W latach 70-tych odwiedziłem w Białymstoku dom mojej koleżanki, w którym dywan był szczelnie okryty folią. Jak ktoś chce mogę dać na nią namiary. Pamiętajcie jednak , że niespełna 30 lat temu była już całkiem całkiem. Sprzęt się szybciej starzeje niż szkło się rysuje. Chyba że ktoś lubi oszczędzać wydając:)