Trudno! Skoro został odkopany, można pogadać znów!
Też tabaczę, ale raczej dla smaku nie dla zapchanego nosa, wolę krople.
Wszystko zależy od kolekcji, każda tabaka na inne zapotrzebowania.
Ozona Malinowa czy Pomarańczowa całkiem nieźle orzeźwia, i taki miły zapach potrafi zabić dym tytoniowy w nosie.
Medicated No99, bardzo drobno mielona i sucha, posmak (zapach?) takiej herbaty, jakby Earl Grey'a. Potrafi przedmuchać nos.
Ozona President, piękne pudełeczko, przyjemny mentol, nie drażni.
Kendal Brown i Seville, doskonałe w towarzystwie kobiet, bo jak wiemy lubią one kwiaty i ich zapach
Z mocnych polecam wszelakie "Dholakia", te "tobacco" i "non". Anyżowa czy "Indian" bardzo mocno uderzają i nie zapychają nosa.
Za to bardzo ciekawą tabakierę ma "Packard's Club Snuff" i też jest mocna, bardzo wyczuwalny tytoń.
Ze swojej strony mogę odradzić RedBull'a i Chapmany. Pierwsza szybko traci swój urok, druga jest zdecydowanie za bardzo zapachowa/smakowa.
nie ma to jak odkopać temat sprzed pół roku
Btw czemu tak piszesz skoro nie brałeś udziału w tej dyskusji? Czasami odkopanie wątku jest znacznie lepsze niż napisanie nowego!
Zapewne, gdyby kolega zakładał nowy temat, usłyszał by "Było", ale nie od usera tylko od Admina/Mod'a.