Nawigacja na rower - suplement

  • 93 Odpowiedzi
  • 28014 Wyświetleń

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

*

Offline pimpus sadelko

  • *****
  • 5146
  • Płeć: Mężczyzna
  • Sprzęt: LooX n560, pda-n, iP4s, ipad 2
Odp: Nawigacja na rower - suplement
« Odpowiedź #30 dnia: Sierpień 27, 2007, 14:06:36 »
sledze i czytam i mi sie dyskusja podoba  :)

*

Offline kwieto

  • ******
  • 2785
Odp: Nawigacja na rower - suplement
« Odpowiedź #31 dnia: Sierpień 27, 2007, 14:16:56 »
masz na myśli Wintec'a - WBT-201? istotnie bardzo ciekawy sprzęt - polecam :)

Tak, mam na myśli Wintec'a, choć są jeszcze przynajmniej dwa inne datalogery w zbliżonej cenie, jeden oparty na - teoretycznie lepszym - chipsecie MTK, (bodaj iBlue) i drugi na którymś SiRF'ie (Evermore)

Co do Wintec'a - ostatnio bawię się tym datalogerem i niestety - SS III nie ma do niego jakiegokolwiek "startu".
Poniżej link gdzie możesz sobie zobaczyć robione "na szybko" screeny porównujące SiRF III z używanym przez Wintec'a Antarisem IV. Zapis śladu robiony w trakcie wycieczki na grzyby :")

http://mobione.pl/forum/index.php/topic,659.msg4458.html#msg4458
Ludzie zazdroszczą ci nie tego, że coś zrobiłeś, ale tego że ci się chciało to zrobić.

Odp: Nawigacja na rower - suplement
« Odpowiedź #32 dnia: Sierpień 27, 2007, 14:17:02 »
A gdzie wyczytałeś że jestem negatywnie nastawiony???
Na całe szczęście napisałem "zapewne"  :proud:
mam jak najbardziej zamiar nauczyć się ich obsługi i wykorzystania...
Dla kogoś, kto zna soft nawigacyjny na PDA, obsługa urządzenia nie będzie skomplikowana. Trzeba oczywiście opanować guzikologię. Niewątpliwa zaleta jaką jest w terenie brak rysika z początku jednak może dawać się negatywnie we znaki zwłaszcze w serii etrex. Mój 60CSX jest pod tym względem łatwiejszy w obsłudze i chociaż używałem etrexy przez 4 lata, kiedy dziś biorę do ręki sprzęt kolegi też już nie wszystko potrafię zrobić.

I tak na marginesie - nawet jeżeli nie łazikujesz, warto byłoby pożyczyć sprzęt z kompasem, żeby pobawić się taką funkcją jak: "celuj i idź".
Poza tym, co wynika z samego opisu, funkcja ta nadaje się idealnie do rozpoznawania dalekich obiektów (np. szczytów).

*

Offline kwieto

  • ******
  • 2785
Odp: Nawigacja na rower - suplement
« Odpowiedź #33 dnia: Sierpień 27, 2007, 14:29:58 »
Zapewne bikekowal, a już na pewno Kwieto, mając na starcie negatywne nastawienie do garmina,

Heh, tu nie chodzi o "negatywne" nastawienie. Jeśli już to nieufność co do tego, że urządzenie dedykowane będzie istotnie lepsze przy moim sposobie jego wykorzystania.
Kiedyś chciałem by wszystek sprzęt którym dysponuję był "klasy wyczynowej". Teraz widzę, że w wielu przypadkach nie ma to zwyczajnie sensu...
Napisane: Sierpień 27, 2007, 14:27:28
Niewątpliwa zaleta jaką jest w terenie brak rysika

Nie mów tego głośno, bo ludzie zaczną w teren zabierać iPhone'a (obsługuje się go bez rysika), który jedyne czym dysponuje jeśli idzie o "nawigację" to moduł Googlemaps :"P
Ludzie zazdroszczą ci nie tego, że coś zrobiłeś, ale tego że ci się chciało to zrobić.

Odp: Nawigacja na rower - suplement
« Odpowiedź #34 dnia: Sierpień 27, 2007, 14:30:51 »
Tak, mam na myśli Wintec'a,
Zwróć wszakże uwagę, że taki zestaw zaczyna jednak mocno "puchnąć" i objętościowo i wagowo. Z tego co się zorientowałem masz:
* palma
* oterbox
* battery pack
* GPS BT
* datalogger

Pewnie, że można, ale tak naprawdę to wszystko załatwia jeden mały Garmin, za 1111 PLN:
http://www.allegro.pl/item227816537_garmin_etrex_vista_hcx_gps_gpmapa_micro_sd_1gb.html

Na dodatek ustrojstwo Garmina ma altimetr/barometr i kompas elektroniczny.

Wiem, że Ciebie nie przekonam i wiem, że można znaleźć milion argumentów przeciw, ale może to zestawienie zainteresuje parę osób.

*

Offline bikekowal

  • ******
  • 13104
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Nawigacja na rower - suplement
« Odpowiedź #35 dnia: Sierpień 27, 2007, 14:37:42 »
A gdzie wyczytałeś że jestem negatywnie nastawiony???
Na całe szczęście napisałem "zapewne"  :proud:
mam jak najbardziej zamiar nauczyć się ich obsługi i wykorzystania...
Dla kogoś, kto zna soft nawigacyjny na PDA, obsługa urządzenia nie będzie skomplikowana. Trzeba oczywiście opanować guzikologię. Niewątpliwa zaleta jaką jest w terenie brak rysika z początku jednak może dawać się negatywnie we znaki zwłaszcze w serii etrex. Mój 60CSX jest pod tym względem łatwiejszy w obsłudze i chociaż używałem etrexy przez 4 lata, kiedy dziś biorę do ręki sprzęt kolegi też już nie wszystko potrafię zrobić.

