Może moja wypowiedź Cię zdziwi:
Jeśli zwaliłyby się 2 rzeczy to policzyłbym sobie po prostu za 2 rzeczy. Jadąc 2 razy muszę tracić 2 razy czas na dojazdy za te same pieniądze.
Regenersis traci na kurierach ja tracę na czasie, a przecież mogą sobie normalnie policzyć za 2 usterki i raz za wysyłkę i byli by do przodu.
Ile oni czasu tracą na braku wnikliwości w usterki przez co nabijają tylko statystyki, że niby przerobili 100 tyś telefonów miesięcznie, szkoda
że nie pochwalili się, że połowa z nich była minimum 2 razy w serwisie. Gdyby robili wszystko nieco dłużej ale dobrze to pewnie firma nie musiała by zatrudniać dodatkowych pracowników albo brała by następne kontrakty = czytaj szybszy rozwój. Następne oszczędności widzę w likwidacji linii telefonicznej, że niby obsługi klienta czyli zwykłej infolinii - sądzę, że siedzi tam z 10 osób, które nie potrafią powiedzieć nic innego niż przeczytamy na stronie - zresztą przetestowałem - tak po prostu jest, nie wiedzą nic kompletnie. Podejrzewam, że gdy jutro rano bym zadzwonił, to kobita by mi przeczytała status widniejący na stronie, że w trakcie obsługi serwisowej mimo, że telefon już zdążył obrócić do mnie i przyjechać z powrotem do Warszawy. Dopóki by jej pudełko z telefonem na głowę nie spadło nie kapnęła by się co się w między czasie pozmieniało. Że już nie wspomnę, jeśli opinia na temat samej formy była by pozytywna to i klienci by lepiej do nich podchodzili, a tak każdy wysyła z nastawieniem, że spartolą robotę a oni zamiast na przekór udowadniają tezę.
Pozdrawiam