Wysłałem swoja motorolę 18 sierpnia do serwisu, ponieważ miałem dwa martwe piksele, jak wcześniej sie dowiedziałem od kobiety z salonu GW to obejmuje. czekałem, czekałem i sie doczekałem, po około 3 tygodniach przyszła komórka, dokladnie dzisiaj.
I pisze, wykonano testy radiowe, funkcjonalne i..... usterki nie znaleziono... nosz k......
ja nie wiem czy to tak trudno zobaczyć te 2 piksele, żeby jakieś testy robić.
czekałem prawie miesiąc i nic to nie dało.
teraz pytanie czy jest sens wysyłania komórki do innego serwisu, ta komórkę oddałem do salonu w Myślenicach (koło Krakowa) wysłano ja do Bydgoszczy,.
Dzięki z góry za odpowiedź.