Mam problem
Co kilkanaście dni ciągłej pracy mój dysk w lapku zaczyna odmawiać posłuszeństwa
Na bank powodem jest temperatura - co jakieś 16-20 dni praktycznie odmawia działania i trzeba go schłodzić (w sumie to parzy jak się go dotyka po tych kilkunastu dniach)
i tu pytanko: co byście polecali?
- kupić jakiś mały dysk (<10gb) na sam system?
- załatwić przedłużacz notebookowej taśmy ide i wywalić go z obudowy -to by było super, ale czy wogóle jest coś takiego?
- może jakiś dysk od iPoda lub Zen Toucha (ten zen ma chyba nawet zwykłe złącze dysku 2,5" i 4200rpm)
i jeśli kupić dysk to jaki byście polecali jako mało grzejący się i b. mało wrażliwy na temperaturę...
metody w stylu dysk z kośćmi flash odpadają ze względu na cenę.
najlepiej by było z wywaleniem dysku poza obudowę... bo jeśli mam podłączyć jakiś hdd 4 czy 6gb to musiałbym kupić usb 2.0 na pcmcia i podłączyć obecną 40kę... (a usb na pcimci kosztuje z 70pln ;/)