Witam, mój znajomy ,który jest domorosłym Wielkim Elektronikiem rodem z Pana Kleksa oddał mi HTC HD2 w opłakanym stanie. Telefon pozbawiony jest frontalnej szybki (digitizera) ,który miał byc wymieniony po uprzednim upadku, jednak do tego nie doszlo. Co otrzymałem i w jakim stanie otrzymałem, załączam na zdjęciach.
Przechodząc do sedna, chciałbym opisać w jakiej kondycji psychicznej jest pacjent. Otóż telefon włącza się od razu po włożeniu doń baterii, następuje charakterystyczna krótka wibracja a później juz tylko i wyłącznie biały ekran, bez logo HTC, ani żadnych danych odnosnie softu jaki w nim jest a z tego co pamiętam jest taki: PACman HD2 v1.2a [PA/AOKP/CM10][NativeSD][WIP]. Telefon reaguje na soft reset, po prostu uruchamia sie ponownie. Nie reaguje na wyłączenie czerwoną słuchawką, skutkuje wyjęcie baterii. Telefon włącza się w trybie BL jednak poznaje to jedynie po tym,że uruchamia się bez wibracji i będąc podłączonym do kabla usb łączy się w Windowsem poprzez HTC USB Sync. Z moich naocznych oględzin nie zauważyłem uszkodzeń fizycznych taśm ,jedynie lekkie ich załamania, ale mysle, że nie powinny wpłynąc na kondycje łączenia się wszystkich elementów.
To chyba wszystko co udało mi się zaobserwować. Jeżeli o czymś zapomniałem napisac ,proszę o pytania, postaram się na wszystkie odpowiedzieć. Prosiłbym o sugestie i odpowiedź: Czy wogóle warto jest cokolwiek z nim robic ? Czy można i czy warto go ratować? Rozumiem, że jeżeli poszedł wyświetlacz lub mobo to jest już po zawodach, ale może to jednak kwestia małej usterki ? Mam taką nadzieje, bo szkoda mi tego telefonu. Sam taki kiedyś miałem. Pozdrawiam.
Zdjęcia:
http://i.imgur.com/uOBiCih.jpg To co otrzymałem + tylnia kompletna obudowa.
http://i.imgur.com/LcreYlL.jpg Biały ekran i nic poza nim.