Muszę stanąć tu w obronę voyagera, bo cenię sobie bardzo logikę, czego nie można odmówić voyagerowi. Wcale nie sądzę, że jego uwagi są pluciem na AM. Jeśli tak pojmujesz wyrażanie krytycznych opinii, to całe to forum ocieka śliną, bo 99% AMowców pisze, co szwankuje, co chcieli by zmienić itp i można odnieść wrażenie, że AM jest całkowicie do D.... Mało kto pisze o pozytywach, co jest po prostu przyjęte jako norma, która powinna być. Ja osobiście mam dostępnych kilka urządzeń (wbudowanych w drogie fury też) i programów i używam mimo wszystko FS N560 i AM. Oznacza to, że w boju na trasie najlepiej się spisuje ten układ, ale to też absolutnie nie oznacza, że AM jest idealna.
Jeśli myślisz logicznie, to odróżnisz przewidywanie pozycji od wskazania pozycji. Odczyt i przetwarzanie danych z satelit odbywa się co sekundę przez niezależny od AM moduł i program, więc w warunkach miejskich dalekich od utrzymania stałej prędkości przewidywanie położenia jest zgadywanką korygowaną co 1sek. Jest to oczywista niedoskonałość obecnych systemów i to jest obiektywne, voyager tego nie wymyślił. Ruch jest zauważany przez GPS od 4km/h, potem przyśpieszanie i odwrotnie hamowanie więc parametr prędkości i punktu odniesienia jest bardzo ważny i zależny. Problem zgadywania zniknie, jeśli moduły GPS będą podawały wyniki pomiaru częściej niż raz na sekundę, czym częściej tym lepiej. Jaki problem w sytuacji widocznych np 12 satelit zliczać położenie czterech z nich, co 1/3 sek, lub sześciu co 0,5sek. Voyager ma rację i tez tak sądzę, że AM pakuje możliwość wielu ustawień, gdzie i tak tylko jedno jest dobre? Możemy się mylić, ale przedstaw argumenty, a nie pałuj się. Bardzo chętnie się czegoś nauczę, nawet zmieniając poglądy zgodzę się z tobą. Na razie nie przekonałeś mnie. (to było do kolegi Akubit)