Co tam chcesz od kabli! I tak zasilanie pocketa być musi - to nie ulega chyba wątpliwości. A że GPS na kabelku to, wierz mi, naprawdę żaden problem i kłopot. A dodatkowo nie wymaga cyklicznego doładowywania akumulatorka gps's bezprzewodowego. Wiem, wiem - ten akumulatorek wystarcza na jakieś 8 godzin, ale fakt jest faktem, że doładowywać i tak trzeba...
Druga sprawa, to cena. Lekko licząc różnica pomiędzy przewodowym a bezprzewodowym jest raczej niebagatelna - czyli co najmniej razy 2. Rozumiem, jeśli chciałbym gdzieś się wałęsać z pocketem po górach i bezdrożach, ale wtedy najprawdopodobniej sprawiłbym sobie i tak jakiegoś Garmina Vistę (koniecznie z kompasem i sensorem barometrycznym), bo pocket w tym przypadku nie jest najszczęśliwszym rozwiązaniem.
Czy warto przepłacać? W moim przypadku odpowiedź brzmiała - nie. A w Twoim?
[Dodano: 2004-04-15 20:59:06]
A jeszcze nieco czytelniejsze zdjątka z dzisiejszego wieczora:
1. Widok od strony kierowcy:
[pic=http://guru.strefa.pl/gps/konsola1.jpg]
2. Widok od strony pasażera:
[pic=http://guru.strefa.pl/gps/konsola2.jpg]
No i jak? Chyba lepiej niż patrzyć w podłogę, albo w oczy pasażerce (no, wolę za kolanko potrzymać, też przyjemnie za to bezpieczniej)?
A dock do Casio Casssiopei jest naprawdę solidny. Trzy punkty mocowania pocketa sprawiają, że mogę jeździć po wybojach i prędzej głową w sufit walnę niż Kaśka z docka wyskoczy (no, przesadziłem - przy takich wybojach to nawet cud nie pomoże - każdy pokeciak wyskoczy z uchwytu...)
A sprawa kabli...
Pod tablicą mam dodatkowo wyprowadzone podwójne gniazdo zasilania i do niego podłączony PDA z GPS (jeden kabelek) a do drugiego gniazdka zestaw głośnomówiący do PDA (drugi kabelek). Kabelki ładnie złączone, niemalże ich nie widać a już na pewno zdecydowanie mi nie przeszkadzają - przynajmniej mocowane w ten właśnie sposób. Zostało mi jeszcze przeprowadzenie kabla od GPS'u poprzez otwory nawiewne przy szybie przedniej samochodu i sprawa kabli będzie definitnie rozwiązana. A ile kasy zaoszczędzone
ps. A jak się patrzę na zdjęcie, to się zastanawiam, czy Kaśki nie przemalować na stylowy kolor black
- muszę jeszcze chwilę pomyśleć, na pewno bedzie kolorem do wnętrza samochodu pasować