Jeżeli sztuka foli za 30zł na moim asusie sprawdza się już ponad 8 miesięcy, a jest on ciągle dziabany i nie zawsze rysikiem to coś znaczy
Odkleja się lekko na rogach (ze względu na dużą ilość brudu którego nie chce mi się czyścić).
Parę razy zalana została atramentem, więc odkleiłem, przemyłem, poczekałem aż wyschnie i z powrotem przykleiłem.
Nie zawiera kleju, co czyni z nią bezpieczną. Nie trzeba używać wody, przez co ma się pewność, że nie uszkodzi nam warstwy dotykowej (która jest dosyć delikatna)
Poza tym jak Brando Protectror Plus (matowa) to widać wszystko w pełnym słońcu
A rysik nie ślizga się jak na folii, tylko działa jakby na papierze, bardzo komfortowe rozwiązanie przy odręcznych notatkach, bo stylus nam nie ucieka