Cały rok dojeżdżam do pracy na rowerze niezależnie od pogody, polarowe rękawice dają radę, podobnie jak polarowa czapka.
Na ekstremalne warunki mam kominiarkę.
A ubierać się cienko ale szczelnie żeby nigdzie nie podwiewało.
Nie dałem kobicie w tym miesiącu na kartę miejską i też zaczęła dojeżdżać na rowerku.
Od tygodnia jeździ i jest wielce zadowolona, wyżyta, i szczęśliwa, nie wszczyna awantur, nic nie boli nie strzela, nawet okres o dziwo nie przeszkadza...