Pochwal się swoim rowerem & dyskusja :)

Wiesiu, myślę że jak podjedziesz z rowerkiem do jakiegoś warsztatu to coś Ci doradzą i dobiorą.

Właśnie że jest problem. Napotykamy na opór i brak wiedzy .Z silnikiem? Eeeeeeee. .....takich nie robimy.

Dorobiłem się błotników.
Przetestowałem je na błocku i wodzie i jest git, spełniają swoje zadanie doskonale.

Mam plan aby zimą też do roboty się na rowerze bujać zamiast busem, zobaczymy jak długo wytrzymam.

Odpowiednie ciuchy i spokojnie można śmigać nawet przy ciężkim mrozie. Czyli w zasadzie cały rok. Ja sobie odpuszczam tylko w deszczowe dni, bo nie lubię moknąć.

Wiem, getry, kurtka narciarska i powinno być git.
Zwłaszcza że całą trasę mogę pokonać chodnikami.

Ja też myślę że zimie jak śniegu nie będzie to pojeżdżę trochę.

Ja właśnie na ten śnieg czekam.

Witam ponownie
Już kiedyś pisałam w tym wątku o zakupie roweru na dojeżdżanie przeze mnie do pracy (i nie tylko).
No i powoli nadszedł czas na zakup roweru. Wybór wg. kryteriów:
- rama 19 cali, odmiana męska,
- trekking, ewentualnie miejski,
- koła 28-29",
- hamulce typu V-brake (te potrafię poregulować sama),
- amortyzator z przodu,
- dość szerokie opony (wiem, to pojęcie bardzo względne),
- wygodnie wyprofilowana kierownica (znowu pojecie bardzo względne),
- super gdyby miał wygodne siodełko (w domyśle skórzane) no i rączki kierownicy też obszyte skórą ,
- kolory: grafitowe, szare, czarne, granatowe, zielone, wstawki mogą być jakieś czerwone/białe,
- cena około 2000 PLN.
Producent obojętny, abym tylko mogła łatwo dostać cześci, gdy będzie taka potrzeba.

Dodatkowo planuje zakup: zabezpieczenia (Kryptonite typu U-Lock), koszyka na przód i jeśli trzeba będzie dodatkowego oświetlenia.

Moje propozycje (wg.kryteriów) to:
1. http://rowerykands.pl/rowery/47-kands-elite-pro-men-alivio.html
2. http://www.skapiec.pl/site/cat/2215/comp/5937259
3. http://www.skapiec.pl/site/cat/2215/comp/9155574
4. http://www.skapiec.pl/site/cat/2215/comp/5937333#ceny/null
5. http://www.skapiec.pl/site/cat/2215/comp/8378183

Jest któryś z powyższych modeli, który wyróżnia się na tle reszty?
Wiem, że osprzęt Alivio najczęściej dotyczy tylko tylnej przerzutki, ale pozwoliłam sobie pozostawić je w tym zestawieniu.
Sprawa pilna, więc proszę o "szybką" pomoc
Z góry wielkie dzięki

Jeżeli jeszcze możesz odpuścić poczekaj aż spadnie śnieg wtedy rowery będą jeszcze tańsze.
Jeżeli wybierać z tych przedstawionych to bym wziął ten pierwszy najtańszy ponieważ są prawie identyczne. Chociaż jest na niewiele gorszym osprzęcie, a różnica w cenie niweluje te wady (320zł do Unibike-a - rozsądniejszy wybór od reszty, a ma lepszą klasę osprzętu).

OT. Z kolegą z którym miałem miernej jakości dyskusję EOT ponieważ nie ma sensu, jeżeli ktoś nie potrafi przyznać racji komuś innemu.

Jasne, poczekaj aż spadnie śnieg i ceny, do sklepów wejdą nowe kolekcje w nowych wyższych cenach, a wypatrzonego wcześniej nie będzie w Twoim rozmiarze. Albo trzeba będzie ściągać z drugiego końca kraju.

Na dobrą sprawę, to idź do sklepu i wybierz ten, który Ci się podoba i jest wygodny. Pierdoły typu opony, przerzutki etc. Po kilkadziesiąt złotych sztuka i tak kiedyś wymienisz. Przy tej kwocie od dobrej firmy butla nie kupisz, a i niczego znacznie lepszego niż u reszty też nie. Szkoda tracić czas na rozmyślania, kiedy można kręcić korbą.

OT, daruj sobie kolejowa nie, bo kolegów sam sobie wybieram i nie szukam wśród głupców. EOT

Na razie skłania się ku trzem modelom: Kaands,  Walker i ten Unibike. Który z tych trzech? Mieszczą się moim zasięgu finansowym wszystkie.

