Daras, użyj googli i sobie poczytaj, po co.
Ja kupuję nowy napęd i 3 łańcuchy. Jak się pierwszy trochę wyciągnie, to zmieniam na drugi. Potem znów na trzeci. A potem znów na pierwszy, drugi, trzeci. I tak ze trzy razy docierając kasetę.
I nie mam skuwacza, bo mam spinkę i nie potrzebuję. Nigdy mi się nie zerwał a do mycia rozpinam. Długość nowego dobieram na stole, a wtedy do skrócenia wystarczy gwóźdź i kombinerki.
Oczywiście Tobie taka oszczędność, jak tasowanie łańcuchami nie jest potrzebne, bo cała wymiana napędu jest pewnie tańsza u Ciebie niż u mnie kaseta o ile nie tańsza niż sam łańcuch. Nie zmienia to faktu, że kto chce pośmigać dłużej bezawaryjnie na jednym zestawie tak właśnie, jak ja czyni.
A Twoje porównania motoryzacyjne są po prostu żałosne, bo sam jesteś w tej kategorii, na tym swoim sztruclowym rowerze, jak kierowca Golfa II.