I tak na marginesie - nawet jeżeli nie łazikujesz, warto byłoby pożyczyć sprzęt z kompasem, żeby pobawić się taką funkcją jak: "celuj i idź".
Poza tym, co wynika z samego opisu, funkcja ta nadaje się idealnie do rozpoznawania dalekich obiektów (np. szczytów).

nie mam zamiaru ograniczać się PDA...a że przejeżdżam dość sporo kilometrów rocznie rowerem, w miejscach które często widzę pierwszy raz na oczy jestem zmuszony korzystać z map papierowych lub PDA. Gdybym miał możliwość przetestowania, od razu miałbym porównanie. Używanie PDA na rowerze jest dla mnie conajmniej uciążliwe, po pierwsze przez jego rozmiary a po drugie przez podatność na jakiekolwiek uszkodzenia. Ciekawym rozwiązaniem jest EDGE, który jednak ze względu ma swoją cenę odpycha mnie od zakupu. Jeśli jednak byłbym przekonany, że pieniądze Garmin jest wart pieniędzy które za niego trzeba wyłożyć kupiłbym go. Poczekamy zobaczymy.
Bądźcie realistami, żądajcie niemożliwego...

*

Offline sdsi

  • ****
  • 807
  • Sprzęt: Dell x30 High 2GB, GPS Wintec WBT-201, iOMNIA 8GB Black
Odp: Nawigacja na rower - suplement
« Odpowiedź #36 dnia: Sierpień 27, 2007, 14:43:57 »
Tak, mam na myśli Wintec'a,
Zwróć wszakże uwagę, że taki zestaw zaczyna jednak mocno "puchnąć" i objętościowo i wagowo. Z tego co się zorientowałem masz:
* palma
* oterbox
* battery pack
* GPS BT
* datalogger

GPS BT i datalogger np. Winteca to jedno :) No ale Ty tez masz Garmina do samochodu i Garmina do turystyki :)

Odp: Nawigacja na rower - suplement
« Odpowiedź #37 dnia: Sierpień 27, 2007, 14:48:00 »
GPS BT i datalogger np. Winteca to jedno :)

Dzięki.

No ale Ty tez masz Garmina do samochodu i Garmina do turystyki :)

Mam nawewt PDA, ale na wycieczki nie zabieram ani PDA, ani NUVIego  :proud:

*

Offline kwieto

  • ******
  • 2785
Odp: Nawigacja na rower - suplement
« Odpowiedź #38 dnia: Sierpień 27, 2007, 14:48:55 »
Tak, mam na myśli Wintec'a,
Zwróć wszakże uwagę, że taki zestaw zaczyna jednak mocno "puchnąć" i objętościowo i wagowo. Z tego co się zorientowałem masz:
* palma
* oterbox
* battery pack
* GPS BT
* datalogger

Pewnie, że można, ale tak naprawdę to wszystko załatwia jeden mały Garmin, za 1111 PLN:
http://www.allegro.pl/item227816537_garmin_etrex_vista_hcx_gps_gpmapa_micro_sd_1gb.html

Na dodatek ustrojstwo Garmina ma altimetr/barometr i kompas elektroniczny.

Wiem, że Ciebie nie przekonam i wiem, że można znaleźć milion argumentów przeciw, ale może to zestawienie zainteresuje parę osób.

Pudło.
Primo, GPS BT jest zintegrowany z datalogerem. Urządzonko jest na tyle sprytne, że może funkcjonować jako dataloger (wyłączone BT), odbiornik (wyłączone logowanie) albo jako mix (odbiornik+logowanie)
Zatem jedno z wymienionych przez Ciebie urządzeń odpada.
Drugie to batterypack. Po pierwsze, mój batterypack jest zintegrowany z Otterboxem (mieści się w środku razem z palmtopem). Po drugie, przy wykorzystaniu datalogera zwyczajnie nie ma sensu go w ogóle zabierać ze sobą.

Zatem mamy dwa "urządzenia" - Otterbox (najmniejszy model), ze schowanym do środka Palmem i (ewentualnie) batterypackiem + GPS, który ma wielkość pudełka zapałek.
Jako że jestem przyzwyczajony do noszenia "wyprawowych" plecaków (ważących przeciętnie koło 30kg lub więcej), w przypadku "lightowego", wypadowego chodzenia po górach, te paredziesiąt gram w jedną lub w drugą stronę nie ma większego znaczenia. Zwłaszcza że Palma miałbym pewnie ze sobą tak czy siak - to jest moja książka telefoniczna, notatnik, i jeszcze parę innych rzeczy :"P

Jak już napisałem - miałoby to znaczenie gdybym się pakował "wyprawowo" (np. na wspomnianą Syberię), tyle że tak naprawdę, to zastanawiam się czy wtedy w ogóle bym chciał targać ze sobą GPS'a. Jak już zauważyłem powyżej, za mało mam zaufania do elektronicznych urządzeń na takich wyjazdach i ciężko mi je traktować inaczej niż tylko zabawki :"P
Pewnie w końcu bym zabrał (bo małe i dużo nie waży), ale bez przekonania co do jego realnej przydatności.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 27, 2007, 14:52:37 wysłana przez kwieto »
Ludzie zazdroszczą ci nie tego, że coś zrobiłeś, ale tego że ci się chciało to zrobić.

*

Offline bikekowal

  • ******
  • 13104
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Nawigacja na rower - suplement
« Odpowiedź #39 dnia: Sierpień 27, 2007, 14:57:52 »
Panowie...Wasze rozważania trochę mijają się z tematem, czyli Nawigacja na rower. Ja nie przemierzam szlaków pieszo. Używanie Otterboxa na rowerze jest totalną porażką. Gdybym miał do kierownicy przymocowane urządzenie wielkości pustaka to prędzej zrezygnowałbym wogóle z wyjazdu niż miałbym się męczyć lub uważać, żeby przypadkiem go nie urwać...tak więc Kwieto...nie te realia...
Bądźcie realistami, żądajcie niemożliwego...

*

Offline kwieto

  • ******
  • 2785
Odp: Nawigacja na rower - suplement
« Odpowiedź #40 dnia: Sierpień 27, 2007, 16:14:21 »
Panowie...Wasze rozważania trochę mijają się z tematem, czyli Nawigacja na rower. Ja nie przemierzam szlaków pieszo. Używanie Otterboxa na rowerze jest totalną porażką. Gdybym miał do kierownicy przymocowane urządzenie wielkości pustaka to prędzej zrezygnowałbym wogóle z wyjazdu niż miałbym się męczyć lub uważać, żeby przypadkiem go nie urwać...tak więc Kwieto...nie te realia...

