Po pierwsze mylisz pojęcia ...
Piszesz o intuicyjności, a następnie jako przykład ...
Rzeczywiście piszę o intuicyjności
- specjalnie
powiększyłem i
wytłuściłem Ci ten fragment,
a Ty mylisz osoby i nie rozumiesz treści treści.[/quote]
Taaaa, a zaraz napiszesz że należę do PiS i tak dalej...
Jednym słowem "standard".
Przypomnę Twój post:
-bardziej intuicyjny - to już ciekawsze i poparte przykładem, jest się do czego odnieść. (...)
W AM do zmiany typu trasy wystarczą mi 2 dotknięcia ekranu
(a gdyby to było mi jeszcze za wiele, mogę przypisać każdej trasie klawisz sprzętowy...
Ponowię pytanie - jak ilość kroków ma się do intuicyjności? Chyba że znasz inną definicję słowa "intuicja" niż ta którą podaje PWN.
No albo uważasz że program idealny nie musi być intuicyjny w obsłudze (i może mieć takie kwiatki jak np. zakładanie blokady drogi w jednym menu, a zdejmowanie tej blokady w zupełnie innym), a ważniejsza od logiki jest mniejsza ilość kroków do wykonania jakiejś opcji - nie ważne że wykonywanych na chybił-trafił (czyli de facto dłużej niż w przypadku nieco dłuższej, ale bardziej logicznej procedury)
W tym momencie TT pokazuje nową trasę i czeka na - następne tapnięcie w "gotowe" (6).
dopiero po tym szóstym kroku będzie nawigował nowowyznaczoną trasą.
Nawigować będzie bez tego tapnięcia (spróbuj), ale ok, żeby przejść do ekranu nawigacji jest potrzebny szósty krok. Nie zmienia to faktu, że zastosowałeś cios poniżej pasa (o tym dalej)
Napisałem "W AM do zmiany typu trasy wystarczą mi 2 dotknięcia ekranu" i tyle mi wystarcza:
Tapnięcie w menu "trasa" (1) -> tapnięcie w ikonkę z rodzajem trasy (2) - te ikony mam na pierwszej stronie menu trasa
dowód: wątek Alternatywne menu AM4 i załączone tam screeny "Menu AM4 by nocnyMarek"
Mimo to możesz wmawiać wszystkim dokoła, "że to ja mylę pojęcia i mijam się z prawdą"
To tylko kwestia Twojej wiarygodności, to nie ja tu wychodze na głupka.
Czyżby?
Po pierwsze - porównujesz standardowe menu z wersją zmodyfikowaną przez siebie - co jest ciosem poniżej pasa ("zwykły" user nie będzie modyfikował menu)
Po drugie - "zapominasz" dodać, że standardowe menu można zmodyfikować również w TT i "wywlec" opcję wyznaczania trasy alternatywnej na sam wierzch - wtedy do wyznaczenia trasy w TT będziesz potrzebował nie 6-ciu, ale 4-rech kroków (wliczam w to również tapnięcie "gotowe" po ukazaniu się podsumowania trasy).
Innymi słowy - niezależnie od tego jak patrzeć, w swoim przykładzie zwyczajnie oszukujesz.
Być może to wynika z niewiedzy, choć wydaje mi się to trochę dziwne, bo o ile menu AM musisz modyfikować grzebiąc w plikach, o tyle menu TT można zmodyfikować za pomocą banalnie prostego programu (przez serwis na stronie www), gdzie po prostu przeciągasz i upuszczasz ikonki których potrzebujesz w danym menu - opisywane to było nie raz i nie dwa na tym forum.
W tym momencie powinienem w zasadzie zakończyć wszelką z Toba dyskusję
bo łżesz w żywe oczy...
Jak wyżej.
Zarówno jeśli chodzi o stosowane przez Ciebie zagrania fałszujące zagadnienie (porównywanie standardowych opcji ze zmodyfikowanymi, przy jednoczesnym przemilczeniu faktu, że można zmodyfikować opcje również w pierwszym programie), jak też i o poziom dyskusji.
Naprawdę, myślisz że jak napiszesz że to ja łgam, to inni userzy nie zauważą Twojego kombinowania?
tylko, że ja naprawdę od dawna mam ochotę na obszerne porównanie AM i TT, co dotąd było niemożliwe,
bo zamiast konkretów padały tylko epitety i 'sensownie uzasadnione' frazesy [/color][/b]
Nie moja wina, że z użytkownikami AM nie da się gadać "po ludzku".
