stawiam dukaty przeciwko orzechom, że dane uzyskane z tak małej próbki (myślę o ilości osób w Warszawie
używających NE i jadących w dniu testu większoscią ulic w W-wie) są niewiarygodne.
Ależ CT nie ma nic wspólnego z ilością "używających NE i jadących w dniu testu"
to dane historyczne opracowane statystycznie, a tych w Wawie NE zapewne już ma znaczącą
statystycznie ilość. Stąd miejscem testu jest Warszawa, a nie np. Katowice,
gdzie NE posiada dane gorszej jakości, bo np. traktuje jako ulice o max. średniej prędkości
takie ulice, z których nie ma zebranych danych. Np. z tej prostej przyczyny,
że ulica jest od ponad roku wyłączona z ruchu z powodu kapitalnego remontu (Gliwicka),
o czym jednak ten rzekomo online'owy system nic nie wie.
Dodatkowo korki w Wawie są bardzo regularne, więc statystycznie łatwiej przewidywalne.
W pierwszym swoim poście w tym wątku napisałem:
Ponieważ to Wawa, nie zdziwię się jeśli NE będzie wysoko
I akurat to jedno zdanie było napisane bez przekąsu.
Ponadto taki system z racji tego, że wykorzystuje znacznie więcej bocznych uliczek niż inne w trasach szybkich
wymaga posiadania co najmniej dobrej mapy, bo inaczej cały zysk czasowy może szlag trafić z powodu błędów mapy.
Tak miałem u siebie, (o jakości map Imagisu na Górnym Śląsku nie mam najlepszego zdania)
gdzie około 5 zyskanych minut, za sprawą jednego błędu mapy (musiałbym staranować barierkę między jezdniami)
przemieniło się w 15 minut straconych i nadłożonych niemal 10 kilometrach.
Jeszcze inną sprawą jest, że jak podejrzewam w warszawskich warunkach, w AM bardziej od trasy szybkiej
sprawdzi się trasa optymalna, a może nawet krótka. Tu trzeba by było zapytać o zdanie Warszawiaków ...