Tu macie listę nawigacji, na które oficjalnie kończy się wsparcie
https://uk.support.tomtom.com/app/topic/name/end-of-life
TomTom nie chce już zarabiać na corocznej subskrypcji (około 320zł), jaką wykupowano na mapy i fotoradary do starszych urządzeń, to ich sprawa. Próbują teraz niemal na siłę wciskać nowe urządzenia z 15-20% upustem i tym samym zmuszać do ich zakupu. Owszem, skłonili mnie do zakupu nowego urządzenia, ale tym razem ze względu na ten chamski manewr, na pewno nie będzie to ponownie TT, tylko Garmin. Szkoda, bo od zawsze używałem wyłącznie TT i systematycznie go aktualizowałem, jednak moja wściekłość na to posunięcie ze strony firmy TT, jest wręcz nie do opisania... Najbardziej mnie denerwuje, gdy robi się ze mnie idiotę, że to ze względu na zbyt małą ilość pamięci wewnętrznej. Posiadam urządzenie XXL 2GB, do którego zdecydowałem się kupić (nie tanią przecież) mniejszą objętościowo mapę, dzięki czemu mam jeszcze sporo wolnego miejsca i jeszcze długo mógłbym je aktualizować. Irytuje mnie, że to nie ja sam, ale firma TT decyduje, co jest dla mnie opłacalne i dobre.
Moje zdenerwowanie jest podwójne, gdyż musiałem wrócić do swojego starego urządzenia XXL, ponieważ nowsze, zakupione za około 1100zł urządzenie GO1000, zepsuło mi się po dwóch latach użytkowania i nadaje się jedynie do śmietnika. Podkreślam, używałem je okazyjnie zaledwie dwa lata, a przez pierwszy rok było prawie bezużyteczne, bo wszyscy przecież pamiętamy, jakie były początki i problemy nowego oprogramowania My Drive, gdy wprowadzono na rynek urządzenia GO1000 i GO1005. Nie jestem zawodowym kierowcą i nie korzystam z urządzenia nawigacyjnego na tyle często, aby co 4-5 lat inwestować w zupełnie nowy produkt, bo akurat firma tak sobie życzy i chce na tym zarobić.