Witaj
Generalnie trochę nie rozumiem, po co i dlaczego namespace ma się dodawać automatycznie, mnie się podoba, że panuje nad tym, co dodaje sam, ale ja nie znam Eclipse i chyba nie do końca zrozumiałem:)
Brakuje mi tego, ze gdy np. uzywam JButton'a w Java'ie to pisze w Eclipse JButt wciskam CTRL-Spacja i uzupelniacz kodu proponuje mi klasy ktore sie tak nazywaja, ale to nie wszystko [i akurat to jest w IDE z VS .NET 2003
] gdy wybiore klase javax.swing.JButton to w kodzie uzyte bedzie JButton, a import pakietu javax.swing.JButton zostanie dodany do sekcji importow. W C# uzywam System.IO.FileStream i wybieram to, a zlosliwe IDE nie dodaje tego do uzywanych....
A na co chcesz przerobić Stringa może będę mógł pomóc, bo w sumie jak by nie patrzyć to jest on jedynie ciągiem bajtów:), tylko że .net go trochę opakowuje.
A czy String nie jest czasem pseudotablica 16 bitowych znakow zgodnych z Unicode?
Oczekuje od jezyka dosc latwej konwersji miedzy rzeczami, ktore da sie konwertowac
jezeli tablicej bajtow byte[] da sie skonwertowac do Stringa to i String powinien byc tak samo latwo konwertowalny
Co do Java vs .net to ja mam zupełnie przeciwne zdanie, .net moim zdaniem nie posiada młodzieńczych błędów javy, jego jedyną wadą jest to że jest ograniczony (na razie) do platformy MS. Java to jeden język na wiele platform a .net to jedna platforma na wiele języków (C#, VB#, J# i w sumie prawie 50 innych) no ale w końcu nie można mieć wszystkiego naraz, nie...
Na razie nie znam .NETa ale pamietajac COMa, DCOMa, ActiveX, OLE i DDE widze, ze MS dosc niekonsekwentnie i balaganiarsko kreuje swoje technologie. W Java'ie widze dosc przemyslane dzialania w rozwoju jezyka. Na poczatku miedzy 1.0 a 1.1 byly skoki, pozniej powstalo 1.2 ktore wprowadzilo rewolucje, ale 1.2 i 1.4 sa dosc podobne, a 1.5 mimo wielkiego skoku tez nie lamie zasad. To raczej dyskusja filozoficzna
ale widac wyraznie, ze w MS sa dwa zespoly ktore walcza, zwolennicy WinAPI [czyli zespol Redmond] ktorzy zbudowali WinAPI ktore bylo z jednej strony bardzo elastyczne, a z drugiej strony pozwalalo na bardzo duzo i zespol MSDNa ktory tworzyl COMa, i teraz .NETa. Dla Redmond najwazniejsza byla wsteczna kompatebilnosc [slynny jest przypadek umieszczenia w kodzie Win95 warunku sprawdzajacego czy odpalona aplikacja nie ma nazwy zgodnej z SimCity w ktorejs tam wersji, a zrobiono to tylko po to zeby gra choc miala blad nie wywalala sie pod koniec dzialania pod Win95], grupa MSDN znow goni za nowoscia i potrafi zmieniac implementacje tylko po to by sprobowac czegos nowego
Przeciez nawet juz teraz jest mowa o tym, ze lansowany teraz .NET nie bedzie zapewnial kompatebilnosci z WinFX, a dokladniej ze WinFX nie bedzie raczej wstecznie kompatebilny z .NET [OK, wiem ze WinFX to bedzie wycinek jakiegos przyszlego .NETa, ale z drugiej strony ktoz to wie?] .NET to jednak chyba glownie produkt marketoidow, a nie inzynierow oprogramowania. Ale choc moze mi sie nie podobac to bede go musial poznac
Też podoba mi się w porównaniu z moimi (dość niewielkimi) kontaktami z Java ze .net chyba łatwiej stworzyć gui, Eclipse opakowuje każdą kontrolkę w olbrzymią ilość klas...
Zgadzam sie, ze o wiele latwiej stworzyc GUI
Dodatkowo w Java'ie szczegolnie tej przeznaczonej do pisania aplikacji na PC
[nie do konca tak to jest podzielone, ale szczegol] tworzenie interfejsu to istny koszmar walki ze Swing'iem
ale da sie to przezyc. Choc zmiana dzialania np. jakiejs opcji w menu wymaga odnalezienia kawalka kodu, ktory jest powiazany z ta opcja, nie wystarczy prosty click.... a to ubieranie w duza ilosc klas to clue programowania obiektowego