To zwykle oni zaczynają "awantury" - usiłując zamiast merytorycznej dyskusji uprawiać "śmichy-hihy", albo "pacyfikując" dyskutantów poprzez serwowanie im niezbyt wybrednych komentarzy i sadzenia mnóstwa off-topów.
Odpowiem bo bładzisz.
Dotykam ekranu (1), i mam 2 możliwości wyboru: opcję 'blokuj odcinek za manewrem'(2) (i to koniec moich działań)
albo menu 'objazd'(2) i w kolejnym kroku (3) wskazuje jak długi odcinek trasy chcę ominąć.
Toż ja o tym mówię! Funkcja objazdu jest w innym miejscu, ale już funkcja odblokowania tego objazdu w kompletnie innym. Funkcja podróży via jakiś punkt jest z kolei w miejscu różnym od dwóch poprzednich.
To ma być intuicyjność obsługi?
Albo po prostu wskazuję na mapie punkt, bądź punkty przez który chcę przejechać.
Dokładnie tak samo jak w przypadku TT...
Mogę to zrobić w każdej chwili, nie muszę najpierw wskazać celu podróży,nie muszę najpierw się zastanawiać czy to będzie prosta trasa 'stąd do',
czy trasa 'od do' czy może za chwilę będę chciał wprowadzić punkt przelotowy, albo nie daj Boże dwa.
Powiedz mi - ile razy zdarza Ci się, że nie znasz miejsca docelowego do którego chcesz nawigować? Bo mnie się taka sztuka nie udała nigdy.
Generalnie zaś, to używając planu podróży mogę dodawać "via" w dowolnej kolejności, mogę też je dowolnie przesuwać. W czym problem?
W TT to 'strategiczna' decyzja - na samym początku muszę zdecydować,
czy 'przejdź do' czy 'planowanie zaawansowane' czy 'planowanie planu podróży' i biada mi jeśli źle zdecyduję.
W TT zamiast po prostu wyznaczyć trasę przez wybrany punkt muszę najpierw wyznaczyć 'trasę do'
i dopiero potem jakąś 'trasę alternatywną', a jak już ją wyznaczę, to powinienem się modlić, żebym przypadkiem
nie trafił na jakiś zablokowany odcinek, zanim nie dojadę do punktu przez bo jak każę TT go objechać
do już nie dojadę do 'przez' ...
Twoim zdaniem to jest oczywiste, moim nie.
Po pierwsze, napisałem, że nie jest to najszczęśliwsze rozwiązanie.
Uważam jednak, że z dwojga złego lepsze, niż profilaktyczne kasowanie poprzedniej trasy za każdym razem kiedy chcę wyznaczyć nową, które muszę uprawiać w AM.
Po drugie, wynika to z założenia, że jeśli chcę przejechać przez konkretny punkt (lub kilka), to używam "planu podróży". Mogę je wtedy dowolnie modyfikować, zmieniać status (docelowy lub via) oraz kolejność.
Natomiast punkt "przez" w menu trasy alternatywnej służy "szybkim", podręcznym modyfikacjom, jak np. zjechanie na stację benzynową czy do restauracji.
Można się nie zgadzać z tą filozofią, zgoda. Mimo to uważam, że jest ona bardziej intuicyjna, niż w AM, gdzie program pamięta punkty "via" pomimo tego że wyznaczam kompletnie nową trasę - i nawet nie zająknie się żeby zapytać czy może nie chciałbym tych punktów skasować!
Bzdura/celowa manipulacja/nieznajomość programu, albo i wszystkie opcje na raz - wybierz sobie właściwą
Jaaaaasne.
AM 'przy trasie' znajduje POI położone faktycznie przy trasie - do 150m, dodatkowo wskazując, czy na prawo czy na lewo od trasy.
Jeśli wybrałeś trasę szybka/optymalna to najblizszy bankomat przy trasie był w Poznaniu.
Ustawiłem jako miejsce docelowe ulice Roosevelta 20 - widać najbliższy bankomat był dalej :"P
Mimo to TT znalazł ponad setkę bankomatów z czego
pięć było dokładnie na trasie, a reszta wymagała niewielkiego zboczenia z trasy. Przyznam, że 150m wokół trasy to bardzo mało... W przypadku np. jazdy autostradą można w takim promieniu liczyć wyłącznie na stacje benzynowe, jeśli szukałbym na takiej trasie hotelu, to ciężko to widzę.
wiec jeśli nie zaznaczyłeś jednocześnie 'przy trasie' i nie wybrałeś z dostępnych odległości 'cała trasa'to nie zobaczyłeś nic.
Nie mam takiej opcji - nie w standardowym menu. No chyba że trzeba w tym celu "bardzo intuicyjnie" przejść do innego menu gdzie można by to ustawić?
