Faktem jest, że plaga kradzieży samochodowych ogromnie zmalała. Ma na to wpływ wzbogacenie się społeczeństwa i (relatywna) obniżka cen wszelkich urządzeń elektronicznych, mniejsza akceptacja dla zakupu rzeczy niewiadomego pochodzenia, mniejsza ilość miejsc gdzie można było kupić "wątpliwe" sprzęty, większa ilość radioodbiorników wbudowanych na stałe, większa dostępność i powszechność nawigatorów, większy rynek urządzeń używanych (ale legalnych, wymienianych przez pierwotnych nabywców na nowsze modele), itd., itd. Dodatkowo taki kradziony nawigator może nie nadawać się do późniejszego użytku, no bo jak zaktualizować mapy...?
I o ile kiedyś ukradzione np. radio miało wielokrotnie większą wartość od ceny szyby i zamka, bo przeważały samochody krajowej produkcji i łatwiej było uzyskać odszkodowanie od ubezpieczyciela, o tyle teraz taki nawigator może kosztować porównywalną lub niższą kwotę od wartości spowodowanych uszkodzeń. No ale zawsze może trafić się jakiś zdemoralizowany dzieciak, narkoman lub inna łajza, która dla paru groszy może się skusić. Dlatego żeby nie kusić licha warto chować tego typu sprzęty.