Khem, swego czasu byłeś dosyć zadowolony z - porównywalnej gabarytami - obudowy polskiego producenta.
Ja się póki co nie wypowiem, bo choć trzymadełko mam już zainstalowane, to jeszcze nie jeździłem na rowerze z Otterboxem.
Ludzie zazdroszczą ci nie tego, że coś zrobiłeś, ale tego że ci się chciało to zrobić.

*

Offline sdsi

  • ****
  • 807
  • Sprzęt: Dell x30 High 2GB, GPS Wintec WBT-201, iOMNIA 8GB Black
Odp: Nawigacja na rower - suplement
« Odpowiedź #41 dnia: Sierpień 27, 2007, 16:17:30 »
GPSManiak - swoja dorga polecam CI abys opisal na swojej stronie tego Winteca. To urzadzenia naprawde ciekawe, nastawione w duzej mierze na konfigurowalny na kilka sposobow zapis trackow i za pomoca dolaczonego software edycje i konwersje do wielu formatow. Sadze, ze Twoim czytelnikom znajomosc tego tematu moze byc ciekawym doswiadczeniem.
 

*

Offline bikekowal

  • ******
  • 13104
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Nawigacja na rower - suplement
« Odpowiedź #42 dnia: Sierpień 27, 2007, 16:31:20 »
Khem, swego czasu byłeś dosyć zadowolony z - porównywalnej gabarytami - obudowy polskiego producenta.
Ja się póki co nie wypowiem, bo choć trzymadełko mam już zainstalowane, to jeszcze nie jeździłem na rowerze z Otterboxem.

raczej chyba nie byłem zadowolony...a co do wielkości to Twoj Otterbox jest znacznie większy...o wadach i zaletach uchwytu który testowałem miałem okazję wypowiedzieć się, przedstawić  wszystkie za i przeciw. Przy okazji zacząłem też szukać nowego rozwiązania typu EDGE...niestety z marnym skutkiem.
Bądźcie realistami, żądajcie niemożliwego...

*

Offline kwieto

  • ******
  • 2785
Odp: Nawigacja na rower - suplement
« Odpowiedź #43 dnia: Sierpień 27, 2007, 17:01:26 »
raczej chyba nie byłem zadowolony...a co do wielkości to Twoj Otterbox jest znacznie większy...

No co Ty, przecież przymierzaliśmy je do siebie :")


o wadach i zaletach uchwytu który testowałem miałem okazję wypowiedzieć się, przedstawić  wszystkie za i przeciw. Przy okazji zacząłem też szukać nowego rozwiązania typu EDGE...niestety z marnym skutkiem.

Zostaje Ci w takim razie pożyczyć od kogoś Garmina :"P
A mi zostaje wreszcie przetestować jak toto (Otterbox) będzie się spisywało na rowerze. Na razie zrezygnowałem z oryginalnego zaczepu (IMO zabierającego strasznie dużo miejsca) i zrobiłem własną konstrukcję, wykorzystującą tylko firmowe "łoże", ale pozwalającą na umieszczenie palmtopa pośrodku, na wsporniku kierownicy.

Tyle że nie mam jakoś chwili by się na rower zebrać - miałem jeździć w ten weekend a skończyło się tylko na założeniu bagażnika na dach samochodu :"P


Ludzie zazdroszczą ci nie tego, że coś zrobiłeś, ale tego że ci się chciało to zrobić.

Odp: Nawigacja na rower - suplement
« Odpowiedź #44 dnia: Sierpień 27, 2007, 19:00:11 »
GPSManiak - swoja dorga polecam CI abys opisal na swojej stronie tego Winteca.
Widzę, że RAV opisał to na blogu: http://blogn.pl/pamietliwy-bluetooth.html

Dla mnie najważneijsza wiadomość jest taka: Bateria wystarcza na ok. 13 godzin pracy.
To znów krócej niż w Garminie, w którym również mam w pełni konfigurowalny tracklogger (zapis "automatyczny" czyli z zagęszczeniem na zakrętach, zapis ze stałym, zadanym interwałem czasowym, zapis ze stałym, zadanym interwałem odległościowym) .

A co do opisu na mojej www: - jako przeciwnik zabierania w góry PDA, nie jestem również przekonany do lansowania tego typu urządzenia. Cena 400 PLN + cena oterboxa, przy założeniu, że Ozi_CE jest legalny, zbliża nas powoli do cen za jakie można kupić turystycznego Garmina z górnej półki. W tym układzie, przy dodatkowej poważnej różnicy w komforcie użytkowania tych sprzętów nie chciałbym artykułem na mojej www namawiać nikogo do zakupu tego Winteca.

*

Offline sdsi

  • ****
  • 807
  • Sprzęt: Dell x30 High 2GB, GPS Wintec WBT-201, iOMNIA 8GB Black
Odp: Nawigacja na rower - suplement
« Odpowiedź #45 dnia: Sierpień 27, 2007, 20:56:41 »
GPSManiak - swoja dorga polecam CI abys opisal na swojej stronie tego Winteca.
Dla mnie najważneijsza wiadomość jest taka: Bateria wystarcza na ok. 13 godzin pracy.

oczywiscie zrozumiales moja wypowiedz, iz polecalem Ci funkcje dataloggera - i te 13 godzin w tym wypadku tego urzadzenia nie dotyczy? wyjasniam - z wylaczonym BT trzyma 17 godzin (pisze o tym i Jakub w tescie i kwieto)

jesli i to malo - akumulator jest pod pokrywka; mozna miec drugi na zapas.


*

Offline kwieto

  • ******
  • 2785
Odp: Nawigacja na rower - suplement
« Odpowiedź #46 dnia: Sierpień 27, 2007, 22:18:15 »
Dla mnie najważneijsza wiadomość jest taka: Bateria wystarcza na ok. 13 godzin pracy.