Ja miałem tylko opcje pt. w pobliżu, wzdłuż trasy, w odległości 30, 60, 120 km - to wszystko. Może powinienem "intuicyjnie i ergonomicznie" zrobić najpierw własną modyfikację menu, żeby mieć opcję o jakiej mówisz?
Nic w tym dziwnego bankomaty zwykle nie stoją w odległości mniejszej niż 150m od dróg szybkiego ruchu.
Więc albo Ci się tak trafiło - i wyciągasz tak daleko idący wniosek na podstawie jednostkowego zdarzenia,
co jest oczywistą bzdurą, a wręcz nadużyciem, albo wybrałeś ten przykład celowo - tym gorzej dla Ciebie.
Acha - czyli to moja wina, że w opcji "wzdłuż trasy" jeśli będę jechał autostradą to nie mam szans na znalezienie punktu innego niż stacja benzynowa (hotele, szpitale, warsztaty naprawcze, oddziały banków... to wszystko jest zwykle położone dalej niż 150m od autostrady)
Nie trzeba, sam cytowałeś ten fragment gdzie pisałem, że AM każdy rodzaj trasy może rysować innym kolorem,
żebyś nie musiał pamietać (a pisałem na w nawiasie i małą czcionką, bo do tego trzeba wyedytować plik konfiguracyjny)
Acha, a konieczność pamiętania jaki kolor jest przypisany jakiej kategorii trasy uważasz za rozwiązanie ergonomiczne? Bo ja nie. Nie mówiąc o tym, że jak wspomniałeś, dla "przeciętnego zjadacza chleba" jest to rozwiązanie zupełnie niedostępne, bo musiałby wiedzieć jak wyedytować plik.
Już widzę oczami duszy swojego szefa, który edytuje pliki konfiguracyjne AM :"))))
Ale masz rację, AM po komunikacie "trasa jest za długa dla opcji terenowa" powinna sama zapytać czy wyznaczyc inną.
Nie.
Bo problemem nie jest tylko trasa terenowa. A co jeśli ostatnio była wybrana krótka, a ja chciałem optymalną? Bez sprawdzania jaka opcja trasy jest aktualnie ustawiona, albo bez wcześniejszego grzebania w plikach konfiguracyjnych AM (i pamiętania który kolorek co oznacza) jest to niewykonalne.
W TT masz dwie opcje - albo zapytanie jaki typ trasy wyznaczyć które pojawia się za każdym razem gdy wytyczam nową marszrutę, albo ustawienie domyślnego rodzaju trasy na stałe (np. jeśli zwykle używam "szybkiej", to sobie tak ustawiam tę opcję) - wtedy modyfikację algorytmu trasy można wykonać programując trasę alternatywną. A gdy wyznaczę zupełnie nową trasę, znowu będzie ona wytyczona wg domyślnego (w naszym przykładzie - "szybkiego") algorytmu.
Nie muszę pamiętać kolorków, nie muszę nic sprawdzać ani modyfikować - wystarczy że wiem jaki algorytm jest ustawiony domyślnie, albo że dodam sobie do wyznaczania jeden krok z pytaniem o typ algorytmu.
Rozwiązanie Logiczne, intuicyjne, nie wymagające ani grzebania w programie, ani zapamiętywania niepotrzebnych szczegółów (kolory tras)
Skoro schodzimy na filozofię, to odpowiem tak samo.
AM ma taką filozofię, że skasowanie trasy jest prostsze i szybsze niż ponowny wybór punktów "przez", zwłaszcza
że pozwala na nieograniczoną ich liczbę i dlatego pamięta je tak długo, aż użytkownik zdecyduje, że je chce skasować.
Dzięki temu np. nie potrzebuję tych 12 kroków, wystarczą mi 2.
(jeśli już zapomniałeś, że tylko tyle, wróć na początek postu, przeczytaj dlaczego
i nie wmawiaj mi, że "po raz kolejny mijam się z prawdą" i potrzebuję 3 a nawet 4)
No więc jeśli ja sobie skorzystam z planu podróży, to
również potrzebuję tylko czterech kroków (skoro Ty porównujesz zmodyfikowany interface AM do niezmodyfikowanego interface w TT, to ja będę robił dokładnie tak samo tylko w drugą stronę)
Która filozofia jest lepsza? Dla mnie zdecydowanie ta druga, daje mi znacznie więcej swobody,
i nie próbuje mi wmawiać, że sama wie lepiej co mi jest potrzebne
(to ja decyduję o tym kiedy 'zapomnieć', a nie program).
