Post wspólny aAM/NE (dla NE poleci osobno na forum.naviexpert.pl).
Miałem ostatnio wątpliwą przyjemność wypróbowania, jak słabe są jeszcze obecne techniki LD(aAM)/CT(NE) na bocznej, ale nie osiedlowej przecież ulicy, i to w mieście stołecznym.
W czwartek 24 stycznia 2013 wystartowałem, jeśli dobrze pamiętam, ok. 17:30, z adresu Warszawa, Jerozolimskie 176, mając do pokonania jakieś 3km do punktu Apartamentowa 2, również w Warszawie.
Pierwsze, przybliżone szacunki ETA obu włączonych równocześnie aplikacji, wskazujących identyczną drogę (przez zapchaną niemiłosiernie Popularną), były na poziomie ok. 20 minut, potem sobie spokojnie rosły, aż ostatecznie po 60 minutach (300% szacunków) wylądowałem na miejscu. [oczywiście, mowa o aAM o statusie LD na niebiesko, czyli z aktualną informacją o sytuacji na drogach(zasięg Duży, do ok. 25km)].
Specjalnie piszę o spokojnym rośnięciu ETA, może raz skoczyły o kilka minut. To wszystko.
Na w/w trasie było co najmniej 30-40 samochodów, stojących w tym samym, co ja korku.
Żadna z aplikacji nie splamiła się, niestety, żadną propozycją ominięcia w/w korka na Popularnej, specjalnie czekałem na jakiś przebłysk (np. przez Płomyka, albo Wilczycką, albo choćby Milanowską).
Wniosek jest niestety taki, że obie aplikacje absolutnie nie radzą sobie z poważnymi korkami na bocznych ulicach [za taką uważam ulicę Popularną]. Pytanie, po co w takim razie w nią kierują, pozostaje otwarte...
No cóż, pewnie za 5-10 lat problem zostanie jakoś rozwiązany. Przy czym, za rozwiązanie problemu uważam również sytuację, w której nawigacja poinformuje mnie szczerze, że mam przed sobą np. 45-75 minut jazdy przez ten 3-kilometrowy korek. Przynajmniej będę wiedział, że aplikacja wie o korku, a stąd już będzie płynąć nadzieja, że może zaoferuje mi jakiś objazd. Bo skoro w w/w sytuacji aplikacje o korku nie miały zielonego pojęcia, to po co mi oferować objazdy?