Ja myślę, że POI jest piętą Achillesową wszystkich europejskich programów nawigacyjnych. Jedynie Francja, mniej Niemcy i w pewnych zbiorach Benelux odbiegają in plus. Wydaje się, że to jakiś defekt genetyczny programistów wywodzących się z opracowywania aplikacji dla ubogich w pamięć odbiorników outdoorowych. Tam trzeba było ważyć każdy kilobajt. A to wszak już historia.
Myślę również, że USA wyznaczają tu trend, ze swoimi prawie 9-milionowymi zasobami POI. I, prędzej czy później, Europa musi dobić do tego poziomu nasycenia map punktami. Wszystkimi potencjalnie przydatnymi kierowcy.
Czy występuje tu wspomniany sponsoring? Pewnie się tego nie dowiemy. Występowanie tylko pojedynczych marek w pewnych kategoriach jest bardzo zastanawiające, lecz nie jest dowodem. Wbrew temu co się mówi, także na tym Forum, firmy piszące aplikacje nawigacyjne dla PDA/PNA wcale nie przędą dobrze. Duopol Garmin/TomTom jest tu wyjątkiem. Dotyczy to również firm "czysto mapowych". Nie dziwiłbym się, gdyby firmy te sięgnęły po dodatkowe źródła dochodów w postaci opłat za umieszczenie punktów w bazie POI. Ale nigdy nie powinno się to odbywać kosztem równowagi strukturalnej zbioru POI, której utrata uderzyłaby przecież wyłącznie w użytkownika.
Moja konstatacja całego wywodu o POI jest krótka: burdel, panie. I tyle...