kiedys przerabialem siemensa SL45 . Antenke scialem zyletka, pozostaly plastik topilem lutownica i nakladalem na postala dziure. Pozniej to oszlifowalem, wyszla ladna obudowa bez antenki.
Nastepnie malowanie, cholernie dlugotrwaly proces.
Najpierw mozna polozyc jakis podklad, ale ja pominalem to. Kupujemy farbe w sprayu najlepiej Montane, ale ujdzie tez Molotov.
Nanosimy na obudowe lakier, czekamy dwa dni az wyschnie, szlifujemy bardzo drobnym papierem (przynajmniej kilkaset ziaren na cm2, najlepiej np. 1000) sciernym. Znow nanosimy lakier, czekamy az wyschnie, szlifujemy. W ten sposob robimy 3-5 warstw.
W przypadku komorki czy takiego pocketa pewnie dobrze byloby naniesc jeszcze jedna warstwe czegos bezbarwnego ale nie probowalem.
W kazdym razie sposob (kilka warstw szlifowanej Montany) jest znany wsrod osob zajmujacych sie profesjonalnym tuningowaniem obudow roznorakiego sprzetu jako najtrwalszy.
Ahh, sposob nie zadziala z lakierem "chromowanym". Taki lakier zawsze szybko zejdzie.