---

Połączone: Październik 22, 2014, 21:16:53

---

Ten Kands kusi, ale cena w ostatnim czasie poszła w gore: http://allegro.pl/kands-elite-pro-gts-alivio-suntour-nex-r-2015-i4713356880.html Jest dostępny tylko buały i czarno/czerwony, nie ma tego czarnozielonego.
Sama już nie wiem, który z tych trzech wybrać

Spacerówka dla tak aktywnej kobiety?

Panie Darku, tak jak pisałam wcześniej rower do zastosowań takich jak: jazda do pracy, miasto, leśne dukty i szutry. Więc wychodzi, że raczej...trenkking niż cross i miejski

Eeee, do takich zastosowań najlepszy jest rower cyclocross.

Cokolwiek nie wybierzesz, pamiętaj, że cena na metce to tylko wyjściowa do negocjacji. Mając 2k do wydania zerkałbym więc na te, które w cenniku stoją około 2,5k.

A z tych 3: Kands Alivio, Kellys Walker i Unibike, to który warty jest zakupu dla mich skromnych zastosowań?

pamiętaj, że cena na metce to tylko wyjściowa do negocjacji. Mając 2k do wydania zerkałbym więc na te, które w cenniku stoją około 2,5k.

Ale, które są warte uwagi? Jakieś propozycje?

W tym przedziale cenowym na prawdę wybierasz głównie kolor ramy. Wszystkie będą miały podobny osprzęt i będą ofiarami podobnych oszczędności. Jak lepsza przerzutka, to gorsze piasty. Jak lepsze hamulce to gorsze siodło, sztyca albo kierownica. Jak lepsze koła to gorsza korba. I tak dalej. Do rzadkości należą takie kwiatki, jak (niepodobający się Tobie) B'twin z węglowym widłem za 2k.

Najprościej to idź do sklepu, obejrzyj wybrane modele, przymierz, przejedź się i kup najlżejszy (chociaż każdy będzie miał wagę kowadła) z tych, które się podobają uprzednio twardo negocjując cenę. Jak nie dostaniesz 20% rabatu od ceny z metki idź do innego sklepu.

W takim rowerze pojedyncze elementy kosztują po kilkadziesiąt złotych (z wyjątkiem kół i ramy) więc, jak coś się zepsuje albo okaże się badziewiem to wymienisz. Ewentualnie zwróć uwagę, żeby koła miały piasty na łożyskach maszynowych, żeby suport był sensowny, najlepiej zintegrowany albo chociaż octalink etc. Żeby dynamo było w piaście, chociaż to już chyba standard. To są rzeczy które wpływają na bezobsługowość roweru w zwykłej jeździe, bo napis na przerzutce to chwyt marketingowy głównie. Szczególnie, że takie Alivio z tyłu czy z przodu sobie wymienisz za kilkadziesiąt pln w 5 minut własnoręcznie, a piastę w kole albo suport wyciągać to już inna bajka.

Panie Darku, tak jak pisałam wcześniej rower do zastosowań takich jak: jazda do pracy, miasto, leśne dukty i szutry. Więc wychodzi, że raczej...trenkking niż cross i miejski

Podejrzewam że podobnie jak ja, chcesz rower aby dojechać do pracy a po pierwszej wyprawie w teren zaczniesz pakować się w najgorszy możliwy teren.
Fakt, nie musisz mieć jednego roweru.

Posiadam rower Kellys Saphix. Jak dotąd mnie nie zawiódł. Jest wytrzymały i szybki. Ma cienkie koła i nie nadaje się do jazdy po piasku i śniegu ale  po innych rodzajach nawierzchni jeździ dobrze.

Od jakiegoś czasu wziąłem się za siebie, zero fajek, alko, ćwiczenia, bieganie, zdrowy tryb życia i takie tam. W związku z tym zacząłem zastanawiać się czy nie zacząć dojeżdżać rowerem do pracy (niecałe 7km). Niestety nie znam się za bardzo na rowerach, od 3-4 lat jeździłem okazjonalnie tylko. Czy za 500-1000zł max znajdę coś ciekawego do jazdy po mieście plus ewentualnie jakieś parki/las czasami? Nie chce za dużo wydawać, bo nie wiem czy będzie mi się chciało tak non stop jeździć rowerem do pracy, a wydać 2k i po miesiącu wrócić do jeżdżenia samochodem, to bez sensu. Polecicie coś wartego uwagi?

Przeczytaj to: http://roweroweporady.pl/jaki-rower-kupic-do-1000-zl/
Są różne przedziały cenowe (do 1500zł, do 2kPLN). Rower zawsze warto mieć i korzystać oczywiście.
To tak jak z psem. Pytasz siebie: Po co mi pies, a jak już go masz to łazisz z nim wszędzie i się dziwisz, że zastanawiałeś się w ogóle po co zwierzak w domu

Pies zazwyczaj kończy się problemem bo nie ma kto z nim wyłazić, rower chociaż do pracy zawiezie.