Jak napisał Sdsi - to akurat nieprawda. Jeśli używasz datalogera z wyłączonym bluetooth, czas pracy wynosi - wedle producenta - około 17h (czyli więcej niż GPS 60CSx). Ja jeszcze nie miałem okazji sprawdzać ile czasu to ustrojstwo działa w trybie logowania, ale... postaram się to zrobić w najbliższym czasie.
Dodam jeszcze, że umieszczony w Wintec'u akumulator jest maleńki - raptem 760mAh. A to oznacza, że korzystając ze zrobionej przeze mnie (no dobra, przez kolegę) "ładowarki" na dwie baterie R6, można ten czas wydłużyć co najmniej trzykrotnie :")

w którym również mam w pełni konfigurowalny tracklogger (zapis "automatyczny" czyli z zagęszczeniem na zakrętach, zapis ze stałym, zadanym interwałem czasowym, zapis ze stałym, zadanym interwałem odległościowym) .

Jakbyś był uprzejmy przeczytać mój opis tego odbiornika (linkowany powyżej), zauważyłbyś że Wintec oferuje więcej opcji wyboru sposobu zapisu śladu (co akurat ma mniejsze znaczenie), oraz dodaje dwie opcje - wybór sposobu "wygładzania" zapisu, oraz minimalnej prędkości poniżej której odbiornik uznaje, że odnotowany przez niego jest tylko "szumem".
Pozwala to bardzo skutecznie wykorzystać to, czego nie udało się zrobić w SiRF III  - czyli "static navigation". O ile w SiRF'ie III można to albo włączyć albo wyłączyć (nie wiem jak w Garminach, w przeciętnych odbiornikach BT jest domyślnie włączone - i bardzo przeszkadza w turystyce), o tyle w Wintecu można to sobie płynnie regulować. Efekt jest taki jak na screenshotach - płynny zapis śladu, w porównaniu ze "skokowym" z SiRF'a.
Dodatkowo istnieje możliwość (przynajmniej w sofcie na Palm OS) zapisania konfiguracji GPS'a w postaci profilu - wtedy aktywacja odpowiedniej opcji logowania/wygładzania/poziomu "szumu" odbywa się za pomocą jednego kliknięcia.

BTW, autor bloga nie zanotował jeszcze jednej rzeczy - do zgrania tracka nie jest wcale potrzebny kabel USB (przez bluetooth też można), a samo zgranie tracka może się odbyć za pośrednictwem palmtopa. Co prawda chwilowo nie ma softu który by wprost na palmtopie zmienił zapis śladu w format "zjadliwy" dla programów nawigacyjnych (czyli obróbka śladu musi się odbyć na "dużym" komputerze), rozmawiałem jednak z autorami PathAway oraz palmowego menedżera tego GPS'a (Wintec Tool) - są zainteresowani zrobieniem takiej funkcjonalności, np. eksportu tracku do formatu GPX czy TXT - czytelnych dla większości programów do nawigacji.


A co do opisu na mojej www: - jako przeciwnik zabierania w góry PDA, nie jestem również przekonany do lansowania tego typu urządzenia. Cena 400 PLN + cena oterboxa, przy założeniu, że Ozi_CE jest legalny, zbliża nas powoli do cen za jakie można kupić turystycznego Garmina z górnej półki. W tym układzie, przy dodatkowej poważnej różnicy w komforcie użytkowania tych sprzętów nie chciałbym artykułem na mojej www namawiać nikogo do zakupu tego Winteca.

Turystyczny Garmin z górnej półki to 2k PLN - przynajmniej jeśli kupimy sprzęt nowy, z (polską) gwarancją.
Otterbox w sklepie to z tego co pamiętam 360PLN + 400 za odbiornik = 760 PLN.  czyli 1/3 ceny Garmina, przy lepszych parametrach użytego chipsetu.
Pamiętaj też, że Otterbox spełnia wyższe normy szczelności (ta sama odporność na wodę, natomiast OB jest dodatkowo całkowicie pyłoszczelny - spełnia normę IP67 vs. IPX7 Garmina) no i jest prawdopodobnie bardziej odporny na uszkodzenia mechaniczne. Piszę "prawdopodobnie", bo o ile jest mnóstwo materiałów dotyczących sprawdzania wytrzymałości Otterboxa (np. stanie na nim, skakanie, jazda samochodem, wykorzystywanie jako popórka przyczepy kampingowej itp.), o tyle nie znalazłem (ale też niespecjalnie szukałem) świadectw podobnych zabaw z odbiornikami Garmina

GPSmaniaku, a jak jest z Magellanem - czy można w nim np. wykorzystać mapy przeznaczone dla Garmina?

Dopisek - znalazłem chwilę by dokładniej przejrzeć tekst na blogu. Generalnie autor potraktował Wintec'a bardzo pobieżnie - nie pisze np. że ową "gęstość" zapisu na zakrętach można sobie dowolnie regulować, ustawiając próg odchylenia od dotychczasowego kierunku jazdy - w stopniach - które spowoduje zapis punktu (domyślnie jest to 5 stopni) Podobnie jest też oczywiście ze wszystkimi pozostałymi opcjami zapisu śladu. Z tekstu wynika, że ZUMO nie daje takiej możliwości?
« Ostatnia zmiana: Sierpień 27, 2007, 23:16:28 wysłana przez kwieto »
Ludzie zazdroszczą ci nie tego, że coś zrobiłeś, ale tego że ci się chciało to zrobić.

Odp: Nawigacja na rower - suplement
« Odpowiedź #47 dnia: Sierpień 27, 2007, 23:09:23 »
z wylaczonym BT trzyma 17 godzin (pisze o tym i Jakub w tescie i kwieto)
Nie doczytałem,  :( co zresztą najlepiej obrazuje moje podejście do tego typu sprzętu.
Jest dobre rozwiązanie w teren w postaci odbiornika turystycznego, zatem jakoś to "ulepszanie" PDA, to dla mnie ciągle zły kierunek ........
Szkoda kasy. Naprawdę tak uważam. Nic na to nie poradzę.

