Witam,
Szukam pomocy w związku z wypadkiem jaki stał się z moim Eten'em G500+. Stało się, że po porstu upadł na podłogę. Oprócz tego, że połamał się przedni panel wypadła z niego jeszcze jakaś drobna cząstka. Okazało się, że włącznik, który siedział na płycie głównej.
Pojechałem więc z nim do serwisu w Warszawie (jakieś 250 km od miejsca zamieszkania), a Pan w serwisie (na ul. Marsa) mówi tak: "Mogę go przyjąć, ale i tak wysyłam takie zlecenia do Niemiec, bo my tutaj nie naprawiamy. Koszt samej przesyłki to kilkaset złotych + jeszcze naprawa. A tak wogóle, to może się okazać, że wróci nienaprawiony wcale."
Moje zdziwienie było totalne. Jak można dać telefon do serwisu i serwis moze go nienaprawić. Pan kontynuował swoją wypowiedź: "Najlepiej jak pójdzie Pan na <<Wolumen>> - dla osoby spoza Warszawy jest to tajemnicza nazwa - i tam poszuka Pan kogoś, kto zna się na robótkach elektronicznych, to Panu to przylutuje za jakieś 50 zł."
Myslę sobie, pójdę nie wiem gdzie i nie wiem do kogo, zapłacę 50 zł, ten ktoś mi "przylutuje" i nie bedę miał ani pieniędzy, ani telefonu. A tylko twarz obolałą będę miał.
Wróciłem więc załamany do domu, wziąłem lutownicę w rękę i ową wypadniętą część przylutowałem sam. Lecz Eten dalej się nie włącza. Jak podłączę go do ładowarki to świeci się czerwona lampka, informującej o ładowaniu baterii.
Czy ktoś z Was ma jakiś pomysł jak uruchomić Etena? Chociażby raz,żeby podłączyć go do komputera i ściągnąć dane.
Dziękuję za wszelkie sugestie.