Oto prosty sposób na który wpadłem gdy zgineły mi oba standardowo dostarczone STYLUSY w moim SPV 3000 (Wizardzie) zakup na allegro kolejnego za kilkadziesiąt złotych skłonił mnie do myślenia. Postanowiłem sobie że rozkręcanie mojego PDA to ostateczność w Serwisie mnie bez mała wyśmiali jak poszedłem z tym problemem.
Spróbowałem też gumki do mazania, wyciąłem skalpelem malutki plasterek i nakleiłem w miejsce wgłębienia w którym jest śrubka lecz gumka wycierała się co tydzień.
Oto co okazało się lekarstwem:
potrzebne rzeczy:
kawałek kroplówki, nożyczki, kubek z wrzątkiem
następnie tniemy kroplówkę na kilka równych małych pasków (max 2mm grubości)
Jeśli macie szczęście i wasz rysik ma końcówkę (nie czubek tylko koniec) odkręcany a nie klejony to można zakładać gumke od tyłu (po uprzednim odkreceniu końcówki rysika) odrazu na cieńszą jego część jeśli zaś nie to czeka was najtrudniejszczy moment (ja tak miałem gdyz ten oto rysik jest nieorginalny i kupiony na allegro wiec nierozkręcalny) którym jest przeciśnięcie kawałka kroplówki przez czubek rysika (wgłebienie) i do tego przyda sie kubek z wrzątkiem w którym zanurzamy zawieszony np agrawce wycięty paseczek kroplówki celem jej zmiękczenia, proponuje skośnie przeciskać (jak na zdjeciu) aby nie zatrzymało sie w rowku (wtedy jedyne co pozostaje to szpilka która nadmiernie rozciagnie kroplówkę
w obu przypadkach polecam wrzątek celem wykorzystania efektu termokurczliwosci
następnie przeciskamy go przej jego grubszą część a następnie przez cieńszą
a na koniec moczymy w zimnej wodzie umiejscowiony kawałek kroplówki i stylusa celem skurczenia sie jej i efekt jest taki że nawet nie potrzeba kleju a pozorne 2mm jakie zajmuje kawałęk kroplówki
zupełnie nie przeszkadza w całkowitym jego schowaniu do silosa
mam cichą nadzieje że pomogę komuś tym wątkiem
ps podobna metode odrazu zastosowałem do Etena mojej żony i działa podobnie skutecznie jak w Wizardzie