Witam.
Od jakiegoś czasu testowałem różne lakiery samochodowe na różnych plastikowych przedmiotach. Z moich obserwacji wynika, że najlepsze efekty daje zmatowienie plastiku papierem ściernym 800. Lakier trzyma wtedy mocno, nie daje się zerwać paznokciem ani jakimś lekkim metalowym przedmiotem (trzeba użyć siły aby go zarysować). Po kilku testach wybrałem czarny matowy lakier akrylowy do zderzaków firmy "DECO COLOR". Lakier ładnie kryje, zostawia matową, lekko chropowatą powierzchnię. Zdecydowanie odradzam lakiery "no name" z marketów za kilka zł, ponieważ są kiepskiej jakości i strasznie łatwo złaziły z testowych w/w plastikowych przedmiotów.
Dzisiaj w końcu się przełamałem i rozebrałem mojego wizarda na części pierwsze... sporym ułatwieniem okazała się instrukcja serwisowa to tego modelu walająca się gdzieś na tym forum. Po rozkręceniu dokładnie potraktowałem obudowę papierem ściernym, a następnie odtłuściłem denaturatem. Po tym zabiegu poleciałem do piwnicy, zamocowałem malowane elementy obudowy na nitkach, dzięki czemu miałem łatwy dostęp do każdego zakamarku. Natryskiwałem lakier zgodnie z instrukcją - z odległości 25-30cm. Między kolejnymi warstwami odczekiwałem około 10minut. Łącznie nałożyłem 4 cienkie warstwy, po czym zostawiłem wszystko do wyschnięcia.
Po godzinie wybiła moja chwila prawdy: poszedłem do piwnicy po pomalowane elementy
Okazało się że malowanie wyszło naprawdę przyzwoicie - lakier rozłożony równomiernie, bez zacieków ani plam.
W kilka godzin przemieniłem SPV M3000 w MDA VARIO
Pomalowałem tylko “wewnętrzne” elementy żeby zobaczyć jak się spisze lakier w codziennym użytkowaniu, jednak planuje przemalować całego wizarda na czarny mat (za wyjątkiem przycisków i ramki dookoła wyświetlacza z logo “SPV” oraz “Orange”)
Kilka moich spostrzeżeń:
- Uwaga na prowadnice (rowki) od wyświetlacza... koniecznie trzeba je czymś zabezpieczyć żeby nie zostały pomalowane (niestety tego nie zrobiłem i musiałem zdrapać część lakieru).
- Matowienie i odtłuszczanie jest konieczne, inaczej nowo położony lakier "odpada" od starego.
- Do odtłuszczenia nie stosować acetonu, ksylenu, toulenu ani innych agresywnych rozpuszczalników które robią z plastiku maź.
- Dobrze jest nakładać kilka cienkich warstw zamiast jednej grubej.
- Natryskiwać z daleka... obudowa nie może "pływać" w lakierze, wystarczy drobna mgiełka.
- Polecam także użyć jakiejś maseczki żeby nie wdychać oparów, chyba że ktoś lubi zawroty głowy i katar o kolorze lakieru
Przed: (niestety zapomniałem o zrobieniu zdjęcia przed malowaniem, dlatego fotka orientacyjna z neta)
Po: (dodam jeszcze że ta środkowa część była u mnie najbardziej zniszczona - dlatego poszła na pierwszy ogień)
Chodź nie jestem ekspertem, chętnie odpowiem na dodatkowy pytania.
Pozdrawiam, Adrian.