Turystyczny Garmin z górnej półki to 2k PLN - przynajmniej jeśli kupimy sprzęt nowy, z (polską) gwarancją.

Znafca  :E

W chwili obecnej najlepszym modelem Garmina dla turystyki (MTK zamaist SiRFa) jest ten model:

 http://gps-y.pl/product_info.php/products_id/116

ewentulanie jego nieco zubożona wersja (bez kompasu i barometru):

http://gps-y.pl/product_info.php/cPath/14/products_id/118

i gdzie tu widzisz 2 tys? 

Pomijam fakt, że ta polska gwarancja nikomu nie jest potrzebna i jak pokazałem - na allegro można kupić najlepszy model Garmina - Vistę_HCX za 1111 PLN. Ale nawet w Polsce kosztuje (5% rabatu zawsze można wynegocjować) poniżej 1400 PLN. Zatem przestań marudzić o tych 2 tys. zł, bo teraz naprawdę nie wiem o co Tobie chodzi. O prawdę i o lansowanie najlepszych rozwiązań? Czy o lansowanie swoich rozwiązań?

60CSX można już kupić za ok. 1300 PLN, ale dziś już nikt tego nieco podstarzałego modelu nie kupuje. Wszyscy kupują Vistę_HCX. Lepsza, a zdecydowanie tańsza. Sprowadzając ją samemu z USA, nawet po zapłaceniu VATu można zejść poniżej 1000 PLN. Tak jest prawda o cenach Garmina "z górnej półki". To, że Ty tego nie widzisz to już Twoje zmartwienie, ale pamietaj o czytelnikach i naprawdę nie wprowadzaj ludzi w błąd.

GPSmaniaku, a jak jest z Magellanem - czy można w nim np. wykorzystać mapy przeznaczone dla Garmina?

Nie można.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 27, 2007, 23:19:21 wysłana przez GPS maniak »

*

Offline kwieto

  • ******
  • 2785
Odp: Nawigacja na rower - suplement
« Odpowiedź #48 dnia: Sierpień 27, 2007, 23:22:59 »
Znafca  :E

W chwili obecnej najlepszym modelem Garmina dla turystyki (MTK zamaist SiRFa) jest ten model:

To napisz do Garmina, żeby opisywali te swoje odbiorniki jakoś sensownie, bo "wysokiej czułości moduł GPS" jest po pierwsze niegramatyczne, a po drugie - nie wiadomo o jaki chipset chodzi. Ja założyłem, że "x" oznacza SiRF III, podobnie jak w GPS 60 CSx

Pomijam fakt, że ta polska gwarancja nikomu nie jest potrzebna i jak pokazałem - na allegro można kupić najlepszy model Garmina - Vistę_HCX za 1111 PLN.

Zbyt wiele sprzętu elektronicznego siadło mi zaraz po zakupie, by ryzykować brak gwarancji. Wolę dopłacić.

Ale nawet w Polsce kosztuje (5% rabatu zawsze można wynegocjować) poniżej 1400 PLN. Zatem przestań marudzić o tych 2 tys. zł, bo teraz naprawdę nie wiem o co Tobie chodzi. O prawdę i o lansowanie najlepszych rozwiązań? Czy o lansowanie swoich rozwiązań?

OK, tyle że  1400 PLN to nadal prawie 2x więcej niż 760 PLN, nieprawdaż?

GPSmaniaku, a jak jest z Magellanem - czy można w nim np. wykorzystać mapy przeznaczone dla Garmina?
Nie można.

Czyli mając Magellana w PL byłoby ciężkawo np. z mapami?
Ludzie zazdroszczą ci nie tego, że coś zrobiłeś, ale tego że ci się chciało to zrobić.

*

Offline sdsi

  • ****
  • 807
  • Sprzęt: Dell x30 High 2GB, GPS Wintec WBT-201, iOMNIA 8GB Black
Odp: Nawigacja na rower - suplement
« Odpowiedź #49 dnia: Sierpień 27, 2007, 23:25:05 »
O prawdę i o lansowanie najlepszych rozwiązań? Czy o lansowanie swoich rozwiązań?

ach - jaki to swiat bylby prostszy gdyby tak wszyscy lansowali wylacznie Twoje rozwiazania :)

o gwarancjach, targowaniu ceny, sprowadzaniu z USA czy kupowaniu na allegro - to akurat tyczy kazdego sprzetu... :E

prawde mowiac - proponujac CI zainteresowanie sie tym dataloggerem nie spodziewalem sie, iz to zrobisz - ot; taka mala podpucha. trzeba troche dac na luz w tym "bzikowaniu" na punkcie sprzetu  :ok:

Odp: Nawigacja na rower - suplement
« Odpowiedź #50 dnia: Sierpień 28, 2007, 00:23:38 »
ach - jaki to swiat bylby prostszy gdyby tak wszyscy lansowali wylacznie Twoje rozwiazania :)
A skąd pomysł, że mi na tym zależy?  Zależy mi przede wszystkim na tym, żebym nie musiał przechodzić na drugą stronę ulicy gdy zobaczę kogoś, kto za moją radą kupi jakiś sprzęt. Oto cała filozfia jaka mną kieruje.

Mam świadmość, że "innowiercy" zarzucają mi stronniczość. Ale to nie tak.  Czy naprawdę uważacie, że mam pisać iż 5-cio letnie Seicento jest lepsze od nowej Alfy 159 podczas gdy znam oba modele? W imię czego? Oczywiście jeżeli kogoś nie stać na Alfę to kupi Seicento, ale ciągle nie zmienia to faktu że Alfa lepsza, bezpieczniesza etc.  I nawet to, że w ściśle określonej sytuacji (Kwieto zaraz znajdzie kilka tendencyjnych przykładów) Seicento może okazać się bardziej praktyczne nie zmieni to całokształtu zagadnienia. Tak to właśnie wygląda w dziedzinie: "GPS a aktywna turystyka". Rozpatrując całokształt zagadnień: Garmin jest po prostu lepszy to niby dlaczego mam pisać, że nie? Ja mając i Seicento i Alfę i najzwyczajniej w świecie widzę różnicę, dlatego też pisuję, że Alfa jest lepsza. A każdy kupi co będzie chciał i na co go będzie stać.

