowej edycji – zmienić czcionkę, kolorystykę itp. Trudno jednak spodziewać się rozbudowanej edycji. Zapisywane pliki posiadają rozszerzenie typowe dla ostatnich wersji Office’a, z końcówką x.

 
 

Nawigacja

W kwestii nawigacji GPS i wykorzystania odbiornika na chwilę obecną niewiele możemy zrobić. Zarówno popularna AutoMapa jak również pozostałe rodzime aplikacje nie obsługują jeszcze wspomnianego systemu. Nawet darmowe Google Maps, które jest preinstalowane w wielu palmtopo-telefonach nie występuje (oficjalnie) w wersji dla Windows Phone 7. Co nam w takim razie pozostaje? Otóż mamy do dyspozycji aplikację o nazwie Maps, która jest niczym innym jak tylko klientem serwisu Bing Maps dla mobilnych okienek. Program ten umożliwia pobranie mapy w postaci bitmapy w dwóch różnych trybach – satelitarnym oraz miejskim. Dzięki aplikacji możemy przeglądać mapę, wyszukiwać konkretne adresy a także wyznaczać trasy pomiędzy dwoma punktami. Niestety brak możliwości wyznaczania skomplikowanych, wielopunktowych tras jak również za pomocą tej aplikacji nie będziemy prowadzeni głosowo. Program oferuje wyłącznie funkcję routingu, czyli wskazywania aktualnej pozycji geograficznej na mapie. 

 
 
  

Microsoft wprowadzając na rynek Windows Phone 7 odcina drogę do personalizacji interfejsu przez producentów i operatorów. Na próżno szukać takich modyfikacji jak HTC Sense czy Samsung TouchWiz. Każdy telefon z WP7 ma posiadać taki sam interfejs, z ewentualną różnicą polegającą na różnej liczbie hubów.
W tym momencie pozwolę sobie na małą dygresję. Otóż wychodzi na to, że jedynym mobilnym systemem operacyjnym, który pozwoli producentowi personalizować UI i tworzyć własne interfejsy zostanie system Android. W przypadku Androida jest to bardzo ważny element strategii rynkowej, która od początku oparta była na różnorodności z zachowaniem kompatybilności.

Instalacja oprogramowania

Windows Phone 7 podobnie jak iOS pozwalają nam na pobieranie i instalowanie aplikacji i gier wyłącznie z oficjalnego sklepu Marketplace. Nie ma jednak rzeczy niemożliwych i kilku deweloperom udało się ominąć ten problem. Rafael Rivera, Long Zheng i Chris Walsh stworzyli program ChevronWP7, dzięki któremu możemy instalować oprogramowanie pochodzące z innych źródeł niż Windows Phone Marketplace. Program ten różni się od standardowych jailbreak’erów ponieważ zezwala on tylko na instalowanie aplikacji z innych źródeł niż oficjalny e-sklep i na nic więcej.
Zacznijmy jednak od początku. Instalowanie aplikacji jest banalnie proste – wymaga wyłącznie podłączenia do sieci oraz w części przypadków środków na karcie kredytowej. No i oczywiście musimy znaleźć program, którego szukamy.
Istnieje jednak druga droga instalowania oprogramowania w urządzeniach z Windows Phone 7. Zarejestrowani na stronach Microsoftu deweloperzy mogą testować swoje oprogramowanie przed udostępnieniem w serwisie Marketplace na własnych urządzeniach. Warunkiem jest otrzymanie certyfikatu, który pozwala instalować pliki .xap (odpowiednik plików .cab z poprzedniej wersji mobilnych okienek). To właśnie dzięki furtce pozostawionej deweloperom opracowano „uniwersalny” certyfikat, który pozwala odblokować urządzenie za pomocą programy Chevron WP7. Program faktycznie działa, jednak w chwili obecnej liczba oprogramowania dostępnego w postaci plików .xap jest znikoma. Według ostatnich informacji odblokowanie systemu działa wyłącznie przez dwa tygodnie, kiedy to system automatycznie łączy się z serwerami Microsoftu w celu sprawdzenia statusu urządzenia i blokuje ewentualne zmiany. Ponowne odblokowanie eliminuje jednak ten problem.

Komunikacja z PCtem

Do komunikacji z systemem Windows służy program Zune. Program ten standardowo służy do odtwarzania multimediów, jednak jedną z funkcjonalności tego programu jest zarządzanie plikami urządzeń z Windows Phone 7. Wszystkie pliki zamieszczone w standardowych katalogach bibliotek systemu Windows 7 (ewentualnie Vista) mogą zostać zsynchronizowane automatycznie lub po ich ręcznym zaznaczeniu. Jednocześnie następuje automatyczna synchronizacja zawartości urządzenia z komputerem. Zarówno filmy, notatki oraz zdjęcia przesyłane są do folderów bibliotek komputera.

 

 

Na forum opisałem metodę, za pomocą której możliwe jest uruchomienie urządzenia w trybie pamięci masowej. Wadą takiej metody jest fakt, że niestety nie możemy odtwarzać wczytanych plików z poziomu urządzenia.

