jak ja wysylalem 2 raz Asusa do serwisu (brzęczący głośniczek) to dostałem raport mailowy z tekstem "usterki nie wykryto". myslalem, ze bede musial zaplacic za przesylke i ekpertyze (mimo, ze problem naprawde istnial), ale paczka przyszla i nic nie placilem...pech chcial, ze na drugi dzien przypadkowo przeczytalem na necie o pekajacych obudowach (wtedy problem zauwazyla dopiero 1 osoba (maj 2008)) i przerazilem sie bo i moj p750 byl popekany z kazdej strony!
wscieklem sie niesamowicie, ze wydalem 2 tys na bubla i zaczalem moje boje z ASUS Polska. Napisalem pismo do kierownika wsparcia technicznego Asusa z opisem usterek , pismo wyslalem tez do serwisu w Koszalinie (oczywiscie totalna olewka na pismo). Potem zadzownilem do Asusa osobiscie, aby sie upewnic ze pismo doszlo (mail i faks) i na drugi dzien mialem juz decyzje o zwrocie pieniedzy... mialem szczescie, albo i pecha, bo byl to juz drugi sprzet po etenie m700 za ktory zwrocono mi pieniadze- plus byl taki, ze etena mialem pol roku za darmo, a asusa 3 miesiace... eten zwrocil pieniadze n drugi dzien, a u asusa trwalo to 5 tygodnii!!! a to dlatego, ze asus ma dziwna polityke- zwraca pieniadze dystrybutorowi, dystrybutor zwraca sprzedawcy, a sprzedawca zwraca klientowi...na kazdym z tych ogniw dochodzi oczywiscie do opoznien... z moim sprzedawca rozliczylem sie bezgotowkowo- wzialem HTC Kaisera...i problemy sie skonczyly (odpukac).............
jedno jest pewne: nigdy nie kupiue juz sprzetu, ktory jest na rynku krocej niz pol roku...nie chce byc juz krolikiem doswiadczalnym