Automapa w notebooku

  • 1 Odpowiedzi
  • 16112 Wyświetleń

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Automapa w notebooku
« dnia: Październik 02, 2016, 23:15:44 »
Postanowiłem i ja dorzucić parę uwag w tym temacie. Otóż od lat (chyba samego początku istnienia AM) posiadam w kolejnych notebookach pod systemem Windows (ostatnio wersja Win10) AM na Europę - ostatnio w wersji 6.20. Jest zarejestrowana i coroczna subskrypcja (jak dotąd). Wielokrotnie przyrzekam sobie, że już nigdy subskrypcji nie przedłużę, bo to a tamto.
Ale ostatnio trafił mnie przysłowiowy szlag, bo będąc w nocy w lesie w Saksonii nawigacja zaczęła kluczyć, dojechałem do dużego skrzyżowania, kilka dróg i nie wiadomo w którą bo wskaźnik "stoi" i program się zablokował. Okazało się, że nie było innego wyjścia jak odinstalować i zainstalować ponownie i tu schody. Bo zasięgu GPRS ani żadnego nie ma, nie ma internetu a program żąda połączenia z serwerem by sprawdzić licencję. KLOPS - godzina 2-ga w nocy, nikt nie chce się zatrzymać by udzielić pomocy, nawigacja nie działa, internetu nie ma i tak musiałem warować w lesie do rana by uzyskać pomoc pierwszego spotkanego człowieka. Aż mnie ponosi, bo wiem, że ci co mają pirackie wersje nie mają problemu aby to badziejstwo ponownie uruchomić, zaś człowiek płaci potężną kasę za coś czego w danej chwili nie może użytkować!!! Taka sytuacja może się zdarzyć z każdym urządzeniem i czy nie można tej rejestracji rozwiązać w inny sposób? Zapewne można, tylko trzeba chcieć.
Pisałem do supportu - odpisali, że to tylko kilka bajtów. Tylko, że nie zawsze (jeszcze) i nie wszędzie jest taka możliwość? Czy tej rejestracji nie można przypisać do dysku, komputera itp?
A tak w ogóle to dlaczego ja mam ponosić jeszcze dodatkowe koszty na łączenie się z internetem w wyniku nie zawinionej awarii programu?

*

Offline ycbo

  • ****
  • 810
  • Płeć: Mężczyzna
  • Sprzęt: iPhone 11 Pro
Odp: Automapa w notebooku
« Odpowiedź #1 dnia: Październik 03, 2016, 12:24:12 »
Przeczytałem i zastanowiłem się jak poruszałem się od lat sześćdziesiątych bez AutoMapy, mało tego bez nawigacji w ogóle.
Wiem że Saksonia to straszne zadupie i od tego trudnego skrzyżowania do najbliższej osady setki kilometrów przez bory i pola a z czytaniem drogowskazów problem.
Na problemy z wAM wystarczy mieć kopię na dysku lub pendrive i nie trzeba czekać do świtu.
Myślę ponadto że te wszystkie żale i przemyślenia powinno się kierować do producenta programu bo to on może coś zmienić i to z nim mamy umowę.
Z przykładu z tzw. pirackimi wersjami też trzeba wyciągnąć wnioski, być może to jest jakieś zabezpieczenie i poczucie bezpieczeństwa.