Popatrzyłem i poczytałem dzisiaj trochę i w oczy rzucił mi się B'TWIN ROCKRIDER 300. W Decathlonie za 599zł, więc dość tanio, prosta konstrukcja, bez amora, więc chyba mniej rzeczy do popsucia się, mam racje? Jutro mam akurat dzień wolnego i zastanawiam się, czy nie podjechać do sklepu i go nie obejrzeć. Do tego dokupiłbym jakieś błotniki, żeby się nie ochlapać przypadkiem za mocno. Do zwykłej jazdy po mieście i okazjonalnie w lesie/parku ten sprzęt się nadaje?

Będzie jeździł. Jak długo? Z tym wolnobiegiem z tyłu? Zależy ile ważysz i jakie masz kopyto.

Generalnie ten rower, jak każdy makrokesz jest ciężki, jak kowadło, brzydki jak noc. Jeden z tych zakupów, których dokonują ludzie nieprzekonani do jazdy rowerem, po to, aby się do niej ostatecznie zniechęcić.

Z drugiej strony, ktoś na tym pewnie jeździ. Są też ludzie zadowoleni z chińskich tabletów za 50 złotych.

Hmm to chyba odpada skoro tam jest wolnobieg, bo ważę około 90kg. Kurcze serio trzeba tyle kasy na rower wydać, żeby to po prostu jeździło?

Dodam, że rower będzie non stop przebywał na dworze. Nie mam możliwości trzymania go w mieszkaniu, więc będzie stał na podwórzu kamienicy w miejscu na rowery, a w pracy też nigdzie w środku go nie schowam. Dlatego też nie chcę nic drogiego kupować.

Rama stalowa. Dla kogoś kto jeździ dla wysiłku tak, dla przyjemności nie  A wolnobieg to druga sprawa.

Hmm to chyba odpada skoro tam jest wolnobieg, bo ważę około 90kg. Kurcze serio trzeba tyle kasy na rower wydać, żeby to po prostu jeździło?

Dodam, że rower będzie non stop przebywał na dworze. Nie mam możliwości trzymania go w mieszkaniu, więc będzie stał na podwórzu kamienicy w miejscu na rowery, a w pracy też nigdzie w środku go nie schowam. Dlatego też nie chcę nic drogiego kupować.

A jak chcesz bez wolnobiegu?

Orni, jak chcesz po prostu dojeżdżać do pracy to kup zwykły najtańszy, ważne żeby miał biegi.
Ja na 15-letnim Authorze dojeżdżam nawet teraz, niezależnie od pogody, śnieg czy nie jeżdżę, ewentualnie jak naprawdę mocno leje to odpuszczam.
Faktu czy ciężki czy nie i tak przy swojej masie nie odczujesz.

Wczoraj, jak czytałem o rowerach, to trafiłem na info, że przy mojej wadze około 100kg wolnobieg może nie wytrzymać i szybko się rozlecieć. Jak to jest w końcu?

Chcę tylko dojechać do pracy i z powrotem, codziennie około 15km w 2 strony plus czasem wyjazd gdzieś za miasto. W dodatku w Decathlonie powinni dać mi na raty, więc nie odczuję wydatku w ogóle, po prostu zamiast na paliwo, wydam na zapłatę raty.

Spoko ornitolog. Mam więcej wagi niż Ty i jeszcze żaden wolnobieg mi nie padł. Możesz szaleć ile wlezie.

Przy moich 80 kilku codziennie śmigam do roboty.
Rok już na tanim napędzie.
Śmigam też po górkach w wolnym czasie.

Daras tradycyjnie wiele do powiedzenia na każdy temat, ale wiedzy nie styka. Normalnie chcę bez wolnobiegu, chcę z kasetą.

Nie jest napisane, że wolnobieg się rozpadnie. Nie rozpadnie. Zacznie się bujać na boki, będzie skrzypiał, trzeszczał etc. oraz utrudniał regulację przerzutek.

Poza tym ten "rower" waży ponad 15kg, w rozmiarze S. Jak zawodnik waży te 90kg to zakładam, że wzrost nie lilipuci i rower będzie w rozmiarze L pewnie. To już wagą będzie zbliżony do roweru elektrycznego.

Generalnie, to taki jak ten rower -tylko ze stali Cro-Mo- z osprzetem SIS, z równie archaicznymi dziś rozwiązaniami (np. fajka zamiast mostka) kupiłem za około 700 złotych w roku -nie, to nie żart- 1997.

Aha, jeśli rower ma rzeczywiście bytować na podwórku, to jednak stalowa rama przed rudą się nie obroni.

Z najniższej półki w Decathlonie na dojazdy do roboty i przejażdżki po okolicach, polecam raczej BTwin Fit 300. O ile pamiętam także raczej bez rewelacji, ale sensowniejszy osprzęt i waga całości. Do jazdy po lesie wypadłoby oponki zmienić tylko.