 

Trzeba poruszyć bardzo ważną kwestię, która była kiedyś jednym z powodów, dla których nie zmieniłem platformy telefonu na system Android. Mowa o synchronizacji z programem Outlook. Niestety, ku mojemu wielkiemu zdziwieniu najnowszy system Microsoftu został pozbawiony tej bardzo przydatnej funkcji. Przydatnej w szczególności jeśli korzysta się z takich rozwiązań jak MS Exchange lub też po prostu gdy wykorzystuje się Outlook jako organizer oraz program do poczty. Co prawda możliwe jest zsynchronizowanie kontaktów, kalendarza i poczty z kontem GMail, lub poprzez serwer Exchange, jednak nie każdy użytkownik Outlooka ma dostęp do tych rozwiązań a czasem po prostu preferujemy rozwiązanie z wykorzystaniem połączenia kablowego. Jeżeli posiadamy konto pocztowe w serwisie Hotmail możemy skorzystać z programu Hotmail Outlook Connector, jednak nie jest to najwygodniejsza metoda wymiany danych. Trzeba powiedzieć jasno – chcemy przywrócenia możliwości synchronizacji z PCtowym Outlookiem.

Tyle na temat „synchronizacji” z Outlookiem. Czas przyjrzeć się połączeniom bezprzewodowym. Co prawda jak już wspomniałem, możemy wymieniać dane obustronnie z wieloma rodzajami kont jednak nie można do końca mówić o bezproblemowej pracy. Nierzadko zdarzało się, szczególnie podczas dodawania konta, że należało kilkakrotnie wymuszać ręcznie rozpoczęcie synchronizacji, aby wymienić pełną zawartość danych (np. wymienionych było 100 kontaktów zamiast 800).

Niestety podłączenie testowanego urządzenia do komputera z systemem Ubuntu poskutkowało… niczym. Ubuntu praktycznie nie wykazało żadnej reakcji na nowe urządzenie – ani tryb pamięci masowej, ani też dotychczasowe aplikacje do synchronizacji danych (dla urządzeń z Windows Mobile) nie wykazały, że mamy do czynienia z nowym podłączonym urządzeniem. Ściślej mówiąc – WP7 dla Ubuntu jeszcze nie istnieje. Co innego z systemem Mac OS. Synchronizacja urządzeń opartych o system Windows Phone 7 z iTunes istnieje dzięki aplikacji windows phone 7 connector (obecnie w wersji beta). Niestety tej aplikacji nie miałem możliwości przetestować.

Ograniczenia systemu i wydajność

Microsoft wykorzystał moment, w którym smartfony osiągnęły bardzo przyzwoity poziom technologiczny i wprowadził na rynek system, który niestety na chwilę obecną nie potrafi wykorzystać w pełni ich możliwości. Po pierwsze dlatego, że system nie oferuje wielowątkowości. Co prawda można uruchomić kilka aplikacji, aby działały w tle, jednak są mogą być to wyłącznie te programy, w które wyposażył nas producent. Drugim ograniczeniem jest brak możliwości udostępniania połączenia internetowego – czy to poprzez połączenie przewodowe, połączenie bluetooth czy też połączenie utworzenie punktu dostępowego WiFi. Nie ma takiej możliwości natywnie w systemie. Szkoda – każdy smartfon powinien taką funkcjonalność oferować standardowo. Na koniec trzeba wspomnieć o ograniczeniach w przeglądaniu plików. Niestety system Windows Phone 7 nie oferuje możliwości przeglądania zawartości pamięci urządzenia wprost. Możliwe jest jedynie przeglądanie określonych plików, do których obsługi zainstalowano odpowiednie aplikacje. Na próżno szukać eksploratora plików.
Przechodząc do tematu wydajności trzeba wspomnieć, że na chwilę obecną nie ma rzetelnego narzędzia, za pomocą którego można określić liczbowo wydajność testowanego urządzenia. W przypadku urządzenia z Windows Phone 7 wydajność może zostać „zmierzona” wyłącznie wzrokowo. Możemy ocenić szybkość poruszania się po menu, którą trzeba ocenić bardzo wysoko, jak również wydajność w grach 3D (np. Need for Speed), która też nie pozostawia wiele do życzenia.

Ustawienia

Wśród listy ustawień znajdziemy sporo opcji, które powinny zaspokoić możliwości wprowadzenia podstawowych zmian. Zasadniczo ustawienia składają się z dwóch części – jednej dotyczącej aplikacji oraz drugiej odnoszącej się do systemu. W pierwszej zakładce możemy zmienić ustawienia dotyczące gier (głównie XBOX Live), Internet Explorera, map (udostępnianie pozycji itp.), wiadomości (potwierdzenia, centrum SMS), muzyki i wideo (połączenie z Zune), pakietu Office (dane dotyczące kont synchronizacji danych), hubu Ludzie (zarządzanie kontami i synchronizacją), telefonu (ustawienia poczty głosowej, przekierowania połączeń, zabezpieczeń karty SIM), aplikacji do zarządzania zdjęciami (geotagowanie, zarządzanie przyciskiem kamery), radia oraz wyszukiwarki Bing (udostępnianie informacji o aktualnym położeniu).

