Mozna sie nauczyc pisac rownie szybko, ale twierdze, ze to jednak na dluzsza skale czasu bardzo meczace - oprocz tego, ze sie pisze, trzeba jeszcze kontrolowac, co z tego wychodzi.
Co do wykladow, to chyba jednak poroniony pomysl. Zwykly kawalek papieru daje Ci ta przewage, ze informacje mozesz w znaczacy sposob rozlozyc na stronie i wykonywac czytelne ilustracje. W Palmie brak jest mozliwosci watawiania obrazkow, ale tak czy siak rozdzielczosc 160x160 nie nadaje sie do tego. Co jeszcze. Zwykly MemoPad potrafi byc zdradliwy. Jest tylko jedno undo i nie ma mozliwosci pominiecia zapisu zmian. Jedno zaznaczenie niechcacy i mozesz skasowac sobie cala notatke. Do pisania tekstow poza domem Palm jest niepewny (zwlaszcza dlugie pobyty poza domem). Brakuje mu baterii backupowej. Niedosyt energii i po notatkach - chyba, ze zapiszesz backup w jakims flashu.
I jeszcze odnosnie Graffti - po pierwszych tygodniach uzywania, czcionka Graffiti zaczyna sie wdzierac do pisma recznego! - to potwierdzony przypadek.
Ale oczywiscie nie jestem przeciwnikiem Graffiti. Jest wygodne. Duzo wygodniejsze od wyswietlanej klawiaturki. Kiedy juz sie nauczysz alfabetu Graffiti uznasz poslugiwanie sie nim za zupelnie naturalne.