Witam.
Pojawiły mi się małe komplikacje po wgraniu nowego romu,
Posiadam MDA PDA Compact III Era , i zabawa polegała na tym ze był oryginalny rom, ponieważ ja mam PLAY'a to potrzebowałem zdjąć simlocka, odkąd stałem się posiadaczem PDA zostało postawione na Amiga&Tomek 6.1 ( za namowa znajomka ), niestety na amidze urządzonko się wieszało i działało ospale, stwierdziłem ze cofnę się do oryginalnego 5.0 czy tam 5.1 romu ery, zacząłem szperać i czytać niop i ludziki generalnie na forum chwalili ten nowy rom ery ze generalnie wydajny i się nie wiesza. To jak poczytałem pomyślałem to se wymyśliłem że może jak to ustrojstwo stabilne i szybki i do tego do ery to może zaszczepię.
I tu pojawia się schodek ponieważ wgranie romu przebiegło książkowo bez żadnych problemów i innych takich to się ucieszyłem, PDA odzyskał szybkość więc radość wielka, ale..... po 10 godzinach zaczął się zawieszać, mianowicie po wygaszeniu wyświetlacza na "zablokowanym urządzeniu" potrafił nie reagować na wciskanie zasilania które generalnie powinno obudzić wyświetlacz, ale pobudka nie działała, lampeczka od GSM'u rozkosznie pomrygiwała jakby nigdy nic, po SR wracało do normy i po jakiś 30 min abarot. Po ostatnim SR nastąpiła zmiana mianowicie ekran się nie wygaszał po kliknięciu zasilania a reszta działała ok, po jakiś 15 min z PDA zrobiła się cegiełka tzn nie reaguje na nic właśnie podpięte pod zasilanie i nawet sie kontrolka nie pali, dodam ze rano był odpięty od zasilania wiec bateria trzymała,
może jeszcze dodam że po wgraniu ROM'u ERY nie wsadzałem do niego żadnych dodatków bo chciałem go potrzymać kilka dni na surowym ROM'ie a potem wkładać "pomagiery" a tu sruu taka niespodziewajka
I teraz pytanko, co było powodem ROM
może coś innego
i czy jest szansa ze mój młody nie będzie miał kolejnego złomu do zabawy
jeszcze jedno ROM zassany z linka literata , to tak na marginesie w ramach uzupełniania danych,