Orange i telefon na gwarancji

Siostra jakieś 10 miesięcy temu wzięła w Orange w abonamencie telefon LG t505.
Jakoś dwa dni temu padł jej digitizer. Jak się okazało, oddać telefon na gwarancję może, ale tylko w Łodzi (ponad 100 km ode mnie). Żaden punkt orange w Sieradzu nie chciał przyjąć tego telefonu.
Jakby tego było mało: jedna konsultantka stwierdziła, że LG jest marką nieobsługiwaną i z gwarancją nic nie da się zrobić.
Dopiero po kilku telefonach inny konsultant zgodził się na wysłanie sprzętu kurierem (na ich koszt).
To normale zachowanie?
W Play też brałem telefon, przywiózł go kurier, ale z przyjęciem na gwarancję nie było problemu.

Jak na moje to nienormalne zachowanie.
Po prostu nie chciało im się wypełniać papierków i wysyłać na gwarancję. Autoryzowany salon każdej z sieci ma raczej obowiązek przyjęcia i wysłania telefonu. Tym bardziej jak nie minął rok od zakupu. Dopiero (tak mi się wydaje) po upływie 12 miesięcy salon może odmówić przyjęcia i na własną rękę musiałbyś wysyłać.
Nieobsługiwaną? to po kiego grzyba sprzedają te telefony, skoro przy awarii klient zostałby na lodzie?

Ale gwarancja chyba trwa 24 miesiące?
W Plusie kiedyś oddawałem telefon na gwarancję po 20 miesiącach i też nikt problemów nie robił.
Można się gdzieś poskarżyć?

Gwarancja moze trwac 12 albo 24 i jest dobrowolna, w kazdym badz razie musza Ci przyjac tam gdzie kupiles, jezeli kupiles w Lodzi to salon partnerski w Warszawie nie ma obowiazku tego przyjac, za to salon firmowy operatora juz tak.

Tylko to trochę stawanie tyłem do klienta
Szkoda, tym bardziej, że jak już pisałem, pierwszy raz spotykam się z czymś takim. Żaden inny punkt innej sieci nie robił z tym problemów.
Dzięki za odpowiedź

Co do kwestii gwarancji telefonów zakupionych w Orange to wam zdradzę co nieco :-P. Jeżeli telefon jest zakupiony "kurierem" czyli przez bok albo orange.pl to oficjalnie przyjmują na gwarancję niestety tylko salony firmowe, a tych jest niewiele, głównie w większych miastach. Pozostałe salony jakaś franczyzna czy tam partner i telefonu u nich niezakupionego nie przyjmą. Wyjątkiem z tego co pamiętam jest właśnie LG i tutaj każdy salon powinien przyjąć telefon tej marki.

Czyli siostra po zakończeniu umowy zmieni operatora. Dziwne rzeczy...
Dzięki za odpowiedzi

I dziwne i nie. Mając na uwadze to, że biorąc sprzęt na abonament zawieramy dwie umowy sprawa się przedstawia tak, że umowę na świadczenie usług mamy z operatorem to już umowa zakupu telefonu niekoniecznie. Jeżeli kupisz "kurierem" to w wypadku umowy kupna telefonu stroną jest operator i jak idziesz zareklamować do salonu partner Orange to Ci mówi "panie, ja tego telefonu Panu nie sprzedałem, idź pan do sprzedawcy czyli operatora czyli salonu firmowego".

Ale tak jak pisałem, w Play i Plusie problemów z tym nie robią.
Mnie może by tak strasznie nie przeszkadzało, ale siostra jest osobą bardzo żywiłową i raczej takiego numeru nie przepuści.

Ale tak jak pisałem, w Play i Plusie problemów z tym nie robią.
Mnie może by tak strasznie nie przeszkadzało, ale siostra jest osobą bardzo żywiłową i raczej takiego numeru nie przepuści.

Jak kupuje buty w np. CCC to idzie je reklamowac do Daichmanna ? Bo to sie mniej wiecej do tego sprowadza. Sklepy franczyzowe to nie sa salony operatora tylko zupelnie inne firmy, wiec nie mozesz oczekiwac, ze salon firmy1 przyjmie urządzenie sprzedane przez firmę2 ...

Jak kupuje buty w np. CCC to idzie je reklamowac do Daichmanna ? Bo to sie mniej wiecej do tego sprowadza. Sklepy franczyzowe to nie sa salony operatora tylko zupelnie inne firmy, wiec nie mozesz oczekiwac, ze salon firmy1 przyjmie urządzenie sprzedane przez firmę2 ...

