Cos sie kolega Waldek zacietrzewil i zaangazowal - tak sie rodzi kazdy Troll. Coz przeszkadza Ci w tym ze ludzie kupuja dlatego ze ma to cos juz ktos inny? Ze Józek zza plota? Czemu nie? Byloby strasznie fajnie moc przed kazdym wyborem poznac zagadnienie od podszewki - przed kupnem samochodu przez rok badac rynek, czytac testy i zglebiac technologie a przed kupnem burakow na targowisku doksztalcic sie w dziedzinie chemii ogrodniczej. Bycie swiadomym konsumentem jest fantastyczne - tu sie zgodze. Ale ogromnie smieszy mnie kazdy kto twierdzi ze WSZYSTKO kupuje swiadomie i majac wszystkie dostepne informacje. Dla mnie to jest wlasnie szczyt glupoty i ignorancji. Nie bede tego ciagnal bo chyba wiadomo juz do czego zmierzam - zjawisko nasladownictwa jest doskonale znane i z powodzeniem wykorzystywane przez marketing. Malo tego w codziennym zyciu jest ono ogromnie uzyteczne i bez niego nikt nie bylby w stanie funkcjonowac. Ja sam robie to bardzo czesto: chce kupic rower - kupuje podobny do tego ktory kupil kolega doskonale orientujacy sie w temacie i dzieki temu caly proces zakupu zajmuje mi 30 min. Nawet ostatnio konto w banku otworzylem bo polecil mi go znajomy ktory poswiecil tydzien na porownywanie wszystkich mozliwych parametrow i stawek. Czy jestem burakiem? Moim zdaniem idiota bylbym gdybym wywazal otwarte drzwi...
Wiesz... wydaje mi sie, ze kazdy kupujac cos dla siebie - kupuje na swoja odpowiedzialnosc (wszak wydaje _swoje_ pieniadze).
Niemniej. Ja kupujac nowa rzecz staram sie nie sugerowac tym, co ma kolega, lub sasiad, tylko... o ile jest to rzecz istotna - szukam mozliwie najwiecej informacji o produkcie, porownan z produktami konkurencji, opinii uzytkownikow itd. (Nie oznacza to, ze nie pobawie sie sprzetem/programem kolegi, jesli akurat jest posiadaczem tego, w czego strone sie sklaniam. Zawsze lepiej porozmawiac o czyms ze znajomym, niz ze sprzedawca.)
Dlatego byc moze nie uzywam wspanialego notebooka Toshiby z glosnym wentylatorem i 2h pracy na baterii, tylko PowerBooka G4 firmy Apple z Mac OX X na pokladzie (patrzac co ma sasiad musialbym kupic przenosnego PC z "najlepszym na swiecie" systemem Windows na pokladzie), dlatego uzywam PDA, o ktorym malo kto wie (Yakumo Delta 300 GPS), bo jest to dokladnie to samo co Mitac Mio 168, ale taniej. Na podobnych zasadach kupilem dobra pralke, lodowke, video/DVD, komorke itd. Podobnie ma sie rzecz z autem itd. Nie mam zadnej wazniejszej/drozszej rzeczy na zasadzie, ze jest taka "jak maja inni". Zjawisko "owczego pedu" jest i bylo mi obce. A marketing... to zdaje sie wspolczesny alias starodawnego terminu - oklamywanie, czyz nie?
AM tez kupilem dlatego, ze mi sie spodobala po prostu - a znam kilka innych produktow rowniez.
Ale podkreslam - pisze o sobie i nie twierdze, ze taki czy inny model postepowania _musi_ byc najlepszy dla innych!
Natomiast... nie... kupujac chleb, buraki, chusteczki do nosa - nie przeprowadzam wnikliwej analizy rynku, bo:
- jest to towar, ktory posiada na tyle znikoma cene, ze stac mnie na bledy
,
- nikt nie prowadzi rankingu burakow cwiklowych na sieci,
- nie mialbym czasu zajmowac sie takimi bzdetami.
To chyba tyle... ale to jest OT tutaj.
-K.