Jak już napisałem - sam twierdzę, że sposób rozwiązania stosowany w TT nie jest najszczęśliwszy.
Tyle że rozwiązanie w AM jest jeszcze mniej szczęśliwe niż to co oferuje TT.
Nie wiem jak Ty, ale ja w 95-99% korzystam z prostego algorytmu - od-do, bez żadnych punktów przelotowych. Jeśli kiedyś bym dodał punkt via przy jakiejś trasie, na 99% po zakończeniu podróży bym o tym kompletnie zapomniał. A później o tym, że mam nieskasowany punkt "via" zorientowałbym się zapewne na podobnym etapie jak Tytusdj, czyli w momencie gdy stwierdziłbym, że program wiedzie mnie jakąś dziwną trasą.
Oznacza to, że przed każdym wytyczeniem nowej trasy najlepiej jest "na wszelki wypadek" skasować poprzednią.
Gdzie tu ergonomia?
Wystarczyłoby dodać jeden ekran z pytaniem, czy chcę skasować punkty "via" z poprzedniej trasy i nie byłoby żadnego problemu.
Acha, w tych 1-5% gdy korzystam z via, zwykle korzystam też z planu podróży, bo kolejne via są zwykle wtedy noclegami na trasie.
Każda z nich ma swoje wady, więc jak ktoś będzie chciał, to zawsze znajdzie jakiś 'punkt zaczepienia'
żeby 'udowodnic jaka to ona jest be i w ogóle do bani'.
Owszem.
Jednak jeśli zrobilibyśmy ankietę, stawiam 10:1, że przeważająca ilość użytkowników korzysta z nawigacji podobnie jak ja (od-do, bez punktów pośrednich) i podobnie jak dla mnie, system oferowany przez TT jest dla nich "łatwiejszy" niż to co serwuje AM.
Ja naprawdę wolę raz na 100 tras przemęczyć się i zrobić 12 kroków zamiast czterech, niż być 99 razy zmuszonym do profilaktycznego, ręcznego skasowania trasy przed wytyczeniem kolejnej.
To już mogłeś sobie darować, rzekomo chciałeś merytorycznej dyskusji
Póki w TT nie spróbujsz sprawdzić do czego służy ta strzałka bez opisu w menu
to w zasadzie w ogóle nie da się go używać, a póki nie sprawdzisz do czego służy w TT
przycisk 'opcje' w trybie przeglądanie mapy ... wiec nie przeginaj.
Wiesz, czytelność menu jest również zagadnieniem z gatunku ergonomii oraz intuicyjności obsługi.
W przypadku TT, jeśli menu ma więcej niż jeden ekran, pojawia się w mim strzałka która zajmuje pole jednej z ikon - bardzo trudno jest ją przeoczyć.
W przypadku AM ikonki strzałek są stłamszone na dolnym pasku i przyznam, że zdarzyło mi się je parę razy za pierwszym podejściem zwyczajnie przeoczyć.
To oczywiście drobiazg, i nieco przesadziłem z komentarzem - ale jest to kolejny z punktów dla których wolę TT niż AM.
W zasadzie nie ma potrzeby pamiętania, AM jeśli jej pozwolisz (opcja do wyboru) sama skasuje trasę po dojechaniu do celu.
A jak wtedy jest z "odwracaniem trasy"?
Jeśli wyznaczysz nową trasę po minięciu punktu 'przez' też poprowadzi wprost do nowego celu,
tylko jeśli nowy cel wynznaczysz zanim miniesz ten punkt 'przez' AM poprowadzi najpierw do 'przez'.
Potrzeba kasowania trasy, bądź punktu przez występuje wiec tylko wtedy, gdy wyznaczyłeś trasę z 'przez'
a następnie wybrałeś, nowy cel podóży i już nie chciałeś zaliczyć 'tamtego przez'.
Uważam, że zarówno dla mnie jak i dla "przeciętnego użytkownika" to znacznie lepsze rozwiązanie,
niż notoryczne 'zapominanie o przez' które oferuje TT.[/quote]
Zróbmy ankietę :")
Przyznaję, że z tego co piszesz nie jest tak źle jak wygląda to na pierwszy rzut oka - tyle że nadal jednak wolę TomTom'owy plan podróży gdzie łatwiej jest zarządzać kolejnymi etapami podróży (ustawiając np. kolejne miejsca noclegów jako kolejne miejsca docelowe - a nie via! - na trasie) a po minięciu punktu przez jest on zaznaczany jako odwiedzony, ale nie kasowany - i można ten status w każdej chwili zmienić ponownie na "do odwiedzenia".