Zdarza się
Ja mam zainstalowanych stale ok. 65 aplikacji i ciągle ściągam sobie nowości i update'y z PalmGear'a. Zabawa jest przednia do momentu aż coś zacznie krzaczyć, po pierwsze nigdy nie wiem co, bo jest tego po prostu za dużo, po drugie kompletnie nie ma się czym przejmować bo ryzyko utraty danych jest minimalne. Jak mi się kiedyś będzie nudzić to napiszę poradnik na takie ciężkie chwile, bo założę się że widziałem ekran Fatal Exeption więcej razy nisz ty u siebie Startup Screen
Przestroga dla używających Palmów serii V: nigdy nie wyjmujcie tej badziewnej wtyczki od zasilania z RSa, ja raz chciałem rozładować baterię do końca i potem zapomniałem
Kosztowało mnie to 6 godzin przedniej zabawy typu: hardreset / fatal exeption / hardreset / not enough memory to run / hardreset / chunk not allocated / hardreset / memory mgr ... / hard reset / .... / ... / .. / . / uff...
Pamiętajcie - znane tytuły nie wieszają palma, zwykle są to słabo sprawdzane produkty domorosłych geniuszy, które jednak po drugiej lub trzeciej poprawce spisują się bez zarzutu. Osobiście nie czuję potrzeby pogoni za nowościami w takim stopniu by przeinstalować sobie OS lub wypróbowywać u siebie na Palmie jakieś bety.
Przynajmniej potem nie zostawiam postów pod "co nie chodzi w palm OS 4"
A i jeszcze jedno: nie należy się zbytnio dziwić temu że taki "freeware po polsku" czasem nie działa, firmy które produkują płatne programy rzadko testują je z crackami.
Pozdrawiam wszystkich