No i pojechałem (i wróciłem)
Oczywiście nie było żadnych robót nigdzie.
W stronę Kielc (trasa szybka).
W Wilkołazie AM chciała, żebym skręcił w prawo (coby pewnie omijać te "roboty drogowe").
Oczywiście nie posłuchałem AM.
Jak tylko AM zorientowała się, że nie skręciłem (szybciutko i bez zarzutu) to tuż przed ujrzeniem nowej trasy na ekranie usłyszałem komunikat:
"Uwaga! Do celu X km" i zobaczyłem zielony PopUp z uśmieszkiem, ze jest bliżej i szybciej.
Potem drugi raz proponowała objazd w Gościeradowie. Też nie posłuchałem ale już zielonym popupem nie zostałem uraczony.
W drodze powrotnej (trasa optymalna - suwaczek prawie na maksa w prawo).
Propozycja omijania "robót drogowych" padła już tylko raz (zaraz za Annopolem) i tu również nie było popupa/u(?).
Za to w samym Lublinie, prawie pod koniec podróży pojechałem ciut inaczej niż proponowała AM i po zjechaniu z trasy (tuż przed pokazaniem nowej) zobaczyłem znowu zielony popup i usłyszałem komunikat:
"Uwaga! Do celu 2 km"
Wydawało mi się, że takie komunikaty są tylko skutkiem LiveDrive ale wskazywałoby na to, że nie.
Ale może to tylko zbieg okoliczności.
Poza tym inne wrażenia z jazdy:
Tradycyjne (od AM 6.7) skakanie kursora na boki i wzdłuż trasy. Nie za częste - ale jednak. Skutkują krótkim komunikatem "Rozglądam się" i ustawieniem nowego punktu Start.
Podczas dwóch automatycznych synchronizacji POI AM zgubiła sygnał GPS i po zakończeniu synchronizacji, po kilku-kilkunastu sekundach sygnał został złapany na nowo.
W trakcie drogi powrotnej zablokowałem połączenia GPRS w Omni.
Nie zauważyłem skakania kursora (co prawda nie gapiłem się non stop w ekran ale jednak). Po przejechaniu kilkudziesięciu kilometrów odblokowałem GPRS i podczas synchronizacji POI nie było problemów z sygnałem GPS a skakanie kursora zauważyłem dopiero kilkanaście kilometrów przed Lublinem.
Sam nie wiem co o tym sądzić.
Poza routingiem (czy jak kto woli błednymi danymi ZD - skutek ten sam) oraz skakaniem kursora żali nie mam.