Oficjalne może i nigdy nie były najmocniejsze, ale customy od czasów pradawnych (jeszcze na windows mobile) zawsze miały jakieś ALE. Coś nie do końca działało, coś było nie zawsze stabilne, coś lekko iskrzyło między softem i hardware, coś ..., coś ..., coś.... . Krótko mówiąc fajne dla tych, którzy lubią, a przede wszystkim mają czas (bo ja lubię, ale czasu nie mam) ciągle dłubać w telefonie, grzebać po forach itd. W moim przypadku, jak już poświęcę cały dzień na poukładanie sobie wszystkiego w telefonie po mojemu, to nie po to, żeby za tydzień robić to od nowa. Nadmieniam, że w odzyskiwanie kopii po zmianie ROM-u wierzę, jak w trzydolarowe banknoty z kaczorem donaldem...