NTFS duuuuzy problem

  • 7 Odpowiedzi
  • 1279 Wyświetleń

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

*

Offline klechu

  • ****
  • 813
NTFS duuuuzy problem
« dnia: Maj 19, 2007, 18:40:41 »
Dobra przedstawie w duzym skrocie moj problem. W trakcie upgradu do nowej wersji linuxa nie do konca poprawnie wgraly sie boot-managery i nastapila ingerencja w boot-sektory partycji. Skutkiem tego w ogole nie moglem zbootowac windy i zaczalem szukac. do tego partycja C nie montowala sie pod linuxem ktory sygnalizowal bledy w pierwszych sektorach fs`u (bad magic, fs type itp) po przywroceniu jednym programem tego sektora z backupu (nie moge go cholera drugi raz znalesc na plytce z toolami) wydawalo sie ze bedzie ok. jednak partyycja caly czas sie nie montowala ani nie bootowala. No wiec zarzucilem instalator windy i dalem fixboot. efekt byl taki ze windows stwierdzil ze typem mojej partycji jest ... uwaga FAT32 i zrekonstuowal sygnaturaki na poczatku dysku.
W rezultacie mam partycje NTFS z sektorem rozruchowym dla partycji FAT i magiciek FAT`a :) oczywiscie skutkiem tego wszystko teoretycznie dziala ale dane to jedne wielkie pytajniki :)
teraz moje pytanie:

CZYM DO ################### przerobic ten sektor rozruchowy tak zeby z powrotem wiedzial ze jest ntfs`em nie ruszajac danych :)
dodam ze w praktyce moge posluzyc sie jedynie:
-> toolami odpalanymi w trybie liveCD
-> linuchem z uprawnieniami roota
-> konsola gruba
-> toolami z plyty instalacyjnej windows

swoja droga czy ktos moze mi podac skladnie ktora moglbym zrobic sobie dd obraz tej partycji zanim zaczne ja mieszac (/dev/sda1) i jak to potem wrzucic z powrotem jak juz calkiem ta partycje rozwale :)

*

Offline OleYek

  • [Pyrlandia] [GMzP]
  • *****
  • 18336
  • Płeć: Mężczyzna
  • Skąd: Poznań
    • http://www.oleyek.com
  • Sprzęt: iPhone 13 Pro, iPad Pro, Apple Watch
Odp: NTFS duuuuzy problem
« Odpowiedź #1 dnia: Maj 19, 2007, 21:22:36 »
windoza moze naprawic ladnie boot record i mbr wystarczy odpalic konsole z plyty i komendy odpowiednio fixboot i fixmbr tyle ze prawdopodobnie nie zbootujesz linuxa po tym...
Linux is like a wigwam. No gates, no windows and apache inside.

*

Offline klechu

  • ****
  • 813
Odp: NTFS duuuuzy problem
« Odpowiedź #2 dnia: Maj 19, 2007, 21:48:25 »
wiesz - wlasnie fixboot wykonal najwiecej zniszczen :)
bo napisal cos w stylu "file system type seemed to be fat rebuilding headers"
i teraz wszystko mysli ze to jest kurde fat i interpretuje to jako fat :P a dane sa w ntfs`sie :)
nie wiem na prawde co mam z tych czyms zrobic :(

Dodatkowy problem polega na tym ze niestety winde dostalem jako rescue disc ... jezeli ktos rownie dokladnie nie myslal jak w kompie mojego starszego to na tych plytach jest obraz dysku a nie partycji ... w rezultacie czego z problemu nie dzialajacej windy dostaje problem zmagazynowania gdzies obrazow wszystkich innych partycji ... nie wiem co gorsze szczerze powiedziawszy
« Ostatnia zmiana: Maj 19, 2007, 21:52:21 wysłana przez klechu »

*

Offline OleYek

  • [Pyrlandia] [GMzP]
  • *****
  • 18336
  • Płeć: Mężczyzna
  • Skąd: Poznań
    • http://www.oleyek.com
  • Sprzęt: iPhone 13 Pro, iPad Pro, Apple Watch
Odp: NTFS duuuuzy problem
« Odpowiedź #3 dnia: Maj 19, 2007, 21:58:24 »
Chyba najprostszym rozwiazaniem jest przepiecie dysku do innego kompa i zrzucenie tego wszystkiego oraz zapuscienie jakiegos softu ktory Ci naprawi partycje. inaczej tego nie widze w takim razie.
Linux is like a wigwam. No gates, no windows and apache inside.

