Dzień dobry i Dobranoc Forum - czyli nie samym PaDAlcem człowiek żyje v 2

Ja dzisiaj wieczorem eyskoczyłemm na rowerek
Trochę jeszcze za ciepło ale spoko jest

Ciesz się że pedałować nie musisz.

Ale czas całości sugeruje, że jazda rowerem była dość krótka. Pewnie około 50km.

Pewnie to: http://www.poznantriathlon.pl/rejestracja/regulaminy/dystans-krotki. Swoją drogą nieziemsko wysokie wpisowe.
Ja po przesiadce z krosa na szosę urwałem prawie 30min na 50km bez jakiegoś specjalnego treningu.


Pozdrawiam,
Ł.O.

Na góralu 50km czasówki śmigałem w ~1:55.

Oczywiście "przygotowany" czyli na slickach i z zablokowanym widłem i odchudzony, jak się dało.

Przesiadka na szosę -zanim zacząłem trenować- pozwoliła mi wycisnąć 33km/h średnią z trasy i czas ~1:30.

Sprawdziłem w treningowym kalendarzyku. Teraz jest troszkę lepiej, ale mam zapaleńców w robocie i "muszę" trenować.

Dlatego w sumie zmiana roweru, jak sobie sprawdziłem po sobie, mogłaby dać te 5 km/h więcej, żeby urwać 20 minut.

Znacznie trudniej urywać czas później, chociaż w triatlonie pomogłaby jeszcze bardziej przesiadka na rower czasowy, w którym wysiłek jest bardziej zbliżony do biegu i z założenia leży się na kierownicy.

Mea culpa.

Witam z rana. Daras....ten silniczek jest wspomagający. Trzeba pedałować i to mocno pod każdą górkę. Po prostej to jedzie. U mnie taki teren że kilometra drogi bez górki nie znajdziesz

---

Połączone: [time]Lipiec 28, 2014, 06:57:37[/time]

---

Poza tym....zero wyczynu. Sama rekreacja. Ja nie jestem sportowcem.

---

Połączone: [time]Lipiec 28, 2014, 08:11:51[/time]

---

Dostałem dzisiaj na maila reklamę z banku. Pisało tak....porzuć etat, załóż firmę.
Ktoś ma fajnie zrytą banię. Chodziło o kredyt oczywiście.

---

Połączone: Lipiec 29, 2014, 05:08:13

---

Witam porannie.

Hejka, pod namiotem byłem 2 dni z synem.

Mam nadzieję, że był fajny wypad 
Tak mi się przypomniała sprawa niedawna:
http://natemat.pl/109381,ojciec-mieszkal-z-4-letnim-synem-w-szalasie-robil-mu-oboz-przetrwania-narazil-dziecko-czy-to-inni-rodzice-histeryzuja

 

Teraz to już nic z własnym dzieciakiem nie można.
Niedawno wielkie oburzenie było bo małolaci cię w klatce bili i jeden dostał w twarz, my po szkole lepsze walki robiliśmy bez opieki i nadzoru i nikt się nie martwił....

Byliśmy blisko schroniska (nawet jedna noc w nim) i większą ekipą - 6 ojców z dziećmi 

Witam.

witam

---

Połączone: [time]Lipiec 30, 2014, 13:03:30[/time]

---

Cytat: abderyta w Lipiec 27, 2014, 10:49:39

Ale czas całości sugeruje, że jazda rowerem była dość krótka. Pewnie około 50km.

Pewnie to: http://www.poznantriathlon.pl/rejestracja/regulaminy/dystans-krotki. Swoją drogą nieziemsko wysokie wpisowe.
Ja po przesiadce z krosa na szosę urwałem prawie 30min na 50km bez jakiegoś specjalnego treningu.


Pozdrawiam,
Ł.O.

Brat miał średnią 30 km/h, miał SPD z butami, ale jechał pierwszy raz na nich. Opony takie jak producent włożył I tak prześcignął sporo osób z szosówkami. Najlepszy kolarz jechał ze średnią 42-45 km/h.

---

Połączone: Lipiec 31, 2014, 06:19:29

---

Cześć

Witam z rana.

---

Połączone: Sierpień 01, 2014, 06:11:14

---

Cześć. Połowa wakacji za nami.

Cześć. Wczoraj u mnie nieźle dolało

http://www.wiadomosci.czecho.pl/16134-na-zywo-nawalnica-i-podtopienia

tomaszkap....dziwna ta pogoda.

Ja się umówiłem na piwo z kumplem, którego nie widziałem 3 miesiące i jak wyszedłem z domu, to akurat zaczęło lać jak z cebra. Złośliwa pogoda

Faktycznie vonski. Pech.

---

Połączone: Sierpień 02, 2014, 06:51:53

---

Witam z rana. Nie spać bo sobotę prześpicie.

Cześć, ja już po śniadaniu. Wczoraj pobiegałem a zaraz na rower.

Czołem,

My właśnie w trakcie śniadania i zaraz ruszamy z żonką rowerami na Mazury. ~100 km dziś, jutro powtórka w przeciwnym kierunku i wieczorem w samochód w 1100 km trasę.

No, wstawać trzeba i do pracy...

W jedną stronę już dojechałem, piwko i powrót  15km.  abderyta napisze pewnie, że szkoda było rower wyciągać :-)

Jak na piwko, to nie.

Hehe, true.

Zwłaszcza że za piwko+rower można stracić lejce.

Bez przesady, to trzeba ważyć 50kg żeby po jednym browarze 0,2 przekroczyć

I nikt nie każe po drogach publicznych jeździć od razu po wypiciu 

Od listopada zeszłego roku dopiero stan nietrzeźwości (powyżej 0,5 promila) jest karany, nie stan po spożyciu (0,2). Oczywiście piszę o rowerzystach. Ponadto odebranie prawa jazdy nie jest obligatoryjne, jak w przypadku kierowców pojazdów mechanicznych.

A najlepsze jest to, że jeśli nie było istotnego zagrożenia dla ruchu i trafi się na myślącego policjanta może się skończyć na mandacie. I że teraz to nie jest przestępstwo, a wykroczenie więc ewentualna kara (nawet w sądzie) nie skończy się wpisem w Krajowym Rejestrze Karnym.

Nadal za cywilizacją, ale zmierzamy w dobrym kierunku.

True, dopuszczalne 0,5 jak w połowie Europy byłoby optymalne.

Chyba się jednak nie zgodzę.
Niby jedno piwo nie tragedia, ale widzę po sobie że obecny styl "egzystencji" (bo co to za życie, jak nie ma czasu na wypoczynek) spowodował że pół browara potrafi położyć mnie spać.
Można by powiedzieć że alkohol jest dla ludzi świadomych (wiesz jak działa na Ciebie to nie pijesz w ogóle), ale obecne społeczne i do tego jeszcze prawne przyzwolenie na nietrzeźwość za kółkiem na zdrowie nam nie wyjdzie.

Witam. Żadnych ulg dla nietrzeźwych za kółkiem. Ja na rowerze ani piwka nie strzelę. Fakt....czasem ciągnie bo to rower ale jednak na drogę się wyjeżdża i licho nie śpi. A PZU czeka tylko na potknięcie by odszkodowania nie wypłacić i obciążyć za skutki wypadku. 

Po badaniu krwi powinni być rozstrzeliwani na miejscu.