Fajnie, że odpowiedziałeś.
Dziękuję.
Ad. podsycania - nie bądźmy zbyt wrażliwi.
Myślę, że ten temat wyjaśniliśmy.
Ad. wybuchów i nagłaśniania sprawy.
Ja doskonale pamiętam doniesienia na temat innych firmy a nawet sprzętów np. baterii w laptopach.
Jednak tu bieg dyskusji "zahaczył" o produkty Apple, a nie innych firm więc nie dziw się, że zadałem tu takie pytanie.
Uważam również, że jeśli chodzi o inne media to sprawa "wybuchających jabłek" jest bardziej nagłaśniania ze względu na to, że producent promuje swój produkt jako "bardziej dopracowany" w stosunku do konkurencji. Więc jeśli wybucha "bardziej dopracowany" sprzęt to jest to wydarzenie medialne samo z siebie + z powodu zapewne działania konkurencji, której zależy na nagłośnieniu takich przypadków. W tym przypadku promowanie Apple jako firmy bardziej starannej w zakresie dopracowywania szczegółów działa na szkodę producenta.
Ad. normalnego podejścia do sprzętu.
Oczywiste jest dla wszystkich, że nie:
a. topimy sprzętu. Nawet nie wystawiamy go na działanie lekkiej mżawki.
b. nie wkładamy go do piekarnika czy też nie zostawiamy na silnym słońcu na wiele godzin
c. nie wkładamy do lodówki lub zostawiamy np. na dachu samochodu na podwórku na noc
Postępujemy z nim "normalnie". Jak wynika z Twojej informacji można się z iphonem obchodzić "normalnie".
Więc umieszczanie takiego zapisu (0-35 C) w gwarancji jest śmieszne moim zdaniem.
Równie dobrze mogą powiedzieć, że skoro masz normalnie 36,6 a w stanach chorobowych więcej to nie możesz korzystać nigdy z zakupionego sprzętu bo go przegrzejesz.
Przegięli z tymi zapisami.