  

W ustawieniach systemowych mamy do czynienia z dłuższą listą opcji. Na pierwszym miejscu pojawiła się możliwość zmiany dzwonka. Tutaj mamy do czynienia z pewnym rozczarowaniem, ponieważ Windows Phone 7 nie pozwala (bez odblokowania) na zmianę dźwięku dzwonka na inny niż przewidział producent. Na drugim miejscu na liście ustawień systemowych znajdziemy pozycję theme – czyli możliwość zmiany motywu systemu. Następne opcje to włączenie/wyłączenie trybu samolotowego oraz aplikacja do obsługi modułu WiFi. Za pomocą małego suwaka włączamy moduł sieci bezprzewodowej. Po włączeniu oraz znalezieniu sieci, na ekranie pojawia się lista punktów dostępowych, które możemy wybrać. Każdy element możemy edytować (dłużej przytrzymując palec na konkretnej pozycji) – zmieniać ustawienia protokołu IP oraz zdefiniować dostęp przez serwer Proxy. Analogicznie do obsługi modułu WiFi wygląda zakładka służąca do obsługi modułu Bluetooth. W pozycji Lock&wallpaper możemy zmienić obraz widoczny przy odblokowaniu urządzenia oraz włączyć lub wyłączyć blokowanie przy pomocy dodatkowego hasła. Ustawienia sieci komórkowej ograniczają się do kilku przydatnych opcji. Mianowicie w tym miejscu możliwe jest zdefiniowanie, czy chcemy korzystać z połączenia danych (jeśli tak, czy również w roamingu), z sieci 3G a także możemy zdefiniować inny punkt APN. Ustawienia daty i czasu ograniczają się do ręcznego określenia strefy czasowej oraz daty i czasu lub ustawienia automatycznej aktualizacji. Sporo opcji znajdziemy w ustawieniach klawiatury (podpowiadanie, używanie wielkich liter etc.). Nowością jest funkcja find my phone, za pomocą której logując się z innego komputera na własne konto Windows Live możemy sprawdzić aktualną pozycję naszego urządzenia. Ostatnie pozycje to ustawienia aktualizacji systemu (ustawienia przypomnień) oraz informacje o wersji systemu oraz urządzenia.

 

 

Podsumowanie

Ta recenzja z pewnością jest inna niż dotychczasowe ze względu, że w głównej mierze skupia się na systemie, traktując trochę po macoszemu część sprzętową. Nie zrozumcie nas źle – urządzenie naprawdę stoi na wysokim poziomie, jednak w przypadku pojawienia się systemu, który jest rewolucją samą w sobie, trudno nie poświęcić mu tych kilku linii tekstu na rzetelne opisanie. Podsumowując część sprzętową – jak już wspomniałem, testowany Swift 7 jest urządzeniem dopracowanym pod wieloma względami, którego podstawową bolączką są ograniczenia wynikające z zastosowanego systemu. Sam system zaś jest bardzo odważnym posunięciem Microsoftu, któremu wróżę powodzenie i duże możliwości rozwoju. Co prawda w chwili obecnej system ten nie oferuje podobnie rozbudowanej funkcjonalności jak konkurencja, niemniej jednak trudno się dziwić, skoro jest na etapie raczkowania. Konkurencja jest daleko z przodu, jednak nadal w zasięgu. Mnie osobiście w szczególności do gustu przypadł interfejs użytkownika, który jest zupełnie różny od tego co prezentują najwięksi konkurenci. Nie tylko jednak novum jest tutaj elementem przyciągającym, ale wygoda obsługi i intuicyjność. Poprawiono również szybkość i stabilność, co w przypadku systemów Microsoftu niejednokrotnie miało ogromne znaczenie. 

Plusy:
+ świetna klawiatura ekranowa
+ szybkość działania
+ staranne, solidne wykonanie urządzenia
+ bardzo ciekawie rozwiązane UI
+ stabilność systemu
+ dobrej jakości ekran
+ dobry aparat oraz kamera

Minusy:
- brak D-pada oraz przycisków do obierania połączeń
- niewielka w porównaniu do konkurencji ilość aplikacji
- brak wielowątkowości systemu
- brak rozwiązań do komunikacji z pozostałymi platformami
- brak wymiennych nośników pamięci
- brak możliwości udostępniania połączenia internetowego, trybu pamięci masowej
- brak diody powiadamiającej
- ciche dzwonki

O Serwisie

Wortal PDAclub.pl to serwis internetowy zajmujący się tematyką technologii mobilnych. U nas znajdziesz najnowsze informacje o smartfonach, tabletach, smartwatch i innych urządzeniach mobilnych pracujących zarówno pod kontrolą Apple iOS jak i Google Android czy też Windows. PDAclub.pl to także jednao z najstarszych forów internetowych, gdzie każdy użytkownik znajdzie fachową pomoc.

PDAclub POLECA


W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. Można dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej Polityce Prywatności. Akceptuję otrzymywanie plików cookies z serwisu pdaclub.pl. Akceptuję