Odswieze temat
Tez jestem przedstawicielem. U mnie to wyglada troche inaczej - zamowienia ida forma papierowa do hurtowni, ale raporty z pracy zrobilem sobie w wersji zdigitalizowanej.
Na poczatku stworzylem sobie w EXCELu zestaw formatek (takich jak uzupelniane recznie) ktore musze wypelniac. Glownie chodzilo mi by sam podliczal wszystkie sumy. Robienie tego w samochodzie z kalkulatorem slabo mnie bawilo.
Potem zrobilem w Visual Basic for Aplication (wbudowany w EXCELa) zestaw okienek by sprawdzaly czy czegos nie wpisuje blednie. Jednoczesnie okienka biora dane klientow z jednego z arkuszy i wstawiaja do odpowiednich rubryczek - super wygoda.
Obecnie opracowuje eksport do pliku txt wszystkich niezbednych mi danych, ktory bedzie otwierany na Ipaqu przez odpowiedni program ktory sam napisze. Program nie jest skomplikowany, glownym problemem jest zrobienie czytelnego interface'u by miescilo sie to sprawnie na ekraniku. Na koniec dnia plik txt wraca do mnie na komputer, jedno makro w excelu i wciaga wszystkie zmiany. Przy okazji uzupelniania raportu uzupelnia dane klientow i inne dane ktore firma ode mnie wymaga. Na koniec miesiaca drukuje to co musze z EXCELa (dzieki czemu wygladaja jak orginalne formularze) i oddaje do firmy.
A, program na Ipaq'a pisze tez w Visual Basic'u - dokladniej w eVB.
Plik txt przenosze karta - tak mi jest wygodniej, ale moze tez sie synchronizowac automatycznie przez AS.
Rozwiazanie moze nie jest finezyjne ale proste i dziala. A dzieki temu zawsze mam wglad w dane i moge wylapywac ewentualne bledy programu - zdarzaja mi sie jak pisze po nocach
Ponadto latwo jest go rozbudowac o ewentualne inne zmiany. W planach jest wysylanie zamowien mailem do hurtowni ktore przyjmuja tak zamowienia.
Jest to jeden ze sposobow "domowego" rozwiazania problemu. A co najwazniejsze - niskobudzetowy
Pozdrawiam