Dowcip polega na tym, że wielu użytkowników PDA przypomina właścicieli Seicento, którzy co prawda o Alfie owszem kiedyś słyszeli, ale ani nią nie jeździli, ani jej nawet dobrze nie obejrzeli, a i tak wiedzą, że Seicento lepsze. To jest właśnie stronniczość, tak jak uporczywe, tendencyjne - bez rozeznania tematu - twierdzenia Kwieto, że Garmin "z górnej półki" kosztuje 2 tys zł. Czemu taka wypowiedź ma służyć? I to powtarzana kilkukrotnie, pomimo że ja - było nie było, znawca (nie mam się czego wstydzić) tego tematu - dwukrotnie zwracałem uwagę, że to nie jest prawda? Po co w ogóle są takie dyskusje?  Po co porady fachowca (tak jestem fachowcem - w sprawach otdoorowych Garminów), skoro ktoś zupełnie nie obeznany w temacie - ustawicznie powtarza te same nieprawdziwe historyjki?

Kwieto nie jest tu odosobnionym przykładem. Wielu ludzi, którzy turystycznego Garmina widziało tylko w gazecie, kwestionuje moją znajomość zagadnienia. Jestem cierpliwym facetem, ale każda cierpliwość kiedyś się wyczerpuje. W sumie ten wątek dał mi wiele do myślenia. Zastanawiam się po co ta "walka o dusze"? Faktycznie niech ludziska kupują sobie w góry i na rower PDA, trackloggery, oterboxy i co tam jeszcze i niech się z tym męczą. Jeżeli taka ich wola. Mnie już nic do tego ........

Potraktujcie tę moją wypowiedź jako podsumowanie mojej pięcioletniej (Bosz, jak ten czas leci) działalności na tym Forum. Powiem szczerze, że już mi się nie chce ........
« Ostatnia zmiana: Sierpień 28, 2007, 00:27:24 wysłana przez GPS maniak »

*

Offline sdsi

  • ****
  • 807
  • Sprzęt: Dell x30 High 2GB, GPS Wintec WBT-201, iOMNIA 8GB Black
Odp: Nawigacja na rower - suplement
« Odpowiedź #51 dnia: Sierpień 28, 2007, 00:31:51 »
ech... dobra - trzymajmy sie tej wersji.

a poki co - usmiech na twarzy, jesien idzie - a to piekna pora na turystyke, a gadzety elektroniczne sa tutaj niepotrzebne. troche dystansu sie przyda  :D :D mi sie tez juz nie chce pisac - tak wiec dla mnie EOT. dobrej nocy :)

*

Offline bikekowal

  • ******
  • 13104
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Nawigacja na rower - suplement
« Odpowiedź #52 dnia: Sierpień 28, 2007, 09:19:23 »

Kwieto nie jest tu odosobnionym przykładem. Wielu ludzi, którzy turystycznego Garmina widziało tylko w gazecie, kwestionuje moją znajomość zagadnienia. Jestem cierpliwym facetem, ale każda cierpliwość kiedyś się wyczerpuje. W sumie ten wątek dał mi wiele do myślenia. Zastanawiam się po co ta "walka o dusze"? Faktycznie niech ludziska kupują sobie w góry i na rower PDA, trackloggery, oterboxy i co tam jeszcze i niech się z tym męczą. Jeżeli taka ich wola. Mnie już nic do tego ........

Do niektórych rzeczy trzeba po prostu dojrzeć...

Cytuj
Potraktujcie tę moją wypowiedź jako podsumowanie mojej pięcioletniej (Bosz, jak ten czas leci) działalności na tym Forum. Powiem szczerze, że już mi się nie chce ........

co to....kolejne pożegnanie? Lechu, daj spokój...
Bądźcie realistami, żądajcie niemożliwego...

*

Offline MietasM

  • ***
  • 272
  • Płeć: Mężczyzna
  • Sprzęt: Sony Xperia P, Ipaq 316, Phantom NaviBox HD
Odp: Nawigacja na rower - suplement
« Odpowiedź #53 dnia: Sierpień 28, 2007, 09:35:48 »
Panowie...Wasze rozważania trochę mijają się z tematem, czyli Nawigacja na rower. Ja nie przemierzam szlaków pieszo. Używanie Otterboxa na rowerze jest totalną porażką. Gdybym miał do kierownicy przymocowane urządzenie wielkości pustaka to prędzej zrezygnowałbym wogóle z wyjazdu niż miałbym się męczyć lub uważać, żeby przypadkiem go nie urwać...tak więc Kwieto...nie te realia...

Przejechałem z otterboxem na kierownicy ze dwieście kilometrów i powiem, że się da. Niestety, musiałem zmodyfikować nieco obudowę bo z pierwszego trzymadełka wyleciała po 200 metrach i walnęła w asfalt :grin: Przynajmniej przetestowałem jakość tej obudowy, bo asusowi nic się nie stało. Kupiłem później za 40 zł koszyk rowerowy z uchwytem na kierownicę. Koszyk poleciał do śmieci, a do uchwytu przymocowałem otterboxa i odbiornik GPS/BT (zakładanie na kierownicę na zatrzaski, a zdejmowanie za naciśnięciem guziczka). Od tej pory zawsze go zabieram w nieznany teren i spisuje się doskonale. Jedyną wadą rozwiązania jest fakt wzbudzania niezdrowej sensacji wśród przechodniów :evil:, bo wymiary rzeczywiście są konkretne. Za to zmajstrowałem sobie baterię 2900 mAh mieszczącą się w poszerzonych plecach asusa i całość spokojnie wchodzi do otterboxa. Na 8 godzin spokój z zasilaniem :D

Pozdrawiam,

MM

*

Offline kwieto

  • ******
  • 2785
Odp: Nawigacja na rower - suplement
« Odpowiedź #54 dnia: Sierpień 28, 2007, 09:55:33 »
Przejechałem z otterboxem na kierownicy ze dwieście kilometrów i powiem, że się da. Niestety, musiałem zmodyfikować nieco obudowę bo z pierwszego trzymadełka wyleciała po 200 metrach i walnęła w asfalt :grin: Przynajmniej przetestowałem jakość tej obudowy, bo asusowi nic się nie stało.