*

Offline klechu

  • ****
  • 813
Odp: NTFS duuuuzy problem
« Odpowiedź #4 dnia: Maj 19, 2007, 22:19:36 »
dobra - zapuscilem na dysku Active Partition Recovery i wnioski z tego zapuszczenia sa takie:
system plikow jest na szczescie nienaruszony, niestety w sektorze rozruchowym partycji siedzi informacja ze systemem plikow jest FAT12 mimo ze na prawde jeest to ntfs. Prog na dzien dobry pyta ktora z opcji ma wziac pod uwage ... niestety nie daje mozliwosci naprawienia tego sektora rozruchowego.
zrzucilem dd obraz calej partycji do pliku - zrucilem sobie takze pierwsze bajty drugiej partycji NTFS - chetnie sprobowalbym podstawic ten chodzacy sektor zamiast tego glupiego do obrazu i sprawdzic czy ruszy. niestety nawet Vim ktory podobno radzi sobie z duzymi plikami alokuje sobie ponad gigabajt ramu a potem sobie zawisa :)
moze ktos wie jak zamienic kawalek w ponad 8gb pliku... zaznaczam ze chce jedynie zamienic okreslona ilosc bajtow na inne konkretnie 512 szt :)

jak sie juz uda ustawic wlasciwie tego magica to chkdsk powinien naprawic bledy fs`u
w tedy bedzie juz z gorki - fixboot i odpowiednie wpisy w grubie i wszystko powinno chodzic :)
« Ostatnia zmiana: Maj 19, 2007, 22:27:23 wysłana przez klechu »

*

Offline romulus

  • ******
  • 2929
  • Płeć: Mężczyzna
  • Mam to gdzieś
  • Sprzęt: LG OPTIMUS 4X HD P880
Odp: NTFS duuuuzy problem
« Odpowiedź #5 dnia: Maj 20, 2007, 12:43:45 »
tyle co sie meczys to dawno bys to zrobil od nowa. Wiem ze fajnie jest rozwiazac taki problem bez formatu, ale mija sie to z celem. ja mam zrobiony beckap botow i beckap windowsa juz sie nie martwie takimi drobnostkami. szkoda czasu na takie zabawy.
 teraz i tak pozostaje chyba wywalenie mbr i zakladanie wszystkiego od nowa. choc pewnie znajdziesz jakiego speca ktory juz sie tak bawil
Po co pytać człowieka, gdzie idzie. Jak ktoś idzie, to gdzieś idzie, sam wie najlepiej, gdzie idzie, nie muszą zaraz wszyscy wiedzieć, gdzie idzie.

*

Offline MacBirdie

  • *****
  • 1943
  • Płeć: Mężczyzna
  • I znów Poznań ;)
    • macbirdie.net
  • Sprzęt: iPhone 4 16GB | iPad 3G 64GB | iPhone 3G 8GB
Odp: NTFS duuuuzy problem
« Odpowiedź #6 dnia: Maj 20, 2007, 13:45:40 »
Spróbuj może testdiskiem posprzątać ten bałagan.

*

Offline klechu

  • ****
  • 813
Odp: NTFS duuuuzy problem
« Odpowiedź #7 dnia: Maj 20, 2007, 14:10:39 »
romulus jakby mi sie spieszylo to bym to juz dawno od nowa postawil - ale kwestia jest taka ze na odzyskiwanie tej partycji moge poswiecic nawet i miesiac puki pingwin bedzie mi chodzil jak sie nalezy :) najgorsze jest to ze znalazlem juz w necie ze dwa podobne przypadki gdzie cos sie sypnelo a fixboot na to stwierdzil ze partycja jeest typu fat :P

dobra pobawie sie jeszcze troche - dam znac co wyjdzie z eksperymentow bo problem wydaje sie byc ciekawy :P

##EDIT##
MacBirdie jestes genialny ! wielkie dzieki. Dla potomnych info co sie robi jak ntfs sie posypie :P

-> Korzystamy z testdiska i ODBUDOWUJEMY bootsektor oraz mtf partycji ntfs - nie uzywamy bron boze przywracania z kopii - to jest to co zrobilem na poczatku i spowodowalo wiekszosc zamieszania
-> Po poprzedniej operacji z dysku dalej nie da sie korzystac bo posypane sa wszystkie uprawnienia - dlatego odpalamy instalator windy (na szczescie w domu mam plytke z MSDNAA) przechodzimy do konsoli odzyskiwania, uruchamiamy chkdsk c:
fixboot c:
i wszzystko dziala jak nalezy :P - oczywiscie poprawiamy wpisy w grubie jezeli cos jest nie tak
« Ostatnia zmiana: Maj 20, 2007, 14:32:35 wysłana przez klechu »