Witam ponownie.
Telefon wysłałem do sprzedawcy jako niesprawny. Sprzedawca wysłał telefon do serwisu, myślałem że do regesis ale jednak nie - według sprzedawcy jest to "niezależny serwis" cokolwiek to znaczy. W rozmowie telefonicznej sprzedawca powiedział że sprawa zajmie max dwa tygodnie. I tu mam pytania do bardziej zorientowanych forumowiczów:
- jak wygląda sprawa z prawnikiem: za tydzień idę w morze i nie będę miał żadnego kontaktu z światem - czy mogę zlecić taką sprawę adwokatowi i ile ewentualnie to będzie kosztowało (w razie jakby sprzedawca coś mieszał w stylu usterki nie stwierdzono)?
- czy taki serwis (przypuszczam że to jakiś elektronik w sklepie??) ma możliwość sprawdzenia takiego telefonu pod kątem ew. kradzieży? np na podstawie imei
- czy jest jakaś baza imei skradzionych telefonów ogólnie dostępna? natrafiłem w google kilka ale fragmentaryczne i bez podziału np na operatorów - wyglądają bardziej na prywatne inicjatywy.
Za wszystkie odpowiedzi z góry dziękuje.
PS. Jak się człowiek przyzwyczai do "smartfona" to pózniej ciężko się wraca do jakiejś prostej noki.
Zleć prowadzenie sprawy adwokatowi. Dasz mu pełnomocnictwo i on będzie wiedział, co zrobić.
Najlepiej wziąć kogoś z większej kancelarii i z doświadczeniem.
Nie radzę brać kogoś kto zapewnia, że sprawa jest wygrana. Kwestie prawne są tak skomplikowane, że osoba, która tak mówi jest mało wiarygodna i skuteczna chyba, że chodzi o wyciągnięcie pieniędzy od klienta.
Co do ceny trudno powiedzieć. Im większe miasto to drożej. Można wziąć prawnika z mniejszego miasta i on policzy taniej, ale po dodaniu kosztów dojazdu wyjdzie podobnie.
Przygotuj się na kilkaset PLN na dzień dobry, a potem w zależności od stopnia skomplikowania i rozwoju sprawy.
Tanie takie usługi nie są, z tym, że w razie sprawy sądowej i wygranej dostajesz zwrot kosztów. Odrębna sprawa to odzyskanie tych kosztów.