Wczoraj wrzuciłem z ciekawości v10RC6. Wszystko ładnie śmigało, tylko restarty były strasznie długie. Nie przeszkadzało mi to więc nie kombinowałem i ustawiłem sobie SGS'a. Jak szedłem spać miałem ok 30% baterii. Rano jak wstałem, SGS wyłączony. Pomyślałem że może ktoś się dobijał i wyłączyłem go przez sen a teraz nie pamiętam (już raz tak miałem
), włączam, i co? Zauważyłem tylko wskaźnik baterii 1% i się wyłączył. No nic, pod ładowarkę, włączam, same FC... No nic, wyłączyłem, podładowałem na 50% i wróciłem do 9.5