Ja byłem cwańszy, bo kupiłem na e-bay'u oryginalne "łoże" dla OB 1900, tyle że bez tej części która służy do mocowania go do roweru (nie podobała mi się konstrukcja tego "przegubu"). Można takie coś upolować za c.a. 5-10 USD, trzeba tylko szukać po numerze części (jeśli dobrze pamiętam - KIT-041), bo bywa mylnie opisywany - np. jako uchwyt do obudowy dla Treo.

Kupiłem później za 40 zł koszyk rowerowy z uchwytem na kierownicę. Koszyk poleciał do śmieci, a do uchwytu przymocowałem otterboxa i odbiornik GPS/BT (zakładanie na kierownicę na zatrzaski, a zdejmowanie za naciśnięciem guziczka).

Mógłbyś dać namiar na ten koszyczek?
Kiedyś KlickFix robił dedykowany uchwyt do Otterboxów (przykręcany tak jak oryginalny do dedykowanego "łoża"), który był nieco wygodniejszy od oryginalnego obudowa leżała w nim bardzo płasko na kierownicy. Niestety już tego nie robią, a z tego co piszesz Ty zastosowałeś podobne rozwiązanie.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 28, 2007, 12:27:27 wysłana przez kwieto »
Ludzie zazdroszczą ci nie tego, że coś zrobiłeś, ale tego że ci się chciało to zrobić.

*

Offline bikekowal

  • ******
  • 13104
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Nawigacja na rower - suplement
« Odpowiedź #55 dnia: Sierpień 28, 2007, 10:04:14 »

Przejechałem z otterboxem na kierownicy ze dwieście kilometrów i powiem, że się da. Niestety, musiałem zmodyfikować nieco obudowę bo z pierwszego trzymadełka wyleciała po 200 metrach i walnęła w asfalt :grin: Przynajmniej przetestowałem jakość tej obudowy, bo asusowi nic się nie stało. Kupiłem później za 40 zł koszyk rowerowy z uchwytem na kierownicę. Koszyk poleciał do śmieci, a do uchwytu przymocowałem otterboxa i odbiornik GPS/BT (zakładanie na kierownicę na zatrzaski, a zdejmowanie za naciśnięciem guziczka). Od tej pory zawsze go zabieram w nieznany teren i spisuje się doskonale. Jedyną wadą rozwiązania jest fakt wzbudzania niezdrowej sensacji wśród przechodniów :evil:, bo wymiary rzeczywiście są konkretne. Za to zmajstrowałem sobie baterię 2900 mAh mieszczącą się w poszerzonych plecach asusa i całość spokojnie wchodzi do otterboxa. Na 8 godzin spokój z zasilaniem :D

Pozdrawiam,

MM


tylko, że najwidoczniej mamy dwa różne podejścia do jazdy rowerem...dla mnie wypad na rower nie jest przejażdżką szlakami (przyznam się bez bicia, że zjeżdżam często ze szlaków). Dla mnie jazda jest tym ciekawsza im bardziej urozmaicony jest teren...zjazdy podjazdy...korzenie itp...W takich warunkach urwanie takiej cegły nie stanowi najmniejszego problemu, tym bardziej, że jest to plastikowe pudełko podatne na łamanie...dodatkowo jeśli mam trzymać na kierownicy urządzenie które waży pół kilograma lub więcej to ja szczerze dziękuję...nie po to się rower odchudzą, żeby wozić jeszcze dodatkowy balast. Dla mnie właśnie odpowiednie jest urządzenie wymiarami zbliżone do licznika rowerowego, czyli EDGE. Masa jest niska (w miarę, ale do przyjęcia), wymiary na tyle małe że szybko go nie urwę...Jeśli ktoś lubi wozić ze sobą tonę balastu to oczywiście ja nikomu nie zabraniam. Wnioskuję jednak, że te wspomniane 200km nie zostały przejechane podczas jednej wyprawy w szczerą puszczę, bo pewnie zmieniłbyś zdanie, przynajmniej co do gabarytów.
Bądźcie realistami, żądajcie niemożliwego...

*

Offline kwieto

  • ******
  • 2785
Odp: Nawigacja na rower - suplement
« Odpowiedź #56 dnia: Sierpień 28, 2007, 10:42:52 »
tylko, że najwidoczniej mamy dwa różne podejścia do jazdy rowerem...

Bo Ty nie potrzebujesz nawigacji tylko "trenera" - a to są kompletnie dwa różne urządzenia, choć oba mogą wykorzystywać GPS.

dla mnie wypad na rower nie jest przejażdżką szlakami (przyznam się bez bicia, że zjeżdżam często ze szlaków). Dla mnie jazda jest tym ciekawsza im bardziej urozmaicony jest teren...zjazdy podjazdy...korzenie itp...W takich warunkach urwanie takiej cegły nie stanowi najmniejszego problemu, tym bardziej, że jest to plastikowe pudełko podatne na łamanie...

Mówisz o Otterbox'ie czy o uchwycie?
W obu przypadkach się mylisz - jak przypuszczam na podstawie oceny polskiego produktu, który się do OB nawet nie umywa.
Otterbox jest naprawdę solidną konstrukcją - poszukaj sobie w sieci testów tej obudowy - ze zdjęciami prezentującymi to, co ludzie wyczyniają z tymi obudowami. Uchwyt jest wykonany z tych samych materiałów...


dodatkowo jeśli mam trzymać na kierownicy urządzenie które waży pół kilograma lub więcej to ja szczerze dziękuję...nie po to się rower odchudzą, żeby wozić jeszcze dodatkowy balast. Dla mnie właśnie odpowiednie jest urządzenie wymiarami zbliżone do licznika rowerowego, czyli EDGE. Masa jest niska (w miarę, ale do przyjęcia), wymiary na tyle małe że szybko go nie urwę...Jeśli ktoś lubi wozić ze sobą tonę balastu to oczywiście ja nikomu nie zabraniam. Wnioskuję jednak, że te wspomniane 200km nie zostały przejechane podczas jednej wyprawy w szczerą puszczę, bo pewnie zmieniłbyś zdanie, przynajmniej co do gabarytów.

Eeetam.
Po pierwsze, po puszczy też można jeździć w różny sposób.
Po drugie, EDGE to nie jest GPS do nawigacji, ale elektroniczny trenażer. Można w nim co prawda zaprogramować jakąś trasę, ale wtedy nawigacja działa na zasadzie kierowania Cię od punktu do punktu. Jeśli zjedziesz z zaplanowanej trasy (bo np. uznasz że sobie pozwiedzasz inną okolicę) to masz dwa wyjścia:
1. Jedziesz "na ślepo", wiedząc z grubsza w jakim kierunku powinieneś podążać, ale poruszając się "na czuja" - ponosząc pełne ryzyko, że droga którą jedziesz np. za 500m okaże się nieprzejezdna (bo jest np. rzeka i nie ma mostu)
2. Za każdym razem gdy chcesz sprawdzić gdzie skręcić, zatrzymujesz rower i wyciągasz papierową mapę, którą konfrontujesz ze wskazaniami GPS.

Inaczej EDGE do nawigacji okaże się zwyczajnie bezużyteczny.
Przy czym dla mnie akurat w przypadku roweru "mapowość" odbiornika ma większe znaczenie niż w turystyce pieszej - bo o ile w przypadku pieszej wędrówki przystanąć i wyciągnąć mapę jest stosunkowo łatwo, o tyle w przypadku jazdy na rowerze zatrzymywanie się przy każdym skręcie może być dosyć uciążliwe.
Do tego nie jestem pewny czy w Edge można dodawać waypointy w trakcie wycieczki (nie wiem, nie próbowałem, a opis na stronie milczy na ten temat) - a jeśli nie, to byłoby cokolwiek głupio w przypadku np. nieplanowanej zmiany trasy...

Innymi słowy, EDGE to przede wszystkim trenażer, a nie GPS nawigacyjny.


BTW, GPSmaniaku, a jak odbywa się np. dodawanie punktów np. w Viście?
Albo może znasz linka do jakiegoś instruktażu (nie musi być polski), krok po kroku - ze zdjęciami?
Ludzie zazdroszczą ci nie tego, że coś zrobiłeś, ale tego że ci się chciało to zrobić.

Odp: Nawigacja na rower - suplement
« Odpowiedź #57 dnia: Sierpień 28, 2007, 10:51:11 »
BTW, GPSmaniaku, a jak odbywa się np. dodawanie punktów np. w Viście?
Co przez to rozumiesz?
- dodawanie punktów do planowanej trasy
- zapis waypointu
- załadowanie własnych POI

*

Offline kwieto

  • ******
  • 2785
Odp: Nawigacja na rower - suplement
« Odpowiedź #58 dnia: Sierpień 28, 2007, 11:07:56 »
Co przez to rozumiesz?

Już sobie doczytałem - jak wybieram punkt, klikam, pojawia się menu i mogę wstawiać dane za pomocą ekranowej klawiaturki (jak rozumiem, nawigowanej z pomocą tego jojsticka na obudowie?)
Powiedz mi jeszcze, czy określenie np. 500 waypointów, 25 tras, oznacza że mogę mieć 500 waypointów w sumie, czy po 500 dla każdej trasy?
Rozumiem, że w przypadku tracklogowania ograniczeniem jest pojemność karty pamięci?
Ludzie zazdroszczą ci nie tego, że coś zrobiłeś, ale tego że ci się chciało to zrobić.

*

Offline bikekowal

  • ******
  • 13104
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Nawigacja na rower - suplement
« Odpowiedź #59 dnia: Sierpień 28, 2007, 11:08:59 »

Bo Ty nie potrzebujesz nawigacji tylko "trenera" - a to są kompletnie dwa różne urządzenia, choć oba mogą wykorzystywać GPS.

potrzebuje czegoś co pomoże mi wiedzieć gdzie jestem i jak dojechać do celu...

Cytuj
Mówisz o Otterbox'ie czy o uchwycie?
W obu przypadkach się mylisz - jak przypuszczam na podstawie oceny polskiego produktu, który się do OB nawet nie umywa.
Otterbox jest naprawdę solidną konstrukcją - poszukaj sobie w sieci testów tej obudowy - ze zdjęciami prezentującymi to, co ludzie wyczyniają z tymi obudowami. Uchwyt jest wykonany z tych samych materiałów...

jeśli podczas wypadu na trening można połamać przypadkiem kierownicę lub ułamać hak z automatu to raczej otterbox pójdzie szybciej "pod młotek"

Cytuj
Eeetam.
Po pierwsze, po puszczy też można jeździć w różny sposób.
Po drugie, EDGE to nie jest GPS do nawigacji, ale elektroniczny trenażer. Można w nim co prawda zaprogramować jakąś trasę, ale wtedy nawigacja działa na zasadzie kierowania Cię od punktu do punktu. Jeśli zjedziesz z zaplanowanej trasy (bo np. uznasz że sobie pozwiedzasz inną okolicę) to masz dwa wyjścia:
1. Jedziesz "na ślepo", wiedząc z grubsza w jakim kierunku powinieneś podążać, ale poruszając się "na czuja" - ponosząc pełne ryzyko, że droga którą jedziesz np. za 500m okaże się nieprzejezdna (bo jest np. rzeka i nie ma mostu)
2. Za każdym razem gdy chcesz sprawdzić gdzie skręcić, zatrzymujesz rower i wyciągasz papierową mapę, którą konfrontujesz ze wskazaniami GPS.

Tak jak napisałem wyżej...
potrzebuje czegoś co pomoże mi wiedzieć gdzie jestem i jak dojechać do celu...
największa przyjemność jest wtedy gdy jedziesz przed siebie, z jakimś zamierzonym celem, bez konieczności trzymania się dokładnie trasy...każdy ma oczy i w większości przypadków jadąc na trening ustalam trasę od - do...a jej konkretny przebieg wychodzi w praniu...

Bądźcie realistami, żądajcie niemożliwego...