Policja ma sprawdzać licencję na AM? (...) czy trzeba będzie mieć ze sobą kartę zdrapkę? 
Jakoś nie widzę tego. Nikt nie może zmusić użytkownika do wożenia zdrapek. Nie można również nakazać komukolwiek aktualizować program. Bodaj przedwczoraj któryś kolega napisał, że kupił AM i nie interesują go aktualizacje, bo program ma działać, a nie wymuszać na użytkowniku siedzenia przed komputerem celem jego poprawiania. Musimy brać pod uwagę fakt, że aktualizacja oprogramowania produktów online jest stosowana stosunkowo krótko. Ktoś, kto kupił tak jak ja nokię z AM 5.05 ma prawo nawet nie wiedzieć do czego służy komputer*. I o ile ja mam licencję na karcie, a AM zaktualizowaną, to już osoba nie mająca komputera, z AM zainstalowaną na jakimś palmie, nie musi w żaden sposób uwiarygadniać zakupu, bo niby jak ma taki policjant sprawdzić urządzenie. Nie można wymusić wożenia ze sobą kolejnego dokumentu, czy choćby zdrapki, bo to nie państwo policyjne. Nie można żądać od użytkownika okazania dowodu zakupu, bo nie ma obowiązku jego przechowywania, a brak dowodu zakupu nie wiąże się z utratą licencji na program. Samo posiadanie AM nie uprawomocnia policjanta do sprawdzania licencji, bo posiadanie tego programu jest legalne i nie wiąże się w jakimikolwiek działaniami przestępczymi. Myśląc w ten sposób każdy z nas musiałby wozić ze sobą dokumenty zakupu wszelkich urządzeń i oprogramowania. Każdy dzieciak słuchający muzyki przez telefon powinien mieć ze sobą paragony na płyty z których zrobił m3 itd. itp.
Żeby była jasność. Jestem za sprawdzaniem legalności posiadanych narzędzi. Niemniej sposób kontroli musi być tak szybki i prosty, by nie wymuszał na właścicielu urządzenia postoju dłuższego niż czas przeznaczony na zwykłą kontrolę drogową, a także nie wymuszał oddawania urządzenia policjantowi celem sprawdzenia licencji. Mogę wszak posiadać na palmie dokumenty oznaczone klauzulą tajemnicy służbowej, czy nawet państwowej. Ja czasem mam na swoim komputerze takie, więc wolę na zimne dmuchać i nie oddałbym komputera w czyjekolwiek ręce. Co w takim wypadku uczyni ów policjant? Jeśli mnie zatrzyma z powody podejrzeń, to ja stracę kupę czasu, zanim sprawa zostanie wyjaśniona. Kto poniesie koszt takich działań?
Jednym zdaniem czuję, że jak to zwykle bywa pomysł szybciutko upadnie, albo stanie się martwym przepisem.
* mam tu na myśli osoby starsze, z pokolenia, które produkt kupuje i używa. Tak po prostu.