A u nas całkiem ładnie jest, słonko świeci, wieje tylko jak z cebra.
Naprawiłem dziecku pilota od amplitunera, nie reagował na wciskanie przycisków, nie wszystkich ale sporej części.
Ogólnie pilota kupowałem oddzielnie bo amplituner był bez ale znalazłem używkę w rozsądnej cenie, działał i z czasem przestał.
Okazuje się że był zalany, wyczyściłem, zakonserwowałem i śmiga jak nowy.
Najcięższe wyzwanie to rozebrać to diabelstwo aby dało się potem złożyć i nie zostawić śladów, gdy producenci projektują to tak aby nie rozbierać.