Jak kupię buty w sklepie, który ma logo CCC i idę oddawać je do reklamacji do innego sklepu, nad którym wisi szyld CCC, nie powinno mnie obchodzić, czy ten drugi sklep jest franczyzą czy nie. A Orange uskutecznia takie (i jeszcze większe) wałki. Jak kiedyś będę chciał się wyżyć, to opowiem jak próbowałem oddać na gwarancję mój modem

Cytat: OleYek w Sierpień 27, 2011, 13:03:06

Jak kupuje buty w np. CCC to idzie je reklamowac do Daichmanna ? Bo to sie mniej wiecej do tego sprowadza. Sklepy franczyzowe to nie sa salony operatora tylko zupelnie inne firmy, wiec nie mozesz oczekiwac, ze salon firmy1 przyjmie urządzenie sprzedane przez firmę2 ...

Jak kupię buty w sklepie, który ma logo CCC i idę oddawać je do reklamacji do innego sklepu, nad którym wisi szyld CCC, nie powinno mnie obchodzić, czy ten drugi sklep jest franczyzą czy nie. A Orange uskutecznia takie (i jeszcze większe) wałki. Jak kiedyś będę chciał się wyżyć, to opowiem jak próbowałem oddać na gwarancję mój modem

I tak jest, jak "kupisz" usługi Orange to możesz reklamować je w każdym punkcie z logo Orange :-). 

Cytat: OleYek w Sierpień 27, 2011, 13:03:06

Jak kupuje buty w np. CCC to idzie je reklamowac do Daichmanna ? Bo to sie mniej wiecej do tego sprowadza. Sklepy franczyzowe to nie sa salony operatora tylko zupelnie inne firmy, wiec nie mozesz oczekiwac, ze salon firmy1 przyjmie urządzenie sprzedane przez firmę2 ...

Jak kupię buty w sklepie, który ma logo CCC i idę oddawać je do reklamacji do innego sklepu, nad którym wisi szyld CCC, nie powinno mnie obchodzić, czy ten drugi sklep jest franczyzą czy nie.

Mylisz markę z firmą. Nie ma firmy Orange to jest tylko marka produktu (brand). Jeżeli sklep jest własnością PTK Centertel Sp. z o.o. to nie ma problemu. Orange to nie firma...

Nic nie mylę, tylko pokazałem nieadekwatność Twojego przykładu.
Orange to marka, pod którą sprzedawane są towary i usługi. A skoro tak, to co mnie obchodzi, czy pod tą marką sprzedaje je firma X czy Y? Skoro marka Orange ma informować, że właśnie w tym miejscu kupimy usługę o określonej cenie czy jakości, to dlaczego przy próbie reklamacji tejże usługi okazuje się, że "my nie jesteśmy Orange tylko całkiem inną firmą, więc wszelkie pretensje proszę kierować do Orange a nie do nas"?

Nic nie mylę, tylko pokazałem nieadekwatność Twojego przykładu.
Orange to marka, pod którą sprzedawane są towary i usługi. A skoro tak, to co mnie obchodzi, czy pod tą marką sprzedaje je firma X czy Y? Skoro marka Orange ma informować, że właśnie w tym miejscu kupimy usługę o określonej cenie czy jakości, to dlaczego przy próbie reklamacji tejże usługi okazuje się, że "my nie jesteśmy Orange tylko całkiem inną firmą, więc wszelkie pretensje proszę kierować do Orange a nie do nas"?

Ale autor nie chciał reklamować USŁUGI!!! Tylko zakupiony sprzęt który NIE JEST marki Orange. Kto tu myli pojęcia?

Nie ma co się złościć. Po telefon zjawił się kurier.
Ale skoro poruszyłeś temat, OleYek, to wytłumacz mi, jak ma się do tego wszystkiego brandowanie każdego telefonu logiem Orange? Paskudzą każdy sprzęt tym dziadostwem, a później nie chcą się do niego przyznać.
I druga kwestia: dlaczego w Play nie robili z tym problemów? To kwestia dobrej woli pracowników punktu, czy jakieś wewnętrzne umowy/regulacje?

Nie ma co się złościć. Po telefon zjawił się kurier.
Ale skoro poruszyłeś temat, OleYek, to wytłumacz mi, jak ma się do tego wszystkiego brandowanie każdego telefonu logiem Orange? Paskudzą każdy sprzęt tym dziadostwem, a później nie chcą się do niego przyznać.

Już coraz mniej branduja...

I druga kwestia: dlaczego w Play nie robili z tym problemów? To kwestia dobrej woli pracowników punktu, czy jakieś wewnętrzne umowy/regulacje?

Kwestia przede wszystkim statusu salonu, umów i na końcu dobrej woli wlascicieli salonu (jezeli nie jest wlasnoscia play)

Ok, dzięki za wyjaśnienie

Ale autor nie chciał reklamować USŁUGI!!! Tylko zakupiony sprzęt który NIE JEST marki Orange. Kto tu myli pojęcia?

Nie chciało mi się za każdym razem pisać towaru/usługi, bo myślałem, że mój przykład jest jasny, no ale...

Już coraz mniej branduja...

Tym mnie rozbroiłeś Powiedz mi, co za różnica, czy brandują "dużo", czy "mało"? Skoro takie samo logo  jest na urządzeniu (a akurat pod tym względem są bardzo konsekwentni i paskudzą nim wszystkie urządzenia od najbadziewniejszych po hi-end) i na na drzwiach salonu, to dlaczego miałoby mnie obchodzić, czy ten salon jest franczyzą, czy nie?
Swoją drogą, większość klientów nawet nie zna słowa "franczyza" - i weź takiemu wytłumacz...

Cytat: OleYek w Sierpień 30, 2011, 15:31:28

Już coraz mniej branduja...

Tym mnie rozbroiłeś Powiedz mi, co za różnica, czy brandują "dużo", czy "mało"? Skoro takie samo logo  jest na urządzeniu (a akurat pod tym względem są bardzo konsekwentni i paskudzą nim wszystkie urządzenia od najbadziewniejszych po hi-end) i na na drzwiach

A to ciekawe, bo ja od conajmniej od roku nie widzialem logo na zadnym urzadzeniu z Orange a kilka przez moje rece w ostatnim czasie. Nie zaleznie czy byla to Nokia czy HTC czy samsung czy LG. Zreszta zajzyj sobie na Allegro i zobacz te "wszedobylskie" logo na sprzetach z Orange...

salonu, to dlaczego miałoby mnie obchodzić, czy ten salon jest franczyzą, czy nie?
Swoją drogą, większość klientów nawet nie zna słowa "franczyza" - i weź takiemu wytłumacz...

Ignorancja ludzi nie jest zadnym wytlumaczeniem w tym wypadku.

Kwestia brandowania nie ma tu raczej nic do rzeczy. Myślę, że dobrym przykładem będzie http://www.gsmarena.com/htc_google_nexus_one-pictures-3069.php. Idź z Don_kamillo, jak ( nie daj bóg czy jak to się mówi :-P) się mu popsuje do google i zareklamuj .

[gmod]poprawiłem link bo nie działał - tomaszkap[/gmod]

A to ciekawe, bo ja od conajmniej od roku nie widzialem logo na zadnym urzadzeniu z Orange a kilka przez moje rece w ostatnim czasie. Nie zaleznie czy byla to Nokia czy HTC czy samsung czy LG. Zreszta zajzyj sobie na Allegro i zobacz te "wszedobylskie" logo na sprzetach z Orange...

Aha. Hmmm... Wychodzi na to, że muszę zwiększyć dawkę pigułek z suszonej żaby, bo coś mi halucynacje nie przechodzą

Każde podkreślone słowo to osobny link. Mordka na końcu też . Starczy dowodów, czy mam więcej rzucić?

No ja Ci dokladnie tyle samo moge wrzucic dowodow bez brandingu ale co to udowodni?

No ja Ci dokladnie tyle samo moge wrzucic dowodow bez brandingu ale co to udowodni?

Że obaj przesadziliśmy

W praktyce nie jest oczywiste, jaka firma prowadzi salon, w którym akurat kupujesz telefon. Często za to masz na nim logo Orange (i - jeszcze częściej - simlocka). Dlatego też nie powinno mieć też znaczenia, do którego salonu odniesiesz telefon na gwarancję. Orange to Orange - niech się poszczególne salony między sobą dogadują, a nie zwalają problem na klienta. Jest inaczej i trudną taką praktykę chwalić.

Cytat: OleYek w Wrzesień 01, 2011, 12:10:45

No ja Ci dokladnie tyle samo moge wrzucic dowodow bez brandingu ale co to udowodni?

Że obaj przesadziliśmy

 

W praktyce nie jest oczywiste, jaka firma prowadzi salon, w którym akurat kupujesz telefon. Często za to masz na nim logo Orange (i - jeszcze częściej - simlocka). Dlatego też nie powinno mieć też znaczenia, do którego salonu odniesiesz telefon na gwarancję. Orange to Orange - niech się poszczególne salony między sobą dogadują, a nie zwalają problem na klienta. Jest inaczej i trudną taką praktykę chwalić.

Tylko najczęściej klienci sa sami sobie winni, bo najczęściej wystarczy wysłać do serwisu takie urządzenie bez chodzenia gdziekolwiek. Tak na prawdę problem mają klienci którzy kupili sprzęt z drugiej ręki z drugieko końca kraju, ew. ci, co mieszkają w małych miejscowościach, gdzie jest jeden lokalny sprzedawca. Ale przecież nic nie stoi na przeszkodzie, żeby wysłać do serwisu bezpośrednio. Wina leży po obu stronach, z jednej strony operator w umowach z partnerami powinien wymusić przyjmowanie sprzętu niezależnie gdzie był kupiony, z drugiej strony klienci powinni sami myśleć a nie uważać, że jeżeli zapłacili złotówkę za telefon i mają abonament 20zł to im się wszystko należy...