Jeden z użytkowników forum poprosił mnie o informacje jak z przerobić zestaw słuchawkowy dołączany do diamonda, mając do dyspozycji inne dobrze grające słuchawki, postanowiłem to zrobić publicznie, może więcej osób skorzysta
UWAGA!!! NIE BIORĘ ODPOWIEDZIALNOŚCI ZA NIEUMIEJĘTNE PRZEPROWADZENIE PONIŻSZEGO DOŚWIADCZENIA. ROBISZ TO NA WŁASNE RYZYKO!!!Na początek
efekt końcowy:A teraz
jak to osiągnąć. Potrzebne nam będzie:
- Oryginalny zestaw słuchawkowy do diamonda (grający raczej kiepsko)
- Jakiś mały nożyk, może być też skalpel, lub inny cienki, sztywny, najlepiej ostry przedmiot
- Kropelka i czarna cienka nitka (najlepiej bawełniana, lub inna chłonąca kropelkę)
- Lutownica z CIENKIM GROTEM!!! [BARDZO WAŻNE - CIENKIM! ] + cyna + topnik
- Dobre umiejętności manualne, w tym podstawy obsługi lutownicy
Napisane: Czerwiec 04, 2009, 18:32:54
Wykonanie:Bierzemy nożyk, i wsadzamy go w szparkę w kostce do odbierania rozmów. Delikatne rozszerzenie szparki powinno sprawić, że przycisk odczepi się. Płytka z logiem HTC (przycisk) trzyma się na podłużnych zaczepach, widocznych na zdjęciu poniżej:
Gdy poradzimy sobie z otwarciem kostki, co nie powinno stwarzać większych problemów naszym oczom ukazuje się układ zalany glutem:
Teraz czeka nas troche żmudna praca, bo część gluta od strony słuchawek należy zdrapać. Używamy do tego nożyka, uważając, żeby nie uszkodzić za bardzo płytki. (Glut jest dosyć oporny)
Godzinę później (taki żarcik
) udaje się nam odkryć druty:
Teraz bierzemy naszą lutownicę z CIENKIM grotem i odlutowujemy słuchawki:
Zaznaczam że cienkim grotem, bo ja - amator lutowniczy - zrobiłem to grubym grotem i odczepił mi się nie tylko kabel, ale i całe ścieżki od płytki krzemowej. Na szczęście Ziele pomógł mi odratować zestaw, który już spisałem na straty
Napisane: Czerwiec 04, 2009, 18:33:40
Następnie przygotowujemy inne słuchawki, z których chcemy ukraść fragment. Ucinamy w żądanym przez nas miejscu słuchawki, żeby miały długość zbliżoną do tego fragmentu, który przed chwilą odlutowalismy z zestawu HTC. Następnie ściągamy ok 4 mm osłonki ze słuchawek, żebyśmy mieli co przylutować do płytki. Przeciągamy kabel od uciętej strony przez otworek w kostce zestawu słuchawkowego i przymierzamy czy ładnie pasuje. Jeśli widzimy, że będzie się dało elegancko przylutować, musimy zabezpieczyć zestaw przed uszkodzeniami mechanicznymi. Jako że nie mam rodziny w Chinach i nie dysponuje chińskim glutem, rozwiązałem to inaczej. po przeciągnięciu kabla przez otworek w kostce do odbierania rozmów i przed przylutowaniem, sam koniec kabla w izolacji (ok 1-2 mm od brzegu czarnej izolacji) owinąłem czarną nitką wkoło kilka razy kabel, aż do momentu utworzenia się "kłębuszka" na tyle dużego, że nie pozwalał on na wyciągnięcie kabla z powrotem z kostki, ale na tyle małego, żeby nie zawadzał [na tym etapie nie ciągniemy jeszcze mocno kabla, bo wyleci]. Gdy widzimy, że kabel przy odpowiedniej wielkości kłębka nie wychodzi, kropimy go kropelką, aby utworzyć twardy pancerzyk [czekamy aż wyschnie]
Mamy już zrobione zabezpieczenie przed wyrwaniem kabla, przy przypadkowym pociągnięciu. teraz bierzemy lutownice i spawamy kable do płytki:
Na brzegach płytki powinny być przylutowane kable, które w słuchawkach można łączyć (nie znam się na elektronice, więc nie wiem czy ma to jakąś specjalną nazwę). Jako, że moja jedna ścieżka została całkowicie zniszczona przez moje nieumiejętne lutowanie, to kable te (masa?) została przylutowana do tylko jednego skrajnego miejsca. W środku powinny być przylutowane kable kolorowe, odpowiedzialne za dany kanał. Być może, że w zalezności od pochodzenia naszych słuchawek, są różne kolory, dlatego sugerowałbym spreparowanie odpowiedniej mp3ki z lewym kanałem i prawym kanałem i przytykając bez lutowania sprawdzenie, czy kanały się zgadzają i czy gra w ogóle
Jeśli wszystko wygląda OK, to lutujemy
Jeśli po przylutowaniu zestaw gra ok, bierzemy przycisk i wciskamy go zamykając kostkę. Przed zatrzaśnięciem można wziąć drobny papier ścierny i wygładzić krawędzie, które zmasakrowaliśmy przy otwieraniu kostki
I w ten oto sposób cieszymy się dobrym dźwiękiem z naszego Diamonda
Mogą się pojawić problemy, związane ze zbyt wielką głośnością zestawu słuchawkowego, zwłaszcza jeśli przylutowaliśmy słuchawki, które uszczelniają kanał słuchowy odcinając otoczenie. Wtedy można kupic na allegro słuchawki z hardware'owym ściszaniem i dolutować ten moduł, lub tańszym rozwiązaniem jest pogrzebanie za "cichszym" plikiem audiopara, a temat ten już był poruszany na forum, więc szukać.
KONIEC!
Tutorial ten dedykuje Zielowi, za uratownie mojego zestawu słuchawkowego Napisane: Czerwiec 04, 2009, 18:34:10