Wiesiu, moja też wiecznie bluzga na to ustrojstwo ale jak kuleżanka do niej jakaś przychodzi to pierwsze co jest winyl w ruchu.
Fajnie się pochwalić dobrą muzyką ale poleźć do winylowni sobie coś wybrać ciężko.
Z ostatnio znalezionych rodzynków "Gliniarz z Beverly Hills" - kawał świetnej muzyki, płyta w idealnym stanie za jakieś 30 zeta.
Nirvana - Nevermind - 49 zeta w biedronce.