Tylko w lustrzankach jest tak, że body ma mniejsze znaczenie niż obiektywy... po pewnym czasie sam stwierdzisz, że potrzebny Ci jest lepsze szkło - jaśniejsze, o szerszym zakresie ogniskowych, z szybkim autofokusem i ręcznym wyostrzaniem, itd. A dobre szkła z jednej strony kosztują sporo, ale z drugiej strony kupuje się je na lata. Na tym polega wejście w "system", że zaczynasz gromadzić jego składniki - głównie wspomniane obiektywy, ale też np. zewnętrzne lampy błyskowe.
I praktycznie rzecz biorąc ceny body są zdecydowanie bardziej płynne, a ceny przyzwoitych obiektywów są bardziej stabilne - po prostu ich wartość aż tak bardzo nie spada...
Dlatego zanim zdecydujesz w jaki chcesz wejść "system" porównaj ceny i dostępność obiektywów - kitowe są dobre na początek, ale wkrótce zaczniesz się oglądać za czymś więcej...
I wówczas okaże się, że 1000 zł na przyzwoite szkło, to zdecydowanie za mało... Po kilku latach "zbierania" udało mi się zgromadzić swój osobisty zestaw Canona z "kultowym" obiektywem 17-40L, 28-135IS i dodatkowo 70-300, ale tego ostatniego praktycznie nie używam... A body? Wystarcza mi pierwsza cyfrowa lustrzanka Canona model 350D
Pamiętaj też, że ze względu na mniejszy rozmiar matrycy w stosunku do wielkości klatki filmu, przy przeliczaniu ogniskowej obiektywu należy stosować mnożnik - w Canonie jest to 1,6, czyli obiektyw 17-40 to w rzeczywistości ~27-64 mm, a taki 70-300 to 112-480 mm!!!