Cześć.
Chciałem się pochwalić...
Mój GPS Navibe GB731 przeżył podwójne pranie w automacie firmy whirpool
Prałem plecak, uprzednio go opróżniając, jak się później okazało - niezbyt szczegółowo
Po stwierdzeniu wyżej wymienionego zajścia, rozebrałem sprzęcik na części pierwsze, wymoczyłem w "washu" (coś na spirycie do czyszczenia elektroniki), osuszyłem elektronikę i baterię przez dobę i złożyłem.
Po naładowaniu wszystko wygląda ok - GPS działa
A już miałem motywację, że kupię sobie coś z DataLogerem
Ciekawe, czy po pewnym czasie nie zacznie coś korodować w środku?
Parafrazując słowa kolegi z działu Etena " Miłość do grobowej deski bez wzajemnosci
" - u mnie z wzajemnością