Otóż pocket ze swoim wielowarstwowym ekranem zachowuje się jak myśliwiec nowej generacji. Po prostu pochłania światło, podczas gdy turystyczny Garmin ma tak skonstruowany ekran, że światło jest odbijane od "tła". Dodam, że MIO miał full light a Garmin podświetlenie miał wyłączone.
I jeszcze coś: nie neguję tego że wśród samych PDA mogą być różnice w jakości i to znaczne. Ja znam z autopsji akurat modele niskobudżetowe, i te niestety - co do zasady -są "na wolnym powietrzu" nieznośnie mało czytelne.
Myślę, że prawda leży pośrodku. Akurat Mio do najbardziej jakościowych palmtopów nie należy. Za to Palm zawsze miał świetne wyświetlacze (a jeszcze lepsze ekrany miały pono palmtopy Sony) - stąd być może różnica (to też jest jeden z powodów dlaczego Palm a nie PPC).
BTW, sprawdziłem skąd padało słońce w momencie robienia zdjęcia w samochodzie - ten cień na połowie ekranu to od kierownicy (palmtop jest umieszczony przy skrzyni biegów), więc kąt padania słońca możesz sobie wyobrazić :")
Ekran był ustawiony na połowie podświetlenia, ale to nie ma znaczenia - przy intensywnym świetle słonecznym podświetlenie praktycznie nie ma wpływu na obraz.
W to że jakieś znaczenie ma warstwa dotykowa również nie bardzo chce mi się wierzyć. Natomiast poszukałem trochę po specyfikacjach, i wynika z tego, że ekran Garmina oferuje tylko 256 kolorów - a to oznacza zupełnie inne możliwości fabrycznego ustawienia kontrastu w porównaniu z ekranem palmtopa (65 tys. kolorów). I to moim zdaniem cała tajemnica - prawdopodobnie palmtop z ekranem o kontraście podciągniętym do tego stopnia, że miałby 256 kolorów (pamiętajmy że wraz ze wzrostem kontrastu spada tonalność) miałby prawdopodobnie identyczne walory jak turystyczny Garmin. Tyle że takiego palmtopa nikt by nie kupił :"P
Generalnie uważam, że dalsza dyskusja nie ma większego sensu - jakbym wybierał się na Kamczatkę, kupiłbym odbiornik turystyczny - ale wtedy czytelność ekranu w słońcu jest dla mnie cechą najmniejszej ważności.
Natomiast do zastosowań do jakich używałbym go teraz, to poza wielkością i poręcznością (konieczność pamiętania o zapasowym zasilaniu), akurat palmtop ma z mojego punktu widzenia więcej przewag (elastyczność w doborze map, ekran zapewniający większą czytelność map rastrowych - 256 kolorów to troche mało - oraz to, że nawigacja jest tylko jednym z zastosowań, i akurat nie najważniejszym). Każdemu według potrzeb.
Co do GoogleMV - dzięki, działa :")
Co prawda okazało się, że tutaj nie wiedzieć czemu nie mogę ściągnąć zdjęć satelitarnych a tylko siatkę drogową, ale generalnie wszystko się ściąga bez większego problemu (trzy próby zakończone sukcesem). Teraz właśnie rzecz się przerabia do formatu PathAway i będziemy